Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP
Xena Warrior Princess
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanie "Poza horyzont". Komentarze.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:26, 28 Mar 2008    Temat postu:

i co? nadal zico uwazasz, ze jest zajebiscie i twoje kolko fanek sie zachwyca, czyli wszyscy, a tylko ja sie czepiam?
Faktycznie ta czesc chyba najslabsza, widac, ze juz ci sie nie chcialo. No tak, bez planowania tak to jest, ale wiadomo, ze ty wiesz lepiej. Jak wiesz, to potem bedziemy miec znudzone koncowki.
Twoje szczescie, ze dorobiles temu szczurowi i sztuczce Alti dodatkowe skillsy, bo jakby to mialo byc tak jak na poczatku i na czacie, to nie ma zmiluj i dziki rechot.
Sam pomysl dobry, doceniam, chociaz dosc oklepany - alieny i inne Wizardy. Nie pasilo zwierzatko, ale dodales nieco magii i nomem omen moglam to przelknac <g>
Tego cytatu pierwszego co red zapodala, tez sie czepnelam. Zaplulma sobie monitor czytajac o tych gajach i do czego prosta Macedonk jest przyzwyczajona po 6 latach z Xena. Juz nie pamietasz, ale sam jej zaserwowales wilkolaka, zime tysiaclecia i chatke baby jagi, na ktore nie reagowala przesadnie, a tutaj sika po nogach niemal na widok suchego lasu i szkieletow, ktore nota bene juz widziala w 5 i 4 sezonie i nawet sama sie po nich szlajala. Zenada.
To przerazenie po info o szczurze bardzo przesadzone. Pisalam ci, ze gdyby to byl tylko przeniesiony szczur, to G-twoj Gabinator by tylko sobie beknal od serca i poprosil o bimber na popitke. Z magia to ok, ale to przerazenie az takie, ze jej w pysk dawac musi i G skomli to sorry, ale ona sie tak nie zachowywala nawet w 1s. Zawsze byla twarda sztuka, mogla sie bac, okazywac ten strach, ale nie byla skomlaca szmata, zawsze miala godnosc.
A wlasnie czytam: szmata, dziwka, kurwa, kurwa, dziwka, cipa, o swiatelko, kurwa, kurwa i tak przez 3 akapity pod rzad. Zieeeew. Do tego durny prymityw.
Cala scena na polance to cytujac cie KURWA, co to KURWA mialo byc, KURWA?
Ewa sie potknela po drodze i oberwala w leb galezia? Czemu ty z niej robisz jakas psychopatke zapiekla z nienaiwsci nie wiem czemu i nie wiem czemu do Gabrieli? Nie wyczytala nic z oczu G? No to trudno, widocznie potrzebuje okularow albo kiepsko u niej z czytaniem, szczegolnie patrzac komus w oczy z odleglosci 5 metrow i probujac cokolwiek w nich zobaczyc, chociazby kolor <g>
To jakas durna chamka, a nie Ewa. I jak ona sie zachowuje do Varii? Morda w kubel i won to predzej ona by mogla do niej, a nie odwrotnie. Ja tam za ewa nie przepadam, ale to co napisales to nie jest ani serial, ani rzeczywistosc ani jakas interpretacja, na ktora mozna sobie pozwolic i tylko my glupie ciolki jej nie dostrzegalysmy w serialu, a ty owszem. Nie i tyle. Jako Varia tak, jako Eva nie, cokolwiek by o niej nie mowic. Ta G to w ogole juz u ciebie w tej czesci jak przechodnia dziwka i niewolnica - bedzie robic dobrze mamusi, bo cie zabije, dolejesz im do zupki, bo cie zabije czy dam sie pobawic amazonkom. Na pewno nie ogladales ostatnio jakiegos hentai z odmozdzona cycata kawai, ktora wszyscy sobie daja i gwalca?
Ty jednak tej G nie lubisz, mow sobie co chcesz. Tak pisac o idolce, az tak pisac, to moze tylko jakis sado macho albo ktos kto jej nienawidzi. Haruka by tak napisala, ja bym nie mogla. W ustach jej wrogow owszem, ale i bez wrogoe ty aja przedstawiasz najgorzej jak tylko mozna sobie wymarzyc. Zero plusow, ktore nam oferowal serial w zamian za jakies wpady, naiwnosc czy chwilowe odmozdzenie.
Te kawalki jak sobie slodza to tez mnie mdlily. Zaero kompromosow. Albo rzygownica od opisow zbydlecenia, albo zygowica od ciumkania do siebie jak debilki. Dla ciebie kobiety to tylko tak, no a dla mnie raczej normalnie by mogly, a nie albo wiezniarki, albo rozowe blogaski.
Xena wschodnia uroda?! W ktorym miejscu? Zoltaczke miala moze? Czarna, krucza, jasna cera, blekitne oczy, krowiasta nieco i wysoka, no po prostu Sing Lung jak sie patrzy <g> A ja sie tak zastanwialam jakiej to azjatce gabriela sie walkuje na kolanach.
Ten epilog zrezta traci na tym, ze unikasz imion i robisz takie ta blondynka, ta jasnowlosa, ta taka siaka, nie wiedzialam o kim mowa. Jedynie Nije rozpoznala od pierwszego kopa i muskularna, niska i zdzieciniala blondynke.
Marka bardzo zmanowales. To byla postac ze wspanialym potencjalem, taka meska brat lata, rubaszny, do bitki i wypitki, taki Wiking to powinien byc, a to byla gledzaca cos pod nosem ni w piec, ni w dziewiec baba bez portek. Rzymianin to on chyba byl w twoich snach, bo w fanfiku to ani troche, juz predzej Bryt.
W tej czesci probujesz go nieco uratowac, ale juz troche za pozno. Poczytaj Valygara Dragonowego i na nim sie wzoruj.
Kwestia z powtornym trafieniem w ramie zabawna. Pojenie winem na taka skale juz glupie, ale niech bedzie, to ff, wiec przezyl. Nie wiem czemu z Nijii robisz niedojde. To leczenie to niedlugo bedzie jej zabieralo tyle samo czasu, co zwyklemu znachorowi. To bogini! Oni nie robia takic hrzeczy godzinami, bawiac sie w przekazywanie eneregii czi <g> Nie udeptuj jej tak tej boskosci.
Ale dialog z Najara ladny, to ci przyznaje, dobrze napisane.

To co ci sie udalo i naprwde dobrze mi sie czytalo, to rozwazania Xeny i Ewy na temat zasadzki i rodzielenia i pozniejsza cala scena lacznie z pojedynkiem. Tutaj nie mam do czego prawie sie przyczepic. Jest dobrze poprawadzone narracyjnie i wizylanie. Zgrabnie, szybko i bez wpadek wiekszych.

Cytat:
-Kurwa!... To samo ramię!... -wrzasnął padając.
Ciało przy ognisku nagle znikło, a na polanę weszła jego właścicielka. Za nią wkroczyła Heidi, która wciąż trzymała w dłoniach łuk.
-To ty, suko? -stęknął Marek. -Czekaj...
Alti trzymała w dłoniach remphai. Metrowe sierpowate ostrze na półtorametrowym trzonku. Xena wiedziała, że czymś takim można przeciąć człowieka na pół. Chwilę mierzyły się wzrokiem. Księżniczka zatoczyła krótkiego młyńca mieczem i powoli zaczęła podchodzić wiedźmę z lewej strony. Wiedziała, że Alti jest zdecydowanie praworęczna i tę stronę ma słabszą. Szamanka rzekła z uśmiechem:
-Dobrze wyglądasz. Powodzi ci się. Futro z norek... no, no...
Xena odrzekła:
-Gdzie jest Gabriela? Oddaj ją, to przeżyjesz...
Alti parsknęła śmiechem.
-A konia będę mogła zatrzymać?
Xena nie była w humorze. Doskoczyła nagle i cięła na płask, szybko uchodząc przed kontrą remphaia. Alti na wszelki wypadek zblokowała cios. To był błąd. Księżniczka natychmiast odwróciła kierunek obrotu i trzasnęła wiedźmę pięścią w twarz. Alti odleciała kilka metrów do tyłu, wykonując parę dzikich ruchów bronią. Xena chciała iść za ciosem, ale musiała się zatrzymać przed długością ostrza przeciwniczki. Alti przetarła twarz wolną dłonią. Już się nie uśmiechała.
-Obedrę cię ze skóry, suko -warknęła.
-Mogę zatrzymać to futro? -spytała Xena.


To mi sie podobalo, poza koncowka. Rozumiem intencje, ale ci nie wyszlo za bardzo, dziwnie brzmi. Ja bym raczej zakonczyla tak: wolisz moja skore niz futro z norek? Na pewno jestes kobieta?
I ja bym pisala rempajem, i zamienia sie na jot.

Aha technicznie: za duzo "rzekl, rzekla" i wygladaja idiotycznie z zestawieniem z czyms takim na przyklad jak:
Cytat:
-Spokojnie. Jestem już dużą dziewczynką -rzekła.

I stala sie swiatlosc, a nebiosa oddzielily sie od wod <g>

Jak juz jedziesz z tym wspolczsnym slangiem to badz chociaz konsewnetny i nie wciskaj takich archaizmow, ktore jedynie w Wezyrze mi sie obronia <g>

Cytat:
ale była w jej niedźwiedzich łapskach, niczym słaba dziewczynka miotająca się w stalowych kleszczach mutantki.


no tutaj nagromadzeniem grafomanskiej stylistyki to juz przeszedles samego siebie. Wyobrazilam sobie Xene trzymana przez mutanta niedziwiedzia o szczypcach homara zamiast lap <g>
mialo byc groznie, wyszlo smiesznie

Cytat:
Obóz pogrążony był we śnie. Alti pomału przeszła nad rannym Rzymianinem. Nie on ją interesował. Przeszła obok rosłej Amazonki, która była przedtem niewolnicą Cariss. Sama ruda komendantka starała się cichutko podążać za swoją mistrzynią. Chociaż przy Varii miała z tym mały problem... Alti zatrzymała się nad Xeną. Zawahała się. Teraz powinna uderzyć. Swoją mocą. Z całej siły. Żeby zabić na pewno.... Zabić... Ale czy na pewno chciała zabić? Nie będzie już więcej Xeny... Nie będzie jej słodkiego ciała, za którym tak tęskniła... Tak wiele je kiedyś łączyło... Czy może już nie być kiedyś Xeny?... Uniosła dłoń, żeby uderzyć gromem, jakiego uczyła ją kiedyś Tamara... Tamara, stara suka... a Xena teraz tak słodko śpi... Na Ażdachy, co się z nią dzieje? Xena jęknęła przez sen i przewróciła się na drugi bok... Alti chciała już się wycofać, kiedy spojrzała na swoją uczennicę. Na Cariss. Ta patrzyła twardo w jej oczy, jakby chciała powiedzieć jedno słowo: zabij! Tak, Cariss ma rację. Poniosły ją wspomnienia, uczucia... Nie. To już nie wróci... Jej uczennica na nią patrzy,,, Uniosła dłoń i uderzyła... Nic się nie stało. Xena odwróciła się na drugi bok i rzekła krótko: -Za to co zrobiłaś Gabrieli – nie żyjesz.


Alti zazdrosnica i kochanica Xeny? Prych. Nieprzekonujace. Ja wiem, ze w pbmie to wychodzi, ze polowa sie jej pcha do lozka, ale nie przenosc tego na Alti i fanfiki Co jak co, Altoi sobie pozwala na erotyczne teksty i docinki, ale nigdy nie sadzilam, ze ona i Xena wyladowaly ze soba w lozku, nawet w szamanskim haju <g>
No i wytlumacz mi dwie rzeczy:
1. na co alti byla krew Ewy
2. dlaczego NIC sie nie stalo jak Alti rzucala grom na xene

w ogole wloczenie sie ich noca po obozie, jakies takie... no niby mieli spac od kropelek, ale wiedzma taka jak alti by nie wyczula, ze nie?

a i trzecia rzecz: wytlumacz dokladnie jak sobie wykombinowales to wyjecie szczura, bo zlotko ty moje, to nie przejdzie tak, ze ty sobie napiszesz, ze Xena zrobila cesarke i po srpawie, zadne takie. Wymysliles cos, to mi tu prosze i sensowne wytlumaczenie odkrecenia, a nie gaszenie swiatla jak przy seksie. Znaczy sie CO zrobila?

Dobrze zrozumialam, Zze G prosi, zeby X ja zabila zanim zrobi to szczur? Jak tak to ladnie ci to wyszlo, chociaz ja bym dodala tam jeszcze troche dramatyzmu, dopisala i opisala jak Xena ten noz wyjmuje, uspakaja ja, mowi, ciii, nie bedzia tak bolalo i jak zadaje cios. Czytelnik by myslal, ze zabila, a to bylby wlasnie wstep do operacji i ratowania.

Cytat:
Alti przez chwilę zaniemówiła. Potem po policzkach popłynęły jej łzy.
-Cyane. Jak mogłam być tak głupia? O tym nie pomyślałam... Xeno, błagam cię na wszystkie świętości... na duszę Solana i Boriasza. Na Twoją duszę... Daruj mi... Tylko o to jedno cię proszę... błagam... jeżeli mnie teraz zabijesz, moja dusza zostanie skazana na wieczną tułaczkę... Daruj mi. Przysięgam, że więcej o mnie nie usłyszysz... Xeno?...
Księżniczka chciała coś powiedzieć, ale Ewa położyła jej palce na ustach.
-Jedź do Gabrieli -rzekła dobitnie. -Teraz. I nie zatrzymuj się. Zostaw to mi...
Xena spojrzała chwilę na Ewę trzymającą stopę na plecach Alti i miecz w dłoni. Cieszyła się, że teraz może odjechać.


Alti taka klucha? E tam. Ona by odchodzila z dzikim rechotem albo wrzaskiem wscieklosci. A co chodzi z Cyane? Nie rozumiem.
A slowa Ewy brzmialy lepiej gdyby wyrzucil to "zostaw to mi". Mialoby lepszy wydzwiek, zawieszenie i niedopowiedzenie dobitnosc taka.

Cytat:
Marek chciał zaprotestować i rzekł ostro:
-Nie wzięłaś mnie tu, Xeno, żebym trzymał konie. Chcesz mnie poniżyć?


No to chyba wlasnie to zrobil, a nie tylko chcial?

Huh od kiedy to marek kocha xene jak Ewa albo w ogole kocha? To nie ta bajka z umilowana przyjaciolka lub wodzem, za krotka sie znaja, zeby on odnoscil sie do niej z takim uczuciem jak to w epopejach i filmach, ze kocha nie fizycznie, ale tak, ze pojdzie w ogien za autorytet i z przywiazania.
I na koniu sie jezdzi, a nie koniem...
Tyle. Dobrze, ze koniec. Zupelnie mi sie rys nie podobal bohaterow tutaj, z odcinka na odcinek gorzej. Tylko Alti poza koncem dobra, Tamar i w paru miejscach marek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:07, 29 Mar 2008    Temat postu:

No i mamy koniec PHII. Smile Teraz to już zamknięta historia, chociaż pewnie zrobię w niej parę poprawek. Przede wszystkim poprawię końcówkę. Powiadomię Was, jakby co. Nic, trzeba będzie za jakiś czas pomyśleć o czymś nowym. Pewnie decydując się na wybór kolejnego tematu, wezmę pod uwagę część Waszych sugestii. Wolę, żeby mnie chwalono niż ganiono. Smile Póki co, możemy pogadać o PH. Jako o całości i konkretnie o ostatnim odcinku. Teraz mam już czas. Smile Obiecuję odpowiedzieć na wszystkie komentarze i uwagi, ale w ciągu kilku najbliższych dni. Sporo tego i ciekawe. Nawet Red się rozpisała. Very Happy Nie chciałbym zatem odpowiadać Wam po łebkach i zbywać Was byle czym. Może jeszcze ktoś napisze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:50, 29 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Nawet Red się rozpisała.

a co to ja, pies? jak mnie wena natchnie to sie rozpisuje, a jak nie, to oceniam ogolnikowo Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Xenka
Olimpian God



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:04, 30 Mar 2008    Temat postu:

No dobra, więc zostałam ja jeszcze, co? Na słowotok a`la Res to nie licz, Zico Będzie do rzeczy i jak zwykle w punktach, bo tak mi łatwiej wszystko ogarnąć, a pewnie i Tobie łatwiej potem ustosunkować się do tego Smile

-po pierwsze szczuras. Mnie tam pomysł się podoba. Z biologicznego punktu widzenia nie jest to realne, ale akurat nie tego wymagam po Xenie, żeby było realne. Na płaszczyźnie emocjonalnej włochaty, zmutowany szczur w brzuchu jest faktycznie czymś niemiłym i o to tu chodzi, a nie o to, żeby było poprawnie biologicznie.
Nie bardzo rozumiem po co dowaliłeś ten letarg. Odrobinę to zmniejszyło napięcie i grozę. Niech sobie ludzie mówią, co chcą, mnie tu biologiczna poprawność nie pasuje i psuje cały pomysł.
Do czego jednak się przyczepię to reakcja Gabrieli. Jak zwykle robisz z niej odmóżdżoną cipkę. Po 6 sezonach Gabriela ma za sobą nie jedno gorsze przeżycie niż to i opisywanie takiej histerii jest śmieszne, nieprawdziwe i absolutnie nie wzmaga dramatyzmu. Po prostu odbiera napięcie całemu temu pomysłowi, z Gabrieli robi jeszcze większego tłuka i słodką cipcię i nie pasuje. No ale ja przywykłam, że Twoja Gabriela tylko daje tyłka, morduje i zachowuje się jak przedszkolak specjalnej troski, więc tutaj szczegółowy komentarz sobie daruję.
-Xena sto razy by się uwolniła z tego uścisku z którego to się niby tak uwolnić nie mogła. Bez żartów, użyłaby jakiegoś matrixa, siły i by się uwolniła a nie jak Joxer...
-rozgrzebałeś masę wątków, m.in. wątek z tym Japończykiem z FINów. Niby Yodoshi żyje i w ogóle, Akemi dręczy, ale Xena to olewa i sobie spokojnie po pokonaniu Alti żyje długo i szczęśliwie. Wcześniej poświęciła za to życie, a teraz ją to nie obchodzi, niech sobie Yodoshi pochłania dusze, niech dręczy Akemi, a ona sobie będzie ze swoją kupą mięśni (która Gabrielą ani nawet Gabinatorem nie jest) będzie siedziała i ciumkała jak skończona, różowa idiotka. Wzorowałeś się na Disco Lucy czy jak?
-Alti... Pomijam, że postanowiłeś z Alti też ciotę na koniec zrobić, która błaga o litość. Nigdy tego w serialu nie było i to do niej po prostu nie pasuje, nieważne, czy potem trafi tam, czy siam. Alti miała być czystym złem, więc żadne zło jej nie może zagrozić.
Wkurzyło mnie sugerowanie, że Alti mogła być zakochana... Nie, nie mogła. Alti nigdy nie była człowiekiem jako takim, a po Adventuresach to już zupełnie. Alti nie czuje, nie ma emocji i nie jest człowiekiem. Tak miała wyglądać ta postać. Rozumiem, że mogła się wahać, czy zabić Xenę, bo jej ściganie było jakimś sensem dla Alti, ale nie sentymentalne bzdury...
-O Evie się nie wypowiem, nie ma sensu celować sensownymi argumentami w to.
-ostatnia scena to bełkot. Tego również nie skomentuje, bo żal mi słów, niestety. Tym razem osiągnąłeś dno w robieniu z Gabrieli słodkiej debilki . Rzygać mi się chce od tych dialogów z ciumkaniem. Poziom debilizmu mocno przerósł "RoOsHoFfE bLoGi SwEeT ;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*". Nie kapuje, czy to jest czułość w Twoim wydaniu, czy próbujesz klimat zbudować, więc komentarz odpuszczę.

Podsumowuję - CIESZĘ SIĘ, że w końcu zakończyłeś tę wylęgarnię wszelkiego zniszczenia postaci, związków miedzy nimi i klimatu serialu.
O ile dobrze prowadziłeś Alti, to teraz również ją zepsułeś dodając jej emocji i skamlenia a`la blond-mięśniara kiedyś znana jako Gabriela...
Nie wiem, kto się ze mną zgodzi, ale dla mnie ten ff to nie ff xenowy, tylko jakieś tam opowiadanie umiejscowione w starożytności, w którym postaci noszą imiona bohaterów z XWP. Tyle. Chciałabym napisać coś pozytywnego, ale się nie da. No może oprócz szczura Smile Bardzo rzadko słuchałeś naszych wskazówek, choć twierdziłeś, że piszesz pod ludzi. Skończyło się na tym, że pozostałeś sam na sam ze swoją wizją serialu i bohaterów i nawet ci, którym się podobało, zaczęli się niesmaczyć.
Kwestii przekleństw i to takich typowo polskich, która jak pięść do oka pasują do takiego ffa nie tknę, bo to jest w PH tak naturalne, jak przecinki i spójniki...
Jestem zła i dlatego odczekałam z pisaniem komentarza, ale... to nic nie dało. Wiesz, że nie znoszę PH i że myślę o nim jak najgorzej, ale teraz przeszedłeś samego siebie , i niestety także mnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:10, 30 Mar 2008    Temat postu:

Xenka napisał:
No dobra, więc zostałam ja jeszcze, co? Na słowotok a`la Res to nie licz, Zico Będzie do rzeczy i jak zwykle w punktach, bo tak mi łatwiej wszystko ogarnąć, a pewnie i Tobie łatwiej potem ustosunkować się do tego Smile


Taaa, pewnie. Napisalas wlasciwie to samo co ja, jedynie ci sie cytatow nie chcialo <g>

Cytat:
-po pierwsze szczuras. Mnie tam pomysł się podoba. Z biologicznego punktu widzenia nie jest to realne, ale akurat nie tego wymagam po Xenie, żeby było realne. Na płaszczyźnie emocjonalnej włochaty, zmutowany szczur w brzuchu jest faktycznie czymś niemiłym i o to tu chodzi, a nie o to, żeby było poprawnie biologicznie.
Nie bardzo rozumiem po co dowaliłeś ten letarg.


Ty moze po Xenie nie wymagasz, ale Zico ciagle nam tu macha przed nosem, ze jak cos sie w jego ff z serialem nie zgadza, to dlatego, ze on chce realistycznie i bez glupot scenarzystow. Tak wiec, tak samo jak rzalam ze smiechu na widok lapania amazonki w siec z katapulty i Xene maly buldozer, budujaca tame (dobrze, ze nie scinala drzew zebami <g>) czy spadu swobodnego na statek lotem wirnikowym, to tak samo nie przejdzie u mnie wciskanie do brzucha zwierzecia typu szczur i taralala, se siedzi. Sama mowilas, ze moze cos magicznego jeszcze w tej sztuczce, no to masz. Bardzo dobrze, ze Zico to dodal. W ten sposob jest zachowana ta odrobina realizmu w ramach serialowej atmosfery.

Cytat:

Do czego jednak się przyczepię to reakcja Gabrieli. Jak zwykle robisz z niej odmóżdżoną cipkę. Po 6 sezonach Gabriela ma za sobą nie jedno gorsze przeżycie niż to i opisywanie takiej histerii jest śmieszne, nieprawdziwe i absolutnie nie wzmaga dramatyzmu.



Przeciez sama powiedzialas, ze to jest psychologicznie przerazajace. Moze faktycznie ta G przesadza z reakcja, bo zicowa Gabriela z tego fanfika az by tak nie panikowala. Widocznie Zico boi sie szczurow i przelal na dziewczyne swoje podejscie Na pewno nie byloby jej wesolo, na pewno by bylo rzyganie, na pewno sczekajace zeby i zimny pot moze, ale nie takie szmatowe skomlenie i jeszcze tracenie wrecz swiadomosci z tego przerazenia. Gorsze rzeczy to ona zapewne na tle emocjonalnym przechodzila, fizycznie, to moze tylko sam gwalt i porod czy jak byla obita przez Xene, ale jakichs wymyslnych tortur po wpadnieciu w lapy przeciwnikow Xeny serial nam nie serwowal. To odomena autorow fanfikow, takich jak Zico <g>. Przezycie wiec niemile owszem i zareagowac nalezy, ale ani przesadnie, ani ze w ogole.

Cytat:

-Xena sto razy by się uwolniła z tego uścisku z którego to się niby tak uwolnić nie mogła. Bez żartów, użyłaby jakiegoś matrixa, siły i by się uwolniła a nie jak Joxer...


Tu tez sie z toba nie zgadzam. To nie jest Xena matrixowa i Zico akurat w tym dotrzymuje slowa, moze owszem przesadza z jej zmeczeniem, skluchowaceniem i zestarzeniem sie, ale jednak jest ona bardziej czlowiekiem niz komiksowa postacia. Moze tez i nie serialowa, ale na pewno nie serialowa w sensie tej fiku miku i niezwyciezywalnosci. I za to akurat podejscie fanfikowcow cenie. Lubie Xene twarda, potrafiaca duzo jako wojownik i kobieta, ale lubie tez realistyczne umiarkowanie w tym. Jakkolwiek popisy kungfu uznaje, bo wiem, ze mozna fizycznie pewne rzeczy cialem wykonac, mimo ze sceptykom i ignorantom wydaja sie one glupie i niemozliwe, to juz zupelnego matrixowania nie. Moze i moglaby sie uwolnic jakims chwytem, ale nie zawsze to sie udaje. Bardziej bym sie przyczepila do walniecia Ewy polanem w szyje i jej otrzasnieciu sie z tego jak pies <g>. Co ona Franki?

Cytat:

-rozgrzebałeś masę wątków, m.in. wątek z tym Japończykiem z FINów. Niby Yodoshi żyje i w ogóle, Akemi dręczy, ale Xena to olewa i sobie spokojnie po pokonaniu Alti żyje długo i szczęśliwie. Wcześniej poświęciła za to życie, a teraz ją to nie obchodzi, niech sobie Yodoshi pochłania dusze, niech dręczy Akemi,


Popieram. Jak zwykle - patrz nieplanowanie pisania, bez pomyslu i nudzenie sie tym co samemu sie aserwowalo, a autor tak nie powinien. Jest odpoiedzialny za to co powolal do zycia. Jak nie umie z tym postepowac, to w ogole niech nie zaczyna.

Cytat:

-Alti... Pomijam, że postanowiłeś z Alti też ciotę na koniec zrobić, która błaga o litość. Nigdy tego w serialu nie było i to do niej po prostu nie pasuje, nieważne, czy potem trafi tam, czy siam. Alti miała być czystym złem, więc żadne zło jej nie może zagrozić.


Nie wiem czy nie moze jej zagrozic. Pamietaj, ze kazdy kto brata sie ze zlem, kto korzysta ze zla, dostaje cos od zlych mocy, zyje na cienkiej krawedzi i zawsze musi sie liczyc z kosztami decyzji oraz z tym, ze zlo sie po niego upomni lub zdradzi. I Alti ma uczucia, chociazby zadze wladzy czy zapiekla nienawisc, chociaz dla samej zasady, bez powodu czy moze dla radosci z samego zadawania zla i cierpien. Ale na pewno odczuwanie przez nia uczuc dobrych jest jej obce i nie zaluje tego. Zdaje sobie sprawe z istnienia czegos takiego, ale tylko zeby je wykorzystywac przeciwko innym. I na pewno nie zaluje, ze ich nie ma, dobrze jej ze soba taka jaka jest. Zico moze tlumaczyc sie, ze pewnie jako ta zla i bez sumienia chwyta sie kazdej szansy, ze tak naprwde to fortel i chec zyskania na czasie, nie widzi w tym nic szmaczacego ani na pewno nie wierzy w to co mowi itp. Ale to jednak nie pasuje do Alti. W serialu malo o niej mowia, ale to jak ja pokazuja jednak nie daje nam marginesu na taka zagrywke jak Zico. Ona jest zla i co ciekawsze ma swoj rozum i cos w rodzaju zlej dumy. Walczy nieczysto, ale do samego konca, jak moze uciec smierci to ucieknie, ale nie skomli i nie blaga. Cyane tez nie blagala, choc ta mogla ja zabic.

Cytat:

Wkurzyło mnie sugerowanie, że Alti mogła być zakochana... Nie, nie mogła. Alti nigdy nie była człowiekiem jako takim, a po Adventuresach to już zupełnie. Alti nie czuje, nie ma emocji i nie jest człowiekiem.


Patrz wyzej. Skad ci sie wzielo, ze ona nie jest czlowiekiem? W serialu nic na to nie wskauje. Jest smiertelna, ma emocje negatywne, ma bardzo duza moc duchowa, ale nigdzie nie wychodzi, ze nie jest czlowiekiem. Milosc zgadzam sie, zupelnie do niej nie pasuje, tak samo jak zal nad tym co robi w zyciu, a sentyment do wiecznej zabawy w berka z Xena jak najbardziej, tak samo jak Calli. Choc troche zastanwiajace jest, ze w serialu ona przez te 10 lat siedziala na Syberii i miala w nosie Xene, to X do niej sama przylazla, wiec jej wojowniczka powiewala zwiedlym kalafiorem. Najwyzej pozniej mogla chciec sie zemscic za swoja smierc, a przede wszystkim chodzilo jej o jasnosc Gabrieli i pozniej moce Ewy i to co moglaby dzieki temu zdobyc dla siebie samej. Jakos mszczenie sie na Xenie nigdy nie wygladalo dla mnie w serialu na punkt pierwszy motywacji Alti w tym co robila. To wychodzilo jakby obok, przy okazji innych manipulacji z udzialem X i G.


Cytat:

-O Evie się nie wypowiem, nie ma sensu celować sensownymi argumentami w to.


a nie zaluj sobie, powiedz, powiedz, niech nie bedzie, ze tak jak jest, jest dobrze.

Cytat:

Nie wiem, kto się ze mną zgodzi, ale dla mnie ten ff to nie ff xenowy, tylko jakieś tam opowiadanie umiejscowione w starożytności, w którym postaci noszą imiona bohaterów z XWP. Tyle.


Slepa chyba jestes, to przypomne, ze ja to juz od dawna mowie, ze to nie jest fanfik xenowy, a one X i G, tylko jakies opowiadanie w starozytnosci. Uber moglby jeszcze to nawet uratowac, ale jak zwykle Zico nie, bo nie i tyle jesli chodzi o sluchanie czytelnikow <g>


Cytat:

Kwestii przekleństw i to takich typowo polskich, która jak pięść do oka pasują do takiego ffa nie tknę, bo to jest w PH tak naturalne, jak przecinki i spójniki...


Do nosa Xenka, do nosa. Nie popelnial bledow Zico i uzywaj tych zwiazkow frazeologicznych jak nalezy
I czemu polskie przeklenstwa nie pasuja? Maja klnac po angielsku, czy po grecku? Odcinajac sie od tego, ze mnie takie zbydlecenie i zchamienie nie interesuje w fanfiku dziejacym sie niby klasycznie, a przynajmniej w formie uzywania zamiast przecinkow, to podstawowy zarzut do przeklenstw mam taki, ze sa dziecinnie prostackie i powtarzalne. Tutaj tez trzeba miec inwnecje, a nie w kolko kurwy, dziwki, cipki, suczki.... Facet co nie umie rzucic bardziej dosadnie miechem? Nie wierze.... Jak juz ma byc wrednie, chamsko, dosadnie i bez mydlenia oczu jak w serialu, no to niech bedzie, a nie bluzgowe przedszkole tak naprawde. Takie bluzgi to dzis dzieci uzywaja niestety.


Wlasciwie to ten fanfik, to takie cos jakby Tarantino wzial sie za nakrecenie serialu XWP. Powaznie. Jezeli go nie lubisz Zico, to moze nad tym sie zastanow wlasnie, co ci wyszlo Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:14, 31 Mar 2008    Temat postu:

No dobra, trzeba pomału wziąć się za odpowiedzi na komentarze. Smile
red napisał:
Cytat:

Uschnięty las, pełen ludzkich szkieletów i martwych kikutów drzew, zwany Cmentarzem Królowych, przytłaczał Gabrielę i przerażał. Był czymś obcym i niepojętym dla prostej Macedonki, przyzwyczajonej do przyjaznych gajów ciepłego południa. Noc spędziła w namiocie Alti. Bała się i długo nie mogła zasnąć, jednak wolała to, niż towarzystwo Cariss i Heidi.


nie no, najpierw waleczna i odwazna bardziej niz Gabinator w S6, a teraz wystraszone dziecie z czasow S1? Rolling Eyes poza tym jak mozna ja bylo do cholibki jednej wsadzic do namiotu z Alti?! w dodatku ta wredna czarownica nawet sie do niej nie chciala dobierac (co raczej nie bardzo pasuje do jej ostatnich zachowan).

Wprawdzie to Twój cytat, Red, ale Res też się tego czepiała, więc odpowiadam Wam obu:
Nie zrozumiałyście chyba kontekstu tego fragmentu. Owszem, Gabriela (a nawet 7-sezonowy Gabinator) uwięziona, wycieńczona, pobita, pozbawiona towarzyszek wspierających na duchu i podróżująca w towarzystwie wroga, którego zawsze się bała, miała prawo być przytłoczona i przerażona w takim miejscu, jak Cmentarz Królowych. Nawet Xena i Amazonki odczuwały tam strach i niepokój. Pamiętacie to z Adventuresów? Jak nie, to przypomnijcie sobie i nie opowiadajcie mi, jak to zaprawiona w bojach Gabi dzielnie kroczy przez takie miejsce, nie tracąc dobrego humoru. Chyba, że umowność serialu, całkiem Wam się rzuciła na obiektywną ocenę i nie potraficie już wczuć się na poważnie w jego atmosferę. Uważam, że w tej akurat scenie, nie ma niczego przesadzonego i nie pasującego do konwencji serialu.
Cytat:
Cytat:

Komendantka spojrzała kątem oka na Alti, siedzącą do nich tyłem. Szamanka odwróciła się powoli. Otrząsnęła się i popatrzyła uważnie na Gabrielę. Potem uśmiechnęła się i wstała energicznie. Podeszła do dziewczyny. Gabi uklęknęła i schyliła głowę. Alti pogłaskała ją po włosach.
-Spójrz na mnie -rzekła.
Bardka uniosła wzrok. Wiedźma wciąż się uśmiechała.
-Dobrze spałaś? -spytała.
Gabriela skinęła głową.


ulegla niczym uzalezniona od prochow dziwka puszczajaca sie za najmniejsze pieniadze tylko po to by miec na prochy...

A i owszem - uległa. Patrz powyżej. Ty w jej sytuacji podskakiwałabyś i odstawiała bohatera? Przypomnieć Ci Xenę na kolanach, całującą stopy Yodoshi? Też była dziwką? Każdy sposób jest dobry, żeby przeżyć i w konsekwencji wygrać. Xena to rozumiała i kiedy trzeba - poddawała się i grała uległą. To konwencja serialu. Tylko tępe przygłupy w takiej sytuacji ciskają się i giną marną śmiercią. Owszem, pięknie wygląda Pan Kmicic, dający sobie boki przypiekać, zamiast przystać do Kuklinowskiego, ale prawda jest taka, że gdyby nie Kiemlicze, to by już żywy z tej stodoły nie wyszedł. I kto by wtedy króla uratował? Razz
Cytat:
wczorajszego nie moglaby zwymiotowac, gdyz w trakcie snu zostalby przetrawiony

Możliwe. Nie jestem biologiem. Res, pewnie miałaby tu więcej do powiedzenia. Skoro nic nie mówi, to pewnie możliwe. Smile
Cytat:
Cytat:

-Ale dlaczego?... -jęczała Gabriela z rozpaczą. -To niekonieczne... Już obiecuje ci posłuszeństwo... Przysięgam... Proszę...
Alti błyskała ślepiami.
-Masz mnie za idiotkę? To moje zabezpieczenie. A dla ciebie motywacja do działania. Tak na wszelki wypadek. Gwarancja, że się nie rozmyślisz, gdy już poczujesz dłonie Xeny na swoim grubym tyłku... Jeżeli mnie zdradzisz – zdejmę zaklęcie. Jeżeli opuścisz ten las, albo jeżeli ja zginę – zaklęcie zdejmie się samo. A wtedy on się obudzi – zdezorientowany i oszalały ze strachu. Zacznie się dusić... Poszuka sobie wyjścia zębami i pazurami... Zrobi ci krwawą miazgę z wnętrzności. Będziesz umierać w niewyobrażalnych mękach. Długo umierać. I nikt nie będzie w stanie ci pomóc. Nawet ta wasza slaweńska diablica... A twoją księżniczkę powieszę na drzewie za ścięgna i obedrę ze skórki jak norkę.
Odepchnęła Gabrielę na ziemię i rzuciła jej mały szklany flakonik.
-To nie jest trucizna. Działa nasennie. Delikatnie. Nawet głowa jej po tym nie zaboli. Znajdziesz sposób, żeby im to podać. Na przykład z okazji waszej pierwszej nocy po rozłące. Wezmę co moje i odejdę. Zostawię ci Xenę przy życiu; dalej będziecie mogły się radośnie gzić w waszych namiotkach...
Cariss ujęła szamankę za ramię.
-Pani, uwierzysz tej szmacie? Przecież to dziwka. Obieca wszystko każdemu, kto ma nad nią władzę...
Alti prychnęła.
-Ty byś kombinowała ze szczurem w brzuchu?


ekhm, znajac Gabrielle z serialu, owszem, kombinowalaby nawet z diablem pod sercem. zrobilaby wszystko by ratowac Xene, poswiecila by wlasne zycie, zaprzedala dusze zlu, tylko po to by Xena byla bezpieczna. totke zes namieszal.

I owszem. Kombinowała. O co Ci chodzi? Nie doczytałaś do końca? Ostatecznie przecież nie zdradza Xeny. Nie daje jej wypić środka nasennego. Woli poświęcić siebie i zginąć straszną śmiercią.
Cytat:
Cytat:

-A jeżeli tam będzie Alti? -spytała. -Nie da wam szans...
Marek chciał zaprotestować i rzekł ostro:
-Nie wzięłaś mnie tu, Xeno, żebym trzymał konie. Chcesz mnie poniżyć?


nie wiem czemu, ale podoba mi sie ten tekst

A mi właśnie nie bardzo. Cool Poprawniej byłoby napisać: "Nie zabrałaś mnie ze sobą po to, żebym pilnował waszych koni." Zmienię to później.


Ostatnio zmieniony przez Zico dnia Pon 2:14, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:04, 31 Mar 2008    Temat postu:

red napisał:
Cytat:

Ewa przeczesała dłonią włosy Gabrieli. Odchyliła ramię... Bardka zawołała w rozpaczy:
-Pozwól mi najpierw zobaczyć Xenę!
Championka otrząsnęła się. Spojrzała jeszcze raz na Macedonkę. Potem rzekła zgryźliwie:
-Czego się boisz ciociu Gabrielle? Mnie? To ja Ewa -wpiła w nią wściekłe spojrzenie, ale dodała już spokojniej. -Myślałaś, że chcę cię zabić?
Gabi nie musiała potwierdzać, że tak myślała. Było to widać po jej bladej twarzy. Ewa jeszcze raz się uśmiechnęła.
-A wiesz, że z chęcią zrobiłabym ci trepanację czaszki o to drzewo?... Ale wiem, że moja matka cię kocha i byłoby jej przykro, gdyby znalazła twój blond czerep rozbity pod nogami...
Rozejrzała się i rzekła znowu:
-Zrobimy tak: ja cię teraz nie zabiję, a ty będziesz do końca życia dostarczać szczęścia mojej mamie. O tym tutaj jej nie powiemy, dobrze? Po co łamać jej serce? Będziesz jej najlepszą przyjaciółką, kochanką i towarzyszką. A chociaż jeden raz się potkniesz i zjawię się ja. Wiesz, co wtedy zrobię?...
Gabriela potwierdziła skinieniem głowy.


nie no, Zico! zaczynam sie martwic, czy aby ta namiasta neta jaka obecnie posiadasz nie powoduje u Ciebie jakis psychopatycznych zachowan albo mysli, bo to co widze w tej czesci fika (i nie mowie tu tylko o tym konkretnym fragmencie, ale o ogole, ktory do tej pory przeczytalam), to chyba powinienes byl przeczytac to pare razy i pozmieniac. odnies to teraz do rzeczywistosci z serialu i porownaj. co sie nie zgadza? WSZYSTKO! to nie jest Eve, spokojne dziewcze niosoce slowo i nauki Eliego, tylko jakas wredna, ciemna dusza istota!

Nic się nie zgadza, tak?
Ten kawałek piszę dla wszystkich, którym nie podoba się Ewa w moim ff i twierdzą, że zrobiłem z nią coś strasznego. Że zrobiłem z niej jakiegoś potwora.
Miecz to jest miecz. Bierze się go do ręki, żeby zabijać, a nie głosić miłość i słowo Eliego. Gdy Ewa decyduje się odrzucić pacyfizm, pomóc matce i wrócić na wojenną ścieżkę, to robi to tak, jak potrafi. Zgodnie ze swoim charakterem i tym, czego ją nauczono. Jest teraz bezwzględną wojowniczką i rzymskim wodzem. A dodatkowo - gwałtownym i okrutnym z natury. Walczy wprawdzie teraz po stronie dobra, ale robi tak jak potrafi. Pewnie tak zachowywałaby się Callisto, gdyby dane jej było zmienić stronę konfliktu. Gdyby przeszła na jasną stronę mocy. Bo przejście na właściwą stronę, nawet z Xeny nie uczyniło drugiego Herculesa, prawda? Miała swoje odpały i później. Ja robię z Ewy potwora? Z dziewczęcia kochającego wszystkich i głoszącego słowo boże? Dobre sobie! Ludzie, przecież to córka psychopatki! I nie mam tu na myśli Xeny... W serialu, rzuca dzieci w ogień, pije ludzką krew, morduje nastolatkę i Joxera, wyrzuca za burtę skute Amazonki, pali wioski... O czymś zapomniałem? A Wy macie mi za złe, że teraz pozwala kogoś tam zabić i chce trochę przycisnąć Gabrielę... Otóż Ewa JEST potworem! Wprawdzie uśpionym, ale wciąż żywym. Xena i inni mają szczęście, że tym razem potwór nie rozbudził się do końca i był po ich stronie.
Dylematy i rozterki Ewy, zmuszonej brutalnością i okrucieństwem przeciwnika i nie mającej wielkiego wsparcia ze strony Xeny, do częściowego powrotu do tego co robiła dawniej, próbowałem Wam przemycić przez cały ff, ale albo nie rozumieliście tego, albo nie zwracaliście uwagi, koncentrując się na jej czynach i wznosząc ochy i achy.


Ostatnio zmieniony przez Zico dnia Pon 2:11, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 5:50, 31 Mar 2008    Temat postu:

OK. Jedziemy dalej. Very Happy
red napisał:
Cytat:

-Ja nie mogę!... Nie mogę tak!... -łkała bardka. -Ona mnie zmusiła! Ale i tak nie mogę! Wolę zginąć!
-O czym ty mówisz, światełko? -Xena przygarnęła ją czule.
Gabi, szlochając wyznała całą prawdę wojowniczkom. Chociaż pod koniec opowieści Ewa wyraźnie kwapiła się ku sztyletowi, to Xena zgromiła ją spojrzeniem


no, to sie nazywa Gab
ale Eve wciaz nie jest soba...

Hehe... Jednak doczytałaś. Smile To po co było to poprzednie?
O Ewie piszę powyżej, ale możemy popolemizować. Smile
Cytat:
Cytat:

-Hej ludziska! Kocham moją przyjaciółkę Najarę! Dostałam od niej zajebisty prezent i powinnam jej za to dać... no dać buzi. Mmm...


niesadze by w tamtych czasach ktos potrafil powiedziec cos takiego, ale podoba mi sie ten tekst

Daj spokój, muszę to poprawić. Laughing Przynajmniej trochę...
Cytat:
podsumowujac... cienko... tylko niewielkie fragmenty tekstu nie odpychaly mnie od ekranu kompa, ale praktycznie przez cala dlugosc tej czesci (ostatniej?) mialam ochote przerwac czytanie i zajac sie ksiazka, ktora musze skonczyc nim wezme sie za "Deja Dead".
Eve kompletnie nie taka jaka byc powinna, Xena tez cos nie teges, o Gabrielli nie wspominajac, chociaz na samym koncu ja nawrociles na wlasciwe tory, to poczatek partii zjezyl mi wlosy na glowie.
coz, moze odpocznij troche, odsapnij, przypomnij sobie kilka odcinkow XWP i dopiero wtedy zacznij pisac, co? tak zeby nie wychodzilo z tego "kurwiaco-cipowate dziwkadlo" (sporo bluznierstw i w ogole brzydkiego slownictwa przez co fik moze odpychac).

Hmm... Podsumowując, to niezbyt miłe to Twoje podsumowanie. Cool No, ale przynajmniej szczere. Smile Trudno, o gustach nie ma co dyskutować. Każdy ma prawo do swojego. To, co Ty uważasz za błędy, a ja wręcz przeciwnie- już Ci przedstawiłem. A z ogólnym wrażeniem spierać się nie będę. Może następnym razem lepiej trafię w Twój gust. Smile Każdy ma swój sposób patrzenia na XWP i jego bohaterów. Nawet ja to widzę w wielu płaszczyznach, często zupełnie różnych. Inaczej, kiedy oglądam pierwszy i drugi sezon, inaczej 3-4, 5-6, jeszcze inaczej retrospekcje, czy odcinki Hercowe. Wiele też zależy od aktualnego nastawienia. Teraz trochę pojechałem w brutalność i psychikę. Następnym razem może napiszę coś obrzydliwie klasycznego, sztucznego i plastikowego. Może wtedy się spodoba? Very Happy Zobaczymy.
ktosik napisał:
Cytat:

-Gabriela jest światełkiem mego życia. Nawet jeżeli czasem myli się to światełko, w ocenie sytuacji, to każdy, kto by ją chciał skrzywdzić, będzie miał we mnie osobistego mordercę do końca życia. Do skutku... Ciebie to też dotyczy, Ewo. Nie chcę wątpliwości w tym względzie...



Najlepszy tekst Xeny w całym opowiadaniu Nigdy nie przepadałam za Evą.

Hehe... Dzięki. Very Happy Zdradzę Ci w zaufaniu, że ja też nie przepadam za Ewą. Chociaż w przeciwieństwie do innych, uważam ją za ważną i konieczną postać w serialu. Smile
R napisał:
i co? nadal zico uwazasz, ze jest zajebiscie i twoje kolko fanek sie zachwyca, czyli wszyscy, a tylko ja sie czepiam?

Owszem. Dalej uważam, że to dobre opowiadanie. Chociaż niestety, mocno niedopracowane w warstwie tekstowej i pisane nieco na kolanie. Z tym się zgodzę. Wynikało to z różnych powodów, głównie braku czasu i pośpiechu. Zwłaszcza w ostatnim odcinku. Mocno popsuło to odbiór całości. Jednak z założeń fabularnych nie zmieniłbym prawie niczego. Trochę tylko dodałbym w końcówce. Będzie o tym jeszcze mowa.
Cytat:
Faktycznie ta czesc chyba najslabsza, widac, ze juz ci sie nie chcialo. No tak, bez planowania tak to jest, ale wiadomo, ze ty wiesz lepiej. Jak wiesz, to potem bedziemy miec znudzone koncowki.

Jasne, jasne. Znam to Twoje planowanie. To na kiedy planujesz napisać swój odcinek 10 Zim, co? Razz Dobrze znasz moje motywy i wiesz ile sama masz teraz wolnego czasu. Ja też już nie mam nawet 1/5 tego czasu, co jeszcze przed rokiem. Piszę społecznie, a żyć z czegoś trzeba. Gdybym miał pisać tak, jakbym naprawdę chciał, to niczego bym Wam tu nie napisał, bo nie byłoby kiedy. Na porządne dopracowanie opowiadań tej długości potrzeba masy czasu. Skąd go wziąć? Muszę wybierać kompromisy. Jak choćby właśnie pisanie w odcinkach. Takim kompromisem był też ten ostatni odcinek PH. W rzeczywistości to powinny być jeszcze ze trzy spore odcinki. Ale kiedy bym je napisał? Za rok? Pewnie większość dzisiejszych czytelniczek już by nie odwiedzała tego forum... Dobra, nieważne. Teraz po prostu będę pisał zdecydowanie krótsze fanfiki.
Cytat:
Twoje szczescie, ze dorobiles temu szczurowi i sztuczce Alti dodatkowe skillsy, bo jakby to mialo byc tak jak na poczatku i na czacie, to nie ma zmiluj i dziki rechot.

Niczego nie dorabiałem. To już było napisane. Tylko, że na papierze, więc Wam nie wysyłałem. Smile
Cytat:
Tego cytatu pierwszego co red zapodala, tez sie czepnelam. Zaplulma sobie monitor czytajac o tych gajach i do czego prosta Macedonk jest przyzwyczajona po 6 latach z Xena. Juz nie pamietasz, ale sam jej zaserwowales wilkolaka, zime tysiaclecia i chatke baby jagi, na ktore nie reagowala przesadnie, a tutaj sika po nogach niemal na widok suchego lasu i szkieletow, ktore nota bene juz widziala w 5 i 4 sezonie i nawet sama sie po nich szlajala. Zenada.

Wyjaśniam to w poście powyżej. Nie pasi wyjaśnienie - trudno. I nie gadaj, że sika po nogach. Bez przesady. Aż tak tego nie przedstawiłem.
Cytat:
To przerazenie po info o szczurze bardzo przesadzone. Pisalam ci, ze gdyby to byl tylko przeniesiony szczur, to G-twoj Gabinator by tylko sobie beknal od serca i poprosil o bimber na popitke. Z magia to ok, ale to przerazenie az takie, ze jej w pysk dawac musi i G skomli to sorry, ale ona sie tak nie zachowywala nawet w 1s. Zawsze byla twarda sztuka, mogla sie bac, okazywac ten strach, ale nie byla skomlaca szmata, zawsze miala godnosc.

Tu zgoda. Może i trochę przesadziłem. Nie z samym stopniem przerażenia, ale z jego ekspresją. Można było osiągnąć te same cele fabularne bez takich teatralnych gestów.
Cytat:
Ewa sie potknela po drodze i oberwala w leb galezia?

O czym Ty gadasz? Nie zrozumiałaś, że wpadła w pułapkę z podwieszoną siecią? A kijem w kark oberwała od Amazonki?
Cytat:
A wlasnie czytam: szmata, dziwka, kurwa, kurwa, dziwka, cipa, o swiatelko, kurwa, kurwa i tak przez 3 akapity pod rzad. Zieeeew. Do tego durny prymityw.

Wiem, wiem, wiem. Powtarzam się i mało urozmaicone.
Cytat:
To jakas durna chamka, a nie Ewa.

O Ewie też piszę powyżej. Możesz się odnieść.
Cytat:
Ta G to w ogole juz u ciebie w tej czesci jak przechodnia dziwka i niewolnica - bedzie robic dobrze mamusi, bo cie zabije, dolejesz im do zupki, bo cie zabije czy dam sie pobawic amazonkom.

To też wyjaśniam powyżej. Możesz polemizować.
Cytat:
Na pewno nie ogladales ostatnio jakiegos hentai z odmozdzona cycata kawai, ktora wszyscy sobie daja i gwalca?

Nie oglądam takich głupot.
Cytat:
Ty jednak tej G nie lubisz, mow sobie co chcesz. Tak pisac o idolce, az tak pisac, to moze tylko jakis sado macho albo ktos kto jej nienawidzi. Haruka by tak napisala, ja bym nie mogla. W ustach jej wrogow owszem, ale i bez wrogoe ty aja przedstawiasz najgorzej jak tylko mozna sobie wymarzyc. Zero plusow, ktore nam oferowal serial w zamian za jakies wpady, naiwnosc czy chwilowe odmozdzenie.

Nie moja wina, że Ty z oślim uporem nie chcesz dostrzec w niej żadnych plusów, a wyłącznie minusy. Nie będę się o to sprzeczał, bo dla Ciebie, nawet oczywiste plusy, to w rzeczywistości minusy. W każdej sytuacji znajdziesz coś, co ją zdyskredytuje. Masz swojego ulubionego konika w moim ff i ciesz się z tego. To jak dla mnie Twój Harun z Wezyra.
Cytat:
Xena wschodnia uroda?! W ktorym miejscu? Zoltaczke miala moze? Czarna, krucza, jasna cera, blekitne oczy, krowiasta nieco i wysoka, no po prostu Sing Lung jak sie patrzy <g> A ja sie tak zastanwialam jakiej to azjatce gabriela sie walkuje na kolanach.

No oczywiście. Dla Ciebie przecież wschód to wyłącznie skośnoocy. Razz A jeszcze lepiej - Chińczycy. Razz Otóż zawiadamiam Cię, że przynajmniej połowę terenu, który możemy nazwać "wschodem", zamieszkuje i zawsze zamieszkiwała rasa biała.
Cytat:
Ten epilog zrezta traci na tym, ze unikasz imion i robisz takie ta blondynka, ta jasnowlosa, ta taka siaka, nie wiedzialam o kim mowa. Jedynie Nije rozpoznala od pierwszego kopa i muskularna, niska i zdzieciniala blondynke.

Niestety, znowu muszę się zgodzić. Przez pośpiech zdecydowanie nie wyszło mi to zamknięcie. Nie tylko to jest tam kiepskie. Przede wszystkim jest za krótkie i niewiele wyjaśnia. Będę je musiał zmienić niemal w całości.
Cytat:
Marka bardzo zmanowales. To byla postac ze wspanialym potencjalem, taka meska brat lata, rubaszny, do bitki i wypitki, taki Wiking to powinien byc, a to byla gledzaca cos pod nosem ni w piec, ni w dziewiec baba bez portek. Rzymianin to on chyba byl w twoich snach, bo w fanfiku to ani troche, juz predzej Bryt.
W tej czesci probujesz go nieco uratowac, ale juz troche za pozno. Poczytaj Valygara Dragonowego i na nim sie wzoruj.

Marudzisz. Może i faktycznie w krótszym fanfiku, z mniejszą ilością postaci, dałoby się lepiej go wykorzystać. Nie podawaj mi tu przykładów, gdzie ktoś taki może być głównym bohaterem. Niestety, tutaj musiałem uciąć wiele postaci (choćby Varię, Alex, Tamarę), żeby skoncentrować się na tych najważniejszych dla rozwoju akcji. Gdyby to była kilkusetstronicowa powieść, można by należycie rozkręcić wszystkie wątki, ale w opowiadaniu się tak nie da. Wiem, ja lubię wyraziste postaci nawet w drugim planie, dlatego często pozostaje niedosyt po kimś, kto się dobrze zapowiadał, ale szybko zszedł. Smile
Cytat:
To mi sie podobalo, poza koncowka. Rozumiem intencje, ale ci nie wyszlo za bardzo, dziwnie brzmi. Ja bym raczej zakonczyla tak: wolisz moja skore niz futro z norek? Na pewno jestes kobieta?

Podobnie. Kiepskie sformułowanie wynikłe z pośpiechu. Do poprawienia.
Cytat:
Aha technicznie: za duzo "rzekl, rzekla" i wygladaja idiotycznie z zestawieniem z czyms takim na przyklad jak:

Mówiłem Ci już, że to są zwroty neutralne, na które czytelnik nie zwraca świadomej uwagi czytając. I brzmią mniej idiotycznie, niż wymyślane na siłę zamienniki.
Cytat:
no tutaj nagromadzeniem grafomanskiej stylistyki to juz przeszedles samego siebie. Wyobrazilam sobie Xene trzymana przez mutanta niedziwiedzia o szczypcach homara zamiast lap <g>

No cóż, masz rację. Głupio to wyszło. Świadomie bym czegoś takiego nie napisał. Znowu pośpiech. Smile
Cytat:
Alti zazdrosnica i kochanica Xeny? Prych. Nieprzekonujace. Ja wiem, ze w pbmie to wychodzi, ze polowa sie jej pcha do lozka, ale nie przenosc tego na Alti i fanfiki Co jak co, Altoi sobie pozwala na erotyczne teksty i docinki, ale nigdy nie sadzilam, ze ona i Xena wyladowaly ze soba w lozku, nawet w szamanskim haju <g>

A dlaczego nie? Oczywiście żadna tam miłość nie wchodzi w grę, ale Adventuresy dają pod tym względem do myślenia. W końcu były dość blisko, a jaka była wtedy Xena to wiadomo. Ja bym nawet jakiegoś trójkąta nie wykluczał. Smile
Cytat:
1. na co alti byla krew Ewy

Normalnie. Jako artefakt dający wielką moc. A po co kiedyś była jej krew Cyane? Wyjaśnił to ktoś? Więc i ode mnie nie oczekuj wielkich wyjaśnień. Smile Wiem, co powiesz, ale daruj sobie. Wprawdzie ten wątek jest dla mnie mało istotny, ale można go było nieco bardziej rozwinąć. Może coś dodam w zakończeniu.
Cytat:
2. dlaczego NIC sie nie stalo jak Alti rzucala grom na xene

Tu sprawa jest chyba oczywista? Po co młoda Cyane w międzyczasie odczyniała ten rytuał? Chyba żeby pozbawić Alti mocy, prawda? To była pułapka.
Cytat:
Dobrze zrozumialam, Zze G prosi, zeby X ja zabila zanim zrobi to szczur? Jak tak to ladnie ci to wyszlo, chociaz ja bym dodala tam jeszcze troche dramatyzmu, dopisala i opisala jak Xena ten noz wyjmuje, uspakaja ja, mowi, ciii, nie bedzia tak bolalo i jak zadaje cios. Czytelnik by myslal, ze zabila, a to bylby wlasnie wstep do operacji i ratowania.

Owszem. Dobrze zrozumiałaś. I po raz enty powtórzę, że wiem. Można było jaśniej i lepiej. Gdyby był czas i gdybym nie chciał już zakończyć tego, co i tak Wam się nie podobało. Gdy kiedyś będę chciał założyć sobie jakąś stronę autorską i wrzucić to opowiadanie, jeszcze nad nim popracuję.
Cytat:
Alti taka klucha? E tam. Ona by odchodzila z dzikim rechotem albo wrzaskiem wscieklosci. A co chodzi z Cyane? Nie rozumiem.

To o czym już wspominałem. Alti próbuje przeżyć. Zagrać na sumieniu Xeny. Głupie bohaterstwo raczej nie leży w jej stylu. A o co chodzi z Cyane masz wyjaśnione powyżej. Poniewczasie zrozumiała, że królowa pozbawiła ją mocy.
Cytat:
Huh od kiedy to marek kocha xene jak Ewa albo w ogole kocha?

Oj, to taka figura retoryczna. W przypadku Marka chodzi po prostu o sympatię.


Ostatnio zmieniony przez Zico dnia Pon 5:59, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:54, 31 Mar 2008    Temat postu:

Zico napisał:
OK. Jedziemy dalej. Very Happy
red napisał:
Cytat:

-Ja nie mogę!... Nie mogę tak!... -łkała bardka. -Ona mnie zmusiła! Ale i tak nie mogę! Wolę zginąć!
-O czym ty mówisz, światełko? -Xena przygarnęła ją czule.
Gabi, szlochając wyznała całą prawdę wojowniczkom. Chociaż pod koniec opowieści Ewa wyraźnie kwapiła się ku sztyletowi, to Xena zgromiła ją spojrzeniem


no, to sie nazywa Gab
ale Eve wciaz nie jest soba...

Hehe... Jednak doczytałaś. Smile To po co było to poprzednie?

ja cytowalam i komentowalam na bierzaco coby urozmaicic nieco wypowiedz a i wysunac pewne sprawy...

Twoj esej mini na temat zlosci jaka tkwi Eve i tak do mnie nie przemawia. zla byla Livia (wybacz, ze tak krotko tym razem, ale wlasnie zlazlam z 12h nocki i nie mam sil myslec)


Ostatnio zmieniony przez red dnia Pon 6:55, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:13, 31 Mar 2008    Temat postu:

Res i Xenka, w kilku miejscach odpowiem Wam wspólnie, żeby nie powtarzać tego samego w koło Macieju... Smile
Cytat:
Cytat:

-po pierwsze szczuras. Mnie tam pomysł się podoba. Z biologicznego punktu widzenia nie jest to realne, ale akurat nie tego wymagam po Xenie, żeby było realne. Na płaszczyźnie emocjonalnej włochaty, zmutowany szczur w brzuchu jest faktycznie czymś niemiłym i o to tu chodzi, a nie o to, żeby było poprawnie biologicznie.
Nie bardzo rozumiem po co dowaliłeś ten letarg.



Ty moze po Xenie nie wymagasz, ale Zico ciagle nam tu macha przed nosem, ze jak cos sie w jego ff z serialem nie zgadza, to dlatego, ze on chce realistycznie i bez glupot scenarzystow. Tak wiec, tak samo jak rzalam ze smiechu na widok lapania amazonki w siec z katapulty i Xene maly buldozer, budujaca tame (dobrze, ze nie scinala drzew zebami <g>) czy spadu swobodnego na statek lotem wirnikowym, to tak samo nie przejdzie u mnie wciskanie do brzucha zwierzecia typu szczur i taralala, se siedzi. Sama mowilas, ze moze cos magicznego jeszcze w tej sztuczce, no to masz. Bardzo dobrze, ze Zico to dodal. W ten sposob jest zachowana ta odrobina realizmu w ramach serialowej atmosfery.

Nie no. Realizm realizmem, ale jaki sens byłby w aplikowaniu Gabrieli, przytomnego, gryzącego szczura? To miała być bomba z opóźnionym zapłonem. Gwarancja Alti na posłuszeństwo Gab, a nie sposób na jej efektowne wykończenie. Smile
Cytat:
Cytat:


Do czego jednak się przyczepię to reakcja Gabrieli. Jak zwykle robisz z niej odmóżdżoną cipkę. Po 6 sezonach Gabriela ma za sobą nie jedno gorsze przeżycie niż to i opisywanie takiej histerii jest śmieszne, nieprawdziwe i absolutnie nie wzmaga dramatyzmu.




Przeciez sama powiedzialas, ze to jest psychologicznie przerazajace. Moze faktycznie ta G przesadza z reakcja, bo zicowa Gabriela z tego fanfika az by tak nie panikowala. Widocznie Zico boi sie szczurow i przelal na dziewczyne swoje podejscie Na pewno nie byloby jej wesolo, na pewno by bylo rzyganie, na pewno sczekajace zeby i zimny pot moze, ale nie takie szmatowe skomlenie i jeszcze tracenie wrecz swiadomosci z tego przerazenia. Gorsze rzeczy to ona zapewne na tle emocjonalnym przechodzila, fizycznie, to moze tylko sam gwalt i porod czy jak byla obita przez Xene, ale jakichs wymyslnych tortur po wpadnieciu w lapy przeciwnikow Xeny serial nam nie serwowal. To odomena autorow fanfikow, takich jak Zico <g>. Przezycie wiec niemile owszem i zareagowac nalezy, ale ani przesadnie, ani ze w ogole.

Czyżbym dostawał nieoczekiwane wsparcie? Nie. Nie boję się szczurów. Ale szukałem zwierzęcia, które każdy dobrze zna, w każdym budzi odrazę i jest dostępne w Azji. Nie uważam, żeby reakcja Gabrieli była szczególnie przesadzona. Może najwyżej trochę w nadmiernej ekspresji tego przerażenia i wstrętu, ale też nie za bardzo.
Cytat:
Cytat:


-Xena sto razy by się uwolniła z tego uścisku z którego to się niby tak uwolnić nie mogła. Bez żartów, użyłaby jakiegoś matrixa, siły i by się uwolniła a nie jak Joxer...



Tu tez sie z toba nie zgadzam. To nie jest Xena matrixowa i Zico akurat w tym dotrzymuje slowa, moze owszem przesadza z jej zmeczeniem, skluchowaceniem i zestarzeniem sie, ale jednak jest ona bardziej czlowiekiem niz komiksowa postacia. Moze tez i nie serialowa, ale na pewno nie serialowa w sensie tej fiku miku i niezwyciezywalnosci. I za to akurat podejscie fanfikowcow cenie. Lubie Xene twarda, potrafiaca duzo jako wojownik i kobieta, ale lubie tez realistyczne umiarkowanie w tym. Jakkolwiek popisy kungfu uznaje, bo wiem, ze mozna fizycznie pewne rzeczy cialem wykonac, mimo ze sceptykom i ignorantom wydaja sie one glupie i niemozliwe, to juz zupelnego matrixowania nie. Moze i moglaby sie uwolnic jakims chwytem, ale nie zawsze to sie udaje. Bardziej bym sie przyczepila do walniecia Ewy polanem w szyje i jej otrzasnieciu sie z tego jak pies <g>. Co ona Franki?

Tutaj również Res z grubsza przedstawiła o co mi chodzi w takich scenach. Zawsze staram się, żeby walki zachowywały realizm, jeżeli w grę nie wchodzi magia. Jak taką Xenę dobrze złapie i ściśnie napakowany bysior, skończy się to właśnie tak. Smile Poza tym w serialu też różnie z tym bywało. W zależności od bieżących potrzeb scenariusza. Velasca złapała ją tylko za szyję, a Xena jakoś nie mogła się uwolnić i wisiała jak śnięta ryba. Smile
A Ewa oberwała po karku nie po szyi. Razz
Cytat:
Cytat:


-rozgrzebałeś masę wątków, m.in. wątek z tym Japończykiem z FINów. Niby Yodoshi żyje i w ogóle, Akemi dręczy, ale Xena to olewa i sobie spokojnie po pokonaniu Alti żyje długo i szczęśliwie. Wcześniej poświęciła za to życie, a teraz ją to nie obchodzi, niech sobie Yodoshi pochłania dusze, niech dręczy Akemi,



Popieram. Jak zwykle - patrz nieplanowanie pisania, bez pomyslu i nudzenie sie tym co samemu sie aserwowalo, a autor tak nie powinien. Jest odpoiedzialny za to co powolal do zycia. Jak nie umie z tym postepowac, to w ogole niech nie zaczyna.

Co do wątku z FINów zgodzę się z Wami. Miałem nawet wcześniej przygotowane zakończenie tego wątku, ale po prostu o tym zapomniałem, cholera. Very Happy Tak to jest, gdy się coś pisze na tempa. W sumie nic wielkiego, ale należało dopisać. Będzie w poprawionej wersji.
Cytat:
Cytat:


-Alti... Pomijam, że postanowiłeś z Alti też ciotę na koniec zrobić, która błaga o litość. Nigdy tego w serialu nie było i to do niej po prostu nie pasuje, nieważne, czy potem trafi tam, czy siam. Alti miała być czystym złem, więc żadne zło jej nie może zagrozić.



Nie wiem czy nie moze jej zagrozic. Pamietaj, ze kazdy kto brata sie ze zlem, kto korzysta ze zla, dostaje cos od zlych mocy, zyje na cienkiej krawedzi i zawsze musi sie liczyc z kosztami decyzji oraz z tym, ze zlo sie po niego upomni lub zdradzi. I Alti ma uczucia, chociazby zadze wladzy czy zapiekla nienawisc, chociaz dla samej zasady, bez powodu czy moze dla radosci z samego zadawania zla i cierpien. Ale na pewno odczuwanie przez nia uczuc dobrych jest jej obce i nie zaluje tego. Zdaje sobie sprawe z istnienia czegos takiego, ale tylko zeby je wykorzystywac przeciwko innym. I na pewno nie zaluje, ze ich nie ma, dobrze jej ze soba taka jaka jest. Zico moze tlumaczyc sie, ze pewnie jako ta zla i bez sumienia chwyta sie kazdej szansy, ze tak naprwde to fortel i chec zyskania na czasie, nie widzi w tym nic szmaczacego ani na pewno nie wierzy w to co mowi itp. Ale to jednak nie pasuje do Alti. W serialu malo o niej mowia, ale to jak ja pokazuja jednak nie daje nam marginesu na taka zagrywke jak Zico. Ona jest zla i co ciekawsze ma swoj rozum i cos w rodzaju zlej dumy. Walczy nieczysto, ale do samego konca, jak moze uciec smierci to ucieknie, ale nie skomli i nie blaga. Cyane tez nie blagala, choc ta mogla ja zabic.

Oczywiście, że miała uczucia. Złe, ale jak najbardziej miała. Ba, wręcz kipiała nimi. I owszem. Nawet Alti musiała ponieść jakieś konsekwencje swego życia, wszystko jedno jak je nazwać. W przyrodzie nic nie ginie bez śladu. Smile Alti nie ma poczucia honoru, bo dla niej takie rzeczy nie istnieją, a jej zła duma nie przejawia się w odważnym stawianiu czoła przeciwnikowi. W końcu, gdy Boriasz wykopywał ją z namiotu, poszła jak zbita suka, a odegrała się dopiero na odległość. Jeżeli dostrzegłaby w Xenie cień szansy na ratunek, z pewnością by z niej skorzystała, nie oglądając się na takie niuanse, że ktoś może pomyśleć, że się zeszmaciła. Odegrałaby sie później, mając przewagę, albo cudzymi rękami. Jak na Cyane.
Cytat:
Cytat:


Wkurzyło mnie sugerowanie, że Alti mogła być zakochana... Nie, nie mogła. Alti nigdy nie była człowiekiem jako takim, a po Adventuresach to już zupełnie. Alti nie czuje, nie ma emocji i nie jest człowiekiem.



Patrz wyzej. Skad ci sie wzielo, ze ona nie jest czlowiekiem? W serialu nic na to nie wskauje. Jest smiertelna, ma emocje negatywne, ma bardzo duza moc duchowa, ale nigdzie nie wychodzi, ze nie jest czlowiekiem. Milosc zgadzam sie, zupelnie do niej nie pasuje, tak samo jak zal nad tym co robi w zyciu, a sentyment do wiecznej zabawy w berka z Xena jak najbardziej, tak samo jak Calli. Choc troche zastanwiajace jest, ze w serialu ona przez te 10 lat siedziala na Syberii i miala w nosie Xene, to X do niej sama przylazla, wiec jej wojowniczka powiewala zwiedlym kalafiorem. Najwyzej pozniej mogla chciec sie zemscic za swoja smierc, a przede wszystkim chodzilo jej o jasnosc Gabrieli i pozniej moce Ewy i to co moglaby dzieki temu zdobyc dla siebie samej. Jakos mszczenie sie na Xenie nigdy nie wygladalo dla mnie w serialu na punkt pierwszy motywacji Alti w tym co robila. To wychodzilo jakby obok, przy okazji innych manipulacji z udzialem X i G.

Alti oczywiście jest człowiekiem, ale nigdzie nie sugerowałem miłości. Bez przesady. Co najwyżej pożądanie, połączone z dużym sentymentem, za tym co je kiedyś łączyło i ich wieloletnią grą.
Cytat:
Cytat:


-O Evie się nie wypowiem, nie ma sensu celować sensownymi argumentami w to.



a nie zaluj sobie, powiedz, powiedz, niech nie bedzie, ze tak jak jest, jest dobrze.

A proszę bardzo. O Ewie napisałem w osobnym poście. Możemy pogadać.
Cytat:
Cytat:


Nie wiem, kto się ze mną zgodzi, ale dla mnie ten ff to nie ff xenowy, tylko jakieś tam opowiadanie umiejscowione w starożytności, w którym postaci noszą imiona bohaterów z XWP. Tyle.



Slepa chyba jestes, to przypomne, ze ja to juz od dawna mowie, ze to nie jest fanfik xenowy, a one X i G, tylko jakies opowiadanie w starozytnosci. Uber moglby jeszcze to nawet uratowac, ale jak zwykle Zico nie, bo nie i tyle jesli chodzi o sluchanie czytelnikow <g>

Jasne, jasne. Wmawiajcie sobie dalej, że to nie xenowe. Może nawet kiedyś w to uwierzycie? Proponuję wersję "Królowa Śniegu dla dorosłych". Laughing
Cytat:
Wlasciwie to ten fanfik, to takie cos jakby Tarantino wzial sie za nakrecenie serialu XWP. Powaznie. Jezeli go nie lubisz Zico, to moze nad tym sie zastanow wlasnie, co ci wyszlo

Bo ja wiem? Wściekłe Psy, Pulp Fiction i Cztery Pokoje miał niezłe... Nie przesadzaj, Res. Co było złe w tym fanfiku to mówiłem i zgodziłem się. Przede wszystkim niedopracowanie. Tutaj faktycznie nie błysnąłem. To mój najbardziej niedopracowany fanfik. Tak od połowy, zaczynają się błędy, przeoczenia i niedoróbki. Reszta to przyjęta konwencja. Nie spodobała się? Trudno. Ryzyko autora. Zresztą, rozumiem to i nie mam o to pretensji. Ale nie mówcie mi, że robiłem błędy, tam gdzie ich nie robiłem. I że mój fanfik nie jest czymś, czym jest. Bo w ten sposób dyskredytujecie mnie również na przyszłość. Nie tylko jako autora, ale i fana. Mam swoją wizję serialu i postaci. I to się nie zmieni, nawet gdy napiszę komedię, uber, AO, czy najczystszy klasyk. Inaczej go nie czuję i nie poczuję. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:56, 31 Mar 2008    Temat postu:

red napisał:
Twoj esej mini na temat zlosci jaka tkwi Eve i tak do mnie nie przemawia. zla byla Livia

Ale to wciąż ta sama osoba. Co z tego, że zmieniła imię? Nie było żadnej metamorfozy. Nie przeszła nawet kąpieli w wodzie święconej, jak mamuśka. Laughing OK. Dzięki usilnym staraniom Xeny zrozumiała pewne rzeczy i zachowuje się odtąd poprawnie. Ale co zrobi, gdy Xena będzie zagrożona (przynajmniej pośrednio)? Gdy jej własna rodzina będzie zagrożona? Gdy musi wziąć miecz w garść i podjąć walkę, bez możliwości wyręczenia się kimkolwiek? I bez możliwości spasowania, bo tym razem nie chodzi tylko o nią. Ba, musi nawet objąć dowodzenie i przyjąć jego ciężar. Co wtedy zrobi? Ma iść do Alti ze słowem Eliego? Smile Nie. Będzie robić to, co potrafi najlepiej. W nieco złagodzonej wersji, dzięki obecności Xeny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:28, 31 Mar 2008    Temat postu:

Zico napisał:
red napisał:
Twoj esej mini na temat zlosci jaka tkwi Eve i tak do mnie nie przemawia. zla byla Livia

Ale to wciąż ta sama osoba. Co z tego, że zmieniła imię? Nie było żadnej metamorfozy. Nie przeszła nawet kąpieli w wodzie święconej, jak mamuśka. Laughing OK. Dzięki usilnym staraniom Xeny zrozumiała pewne rzeczy i zachowuje się odtąd poprawnie. Ale co zrobi, gdy Xena będzie zagrożona (przynajmniej pośrednio)? Gdy jej własna rodzina będzie zagrożona? Gdy musi wziąć miecz w garść i podjąć walkę, bez możliwości wyręczenia się kimkolwiek? I bez możliwości spasowania, bo tym razem nie chodzi tylko o nią. Ba, musi nawet objąć dowodzenie i przyjąć jego ciężar. Co wtedy zrobi? Ma iść do Alti ze słowem Eliego? Smile Nie. Będzie robić to, co potrafi najlepiej. W nieco złagodzonej wersji, dzięki obecności Xeny.

no dopsz, ale nie zagrazalaby Gabrielle. rozumiem, ze moglaby chwycic w swoje szponska Alti, ale nie Gabi! zapomniales, ze ona ja pokochala niczym druga matke? Cool
zrobiles jej cos nieludzkiego w porownaniu do naszej Eve z serialu i przyznaaaj sieeee chciales pokazac ja z jak najgorszej strony i zrobiles to.
moze R ma racje, ze ty jednak nie lubisz Gabi? a moze az tak ja lubisz, ze uwielbiasz wprost robic jej kuku? Rolling Eyes coz, ja wiem, ze traumatyczne fiki najlepiej uderzaja do odbiorcy, ale bez przesady. czasem sa one zbyt brutalne, zarowno w akcji jak i w slownictwie, przez co robia sie wrecz monotonne.
i tak pochwalic Cie musze, za napisanie tak dlugiego fika. ja nie wiem czy mialabym cierpliwosc pisac i zamieszczac partiami. zawsze robilam tak, ze jak juz cos naskrobalam w calosci to zamieszczalam. musialo mi to wszystko wspolgrac ze soba.

i o jakiej przemianie mowisz? jesli o tym, ze np Livia nagle dostala olsnienia, zapomniala nawet swoje lata jako The Bitch of Rome, to owszem, przeszla przemiane. nie pamietasz jak sterczala nad Xena z chakramem w lapie i checia mordu wlasnej matki? kto ja wtedy olsnil? Eli! naprawde nie nazwiesz tego przemiana?

chociaz nie przepadam zbytnio za Eve, to i tak musze powiedziec, ze nieraz ratowala tylek zarowno matce jak i bardce z opresji. odegrala spora (a moze nawet i jedna z kluczowych - w koncu to dzieki niej X byla zdolna zabijac bogow) role w serialu (zarowna zla jak i dobra) i nie wiem jak zycie naszych bohaterek potoczyloby sie bez niej. mozna tylko snuc domysly...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:57, 31 Mar 2008    Temat postu:

no wlasnie zico, niedokladnie ogladales 5s <g>
nie wiem jak inaczej mozna nazwac te scene w swiatyni wyznawcow Eliego, dla mnie to bylo nawiazanie do Sw Pawla. W Motherhoodzie tez widac te przemiane, to juz nie jest Livia, to jest ktos kto pamieta Livie i jednoczesnie jest nowonarodzona osobowoscia. W 6s tez to sie pojawia, chociazby rozmowa z alterego w odcinku z duchami. Sorry Winetou ty bardzo wygodnie sobie poczynasz z faktami z serialu, mowisz o swojej wizji, a po prostu, to co ci nie pasuje traktujesz jakby nie istnialo, jakby nigdy nam tego nie pokazali. Dowolna interpretacja jest dla mnie tam gdzie jest niedopowiedzenie, margines lub brak sceny, a nie w ogole udawanie, ze czegos nie ma i nie bylo, nawet z FINami.
A co do fanfika niexenowego, taaa, sam sobie wmawiaj, ze jest. Sam w to wierzysz i nikt inny <g>. Oczywiscie zdanie nawet dwoch osob i tak nie ma znaczenia dla ciebie, jedna to oczywiscie sie nie zna i glupoty opowiada. Ja jednak uznaje, ze jak mi wiecej niz jedna mowi, ze odbior jest taki a nie inny, to ze cos w tym jest. Pewnie, ze kazdy lubi miec racje i uwazac swoje dzielo za cos swietnego, dobrego i tylko takiego jak autor uwaza, ale prawda jest taka, ze im mniej srodkow autor uzywa tym bardziej interpretacja czytelnikow bedzie rozna od jego wizji. Nie wiem ile ty przeczytales ff, pewnie zadnego z zagranicznych, bo nie, ale istnieje cos takiego jak kanon z marginesem i twoj ff do niego nie nalezy w zaden sposob, cokowliek powiesz o interpretacji. Interpretuj sobie jak chce, ale w pewnym momencie to juz jest dowolne opowiadanie o czyms tam, a nie o XWP. Po to sa te gatunki ff, ale masz to gdzies, wiec nie marudz, ze ja czy ktos inny ci mowi, ze to nie jest tak naprwde fanfik xenowy. Tak jak Bialolecka zrobila - napisala ff dziejacy sie w swiecie Pottera, a potem to przerobila i wydala jako ksiazke, ktora nie ma nic wspolnego z Potterem poza poczatkowym zalozeniem fabuly i podobienstwa charakterow postaci. Pozmieniala imiona, otoczenie. I ty zrobiles to samo tyle, ze zostawiles sobie otoczenie i imiona. Gdyby bylo tak jak ty sie upierasz, to ona mialaby juz na karku Joaske z prawnikami, ktora jest bardzo stanowcza i takie gadanie czyjes, ze jest tak jak uwaza, nie robi na niej wrazenia. Sprawdza dokladnie takie wypociny i albo to sa jej postaci, albo nie. I nie mow mi, ze cie B nie obchodzi, bo sie domyslam, malo cie inni obchodza z pisaniem, wiem <g> albo, ze J.R polskiego nie zna, akurat kwestia B i jej pisania jej jest znana, bo nasza autorka starala sie o zgode na oficjalne pisanie i wydawanie opowiadan ze swiata Pottera, wiec sie podzielila w jezyku ang tym co popisala i planami wydawniczymi.
To, ze kogos nazwiesz imieniem z serialu i tak naprwde bez powodu fabularnego przekrecisz mu maksymalnie charakter, to robisz z niego zupelnie nowa osobe, postac, a nie te ktora opracowali scenarzysci. Musi byc pozostawiony ogolny zarys postaci, jej punkty mocne, niezmienne, charakterystyczne. W G i w Eve tego nie ma. Nie maja zadnych punktow wspolnych z postaciami z serialu. Xena i Alti maja, Najara nawet. Nie wierze, ze tak naprwde tych roznic nie widzisz. Ze nie widzisz, ze Xena jest jednak w jakis sposob podobna do tej z serialu, ze uzyles jej charkaterysytcznych cech, a taka G i Ewa to od poczatku do konca twoj szkielet, bo ci sie takie jak w serialu nie podobaja i chcesz wymyslic po prostu cos w rodzaju rpgowej postaci, od poczatku do konca twojej, reagujacej i zachowujacej sie tak jak ty chcesz, a nie tak jak w serialu.
Nie watek z Cyane i czary mary nie jest jasny. Jakby byl to bym sie nie pytala. Tu masz hinta, ze moze dobrze by bylo to poprawic jakos jasniej powiazac, bo to nie rzuca sie tak w oczy.
Nie, to ty nie zrozumieles przytyku z Ewa - zachowuje sie jakby dostala czyms ciezkim w leb, to nie Ewa. Livia to moze, ale nie Ewa po 6 sezonach. Pisz sobie co chcesz, ale serial nie daje nam nigdzie okienka na taka interpretacje Ewy jak zrobiles. Ty nie uznajesz po prostu jej przemiany, dla ciebie to Livia, nie chcesz sie zgodzic z tym co w serialu, wiec zrobiles cos takiego. Po prostu nam nie wmawiaj, ze ona taka jest w serialu albo, ze moglaby sie po serialu taka stac. A jak chcesz ja robic az taka glupia i wredna, to wymysl cos bardziej przekonujacego niz niezadowolenie z zachowania wyznawcow. Zupelnie do mnie nie przemawia zrobienie z siebie na powort zdziry i potwora po objawieniu Eliego, po przejsciach z duchami, po sadzie amazonek i co najwazniejsze po urodzeniu coreczki, ktora jej zaserwowales. Odnalazla sens zycia i w pewnym sensie ukojenie, a jezeli juz to do konca zycia bedzie miala wyrzuty sumienia z powodu tego kim byla i bedzie starala sie odkupic to zlo, a nie, ze powie, ze ma w dupie, bo ludzie nie reaguja tak jak by chciala, wiec wracamy do mordowania jencow, a przede wszystkim bez powodu zaczynamy nienaiwdzic i grozic przyszywanej mamusce i najlepszej przyjacilce matki. To Xeny Livia nienawidzila, nie Gabrieli. Jezeli juz to Gabriela jej, ale wyrownaly ze soba porachunki. Livia zabila Joxera i probowala zabic G, a G nie bedac soba dziabnela E. Tyle ich watow wzajemnych. Po przemianach Ewa ma szersze podejscie do zycia niz ty probujesz jej wcisnac w tym ff. Sorry, to co piszesz nie usprawiedliwia w zaden sposob jej zwrotnego zchamienia i odmozdzenia. Moze jakby jej wyznawcy zabili dziecko, to moze, moze, ale nie tak.
Aha, to powiem juz dokladnie - zadna roznica, kark, szyja. W kark nawet gorzej. Chcesz byc realistyczny to nie serwuj takich rzeczy. Najmarniej stracilaby przytomnosc. Jak ma byc nie po serialowemu, to badz konsekwnetny w takich rzeczach i wyobrazaj sobie bardziej dokladniej efekty.
Nadal uwazam, ze przesadzasz z reakcja G na las umarlych. Juz nie chodzi o to, ze porwana i takie tam, powinna byc jak juz bardziej otepiala niz przejmowac sie przerazajacym po wierzchu otoczeniem. Po tym co dales jej ogladac w czesci pierwszej PH i po tym co scenarzysci w serialu to jest nieprzekonujace. Gdyby to bylo tylko moje widzi mi sie, to tak, ale ja wlasnie patrze z perspektywy tego co bylo u ciebie i w serialu i nie da sie tak jak probujesz wyjasniac. Bo musialoby tamtych rzeczy nie byc, zeby twoje wyjasnienie przyjac za dobra monete.
Szczur w Azji nie jest przerazajacy, to tak jakbys ty bal sie psa. Jest zwierzeciem waznym w mitologii i cyklach przyrody, uznawany jest za cos w rodzaju Prometeusza z wierzen zachodnich. On nigdy nie mial tam takiej symboliki jak w Europie, poza tym to byl inny gatunek. Nie bylo Czarnej Smierci i symbolizmu tego zierzaka z tym. Mieszkaniec stepow mogl sie bac szczura na rowni z krolikiem czy chomikiem <g>
A tak moj dorgi, uzycie nazwy o wschodniej urodzie jest jednoznaczne. No chyba, ze masz na mysli urode arabska, co?
Rasa biala to rasa kaukaska, nikt nie uzywa w stosunku do niej okreslenia wschodnia. Nawet mieszkancy Kaukazu sa nazywani ludzmi rasy bialej, kaukaskiej wlasnie do odroznienia mieszkancow o rysach mongoidalnych, wschodnich. Mozesz sie tlumaczyc i upierac, ale jak sam chcesz - 90% czytajacych nie zobaczy w tym co napisales kobiety rasy bialej jak chciales. Jak chcesz, to im daj zobaczyc te biala, a nie kogos innego.
A akapitu o nieplanowaniu po raz kolejny nie zrozumiales, no bo nie uzywasz, to nie wiesz. Nie chodzi o czas. O planowanie w glowie wszystkich watkow, calego rysu fabuly, niezaleznie od czasu pisania tego. Ty widzisz w tym tylko sztywnosc, nie rozumiesz czym jest szkielet, punty stale. U ciebie to jest pisanie na zasadzie odnog. Nagle cos sie pojawia i skreca i staje sie slepa uliczka. Z planowaniem to jest pisanie kregow, drog prowadzacych do jednego miejsca, jak w bajce ludowej o zdobyciu czegos na drodze malych przyslug innym, ktorzy maja potrzebne do koncowego rozwiazania elementy.
I nie machaj mi 10 zimami. Gdybym pisala je sama mialabym plan, od poczatku do konca. Nawet teraz cos w jego rodzaju mam, ale tutaj jestem uzaezniona od wizji innych piszacych i to sie moze zmienic w trakcie. Ja moge miec wymyslone takie zakonczenie, a wy wyyslicie watek, ktory da mi inne.
A co do 10 zim nie mam kiedy tego pisac i nie mam juz do tego takiego serca jak mi sie wydawalo. Moze kiedys wena i chec mi sie pojawia. Na razie z powodow zyciowych nie chce wczuwac sie w Alti i pisac takich rzeczy. Jak sie cos zmieni w moim zyciu na lepsze, to moze siegne. Na razie to nie jest dobry temat dla mnie do zajmowania sie.

Aha i nie burmucz na to, ze twoja wizja i ze dyskredytujemy cie. Na pewno jakbys napisal tego ubera, AO, to o wiele lepiej twoje wizje bylyby przyjete i mniej byloby przytykow, bo te gatunki wlasnie po to sa. Daja mozliwosc wyzycia sie autorom, ktorzy nie potrafia badz nie chca poslugiwac sie tak naprawde postaciami z serialu w pelnej krasie. Te gatunki daja mozliwosc skrajnie swobodnej interpretacji i pomyslow. Jednakze jak ktos siega po czasy starozytne i to w dodatku w niedalekiej przyszlosci po 6s, to jest do pewnych rzeczy zobowiazany czy mu sie to podoba, czy nie. Jezeli sam decyduje sie to olac i buntowac musi przyjac na swoje plecy baty od czytelnikow. Bo wszystko sie rozbija o dowolnosc interpretacji w gatunku.
Oddalisz to co piszesz czasowo, dasz porzadniejsze podpory fabularne do pomyslow i przemian postaci, to zobaczysz, ze zdecydowanie mniej bedzie reakcji negatywnych i dziur wytykanych. Juz to co zrobila Red, daje jej wiekszy margines na najbardziej odpalowe pomysly, nawet jezeli sam pomysl moze ci sie wydac niedorzeczny fabularnie. Ale udalo jej sie storzyc odpowiedni dystans miedzy serialem a swoim pomyslem. Bo to jest taka luzna wariacja, a nie proba zachowania ciaglosci z serialem jak ty jednak probujesz robic. Irracjonalnie taki jednorazowy oderwany odpal ma wieksza szanse sie obronic jako interpreacja niz przemyslany ff jak twoj, w ktorym chcesz bez przymruzenia oka przemycic swoje postaci.


Ostatnio zmieniony przez R dnia Pon 19:26, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:02, 31 Mar 2008    Temat postu:

Wytłumaczę to jeszcze raz i postarajcie się wreszcie zrozumieć, bo powtarzał już nie będę: Gdybym pisał fanfik rozgrywający się w którymś z serialowych sezonów, wtedy tak bym tego nie przedstawił, bo w takim przypadku obowiązują mnie wydarzenia i charaktery, jakimi były w tym określonym czasie. Tak, jak to opisuję w "Krew Z Krwi", czy "10 zim temu". Ale ja tutaj piszę o wydarzeniach późniejszych. O których nie ma mowy w serialu. To nieznana przyszłość. A ludzie i ich charaktery się zmieniają, do cholery. W serialu Ewa nigdy nie musiała ponownie podejmować walki, nigdy nie postawiono jej wobec zdrady Gabrieli. Skąd, u diabła, wiecie, jakby się wtedy zachowała? Gdybyś znała tylko Evil Xenę, uwierzyłabyś w jej późniejszą zmianę? Pomyślałabyś wcześniej, że Callisto zostanie aniołkiem? Pomyślałabyś, że Xena jest w stanie zmasakrować, czy nawet zabić Gabrielę? Nie. Wyśmiałabyś autora, który użyłby takiego motywu w ff i powiedziałabyś, że nie pisze o XWP, tylko o jakichś innych bohaterach i innych wydarzeniach, bo do tych z serialu, takie zachowanie nie pasuje ABSOLUTNIE. Tak by było, Res. Więc nie opowiadaj mi więcej, jak to ja nie piszę o XWP. Kształtuję nowe wydarzenia i nowe czasy. Mam z tego zrezygnować, bo komisja ds. czystości serialu mi zabrania? Mam prawo tak ukształtować bohaterów, jak mi pasuje. Może Wam się taka zmiana nie podobać i to rozumiem. Możecie jej nie przyjmować do wiadomości i to też rozumiem. Ale proszę Cię, nie mów mi, o czym ja piszę, a o czym nie. Dobrze? Uwierzyłyście w odmianę Livii na Ewę, nie chcecie uwierzyć w lekką odmianę w przeciwną stronę? Wasza sprawa. Ale ja mam do niej prawo i koniec. Przynajmniej w tym przypadku. Następnego fika napiszę w znanych realiach serialowych i będziesz miała swoją poprawność.
red napisał:
no dopsz, ale nie zagrazalaby Gabrielle. rozumiem, ze moglaby chwycic w swoje szponska Alti, ale nie Gabi! zapomniales, ze ona ja pokochala niczym druga matke?

Xena też kochała Gab, a nie przeszkodziło jej to zmasakrować bardki, a później zabić jej. Wszystko to odpowiednie emocje i okoliczności.
Cytat:
a moze az tak ja lubisz, ze uwielbiasz wprost robic jej kuku?

Czy to aby nie Ty napisałaś fika o gwałcie na tej policjantce, którą gra Kathryn?
R napisał:
Tak jak Bialolecka zrobila - napisala ff dziejacy sie w swiecie Pottera, a potem to przerobila i wydala jako ksiazke, ktora nie ma nic wspolnego z Potterem poza poczatkowym zalozeniem fabuly i podobienstwa charakterow postaci.

A co mnie obchodzi Białołęcka i jakiś Harry Potter? Masz te przykłady...
Cytat:
I nie mow mi, ze cie B nie obchodzi, bo sie domyslam, malo cie inni obchodza z pisaniem, wiem <g> albo, ze J.R polskiego nie zna, akurat kwestia B i jej pisania jej jest znana, bo nasza autorka starala sie o zgode na oficjalne pisanie i wydawanie opowiadan ze swiata Pottera, wiec sie podzielila w jezyku ang tym co popisala i planami wydawniczymi.

Prych...
Cytat:
Nie watek z Cyane i czary mary nie jest jasny. Jakby byl to bym sie nie pytala. Tu masz hinta, ze moze dobrze by bylo to poprawic jakos jasniej powiazac, bo to nie rzuca sie tak w oczy.

Wiem. Sporo rzeczy wyszło mi w tym epsie niejasno. Tu się zgadzam. Chciałem zakończyć szybko, to co i tak nikomu się nie podobało. Poprawię to z czasem.
Cytat:
Nadal uwazam, ze przesadzasz z reakcja G na las umarlych.

Jak chcesz. W takim razie Ty też zlewasz serial, nie biorąc pod uwagę zachowania Xeny w Adventuresach. Wiem, powiesz pewnie, że zachowanie Xeny wynikało ze złych wspomnień i szacunku dla miejsca. Ale niepokój też tam był. A to była XENA.
Cytat:
Szczur w Azji nie jest przerazajacy, to tak jakbys ty bal sie psa.

Nie piszę dla Azjatów, tylko dla Polaków. W większości kobiet.
Cytat:
A tak moj dorgi, uzycie nazwy o wschodniej urodzie jest jednoznaczne.

Chyba tylko dla Ciebie, mającej hopla na punkcie Chin. Bo dla mnie i większości ludzi, "wschodnia uroda" oznacza właśnie typ ludów kaukaskich, irańskich itd. Gdybym miał na myśli skośnooką, napisałbym "typ azjatycki".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:26, 31 Mar 2008    Temat postu:

Zico napisał:
Czy to aby nie Ty napisałaś fika o gwałcie na tej policjantce, którą gra Kathryn?

da, i co z tego. potem wsio zostalo naprawione, a ty temat 'life is brutal' ciagnales bardzo dlugo i w KAZDYM fiku. w dodatku w kazdym z Twoich fikow kuku dzieje sie komu? Gab. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:57, 31 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
w dodatku w kazdym z Twoich fikow kuku dzieje sie komu? Gab.

Nie w każdym. W "10 Zim Temu" i "Pani Wysokiego Brzegu" w ogóle nie ma Gab. Zresztą, co ja jestem? Niańka Gabrieli? To fiki przygodowe. Bardzo ją lubię, ale jakieś niemiłe przygody też musi mieć, prawda? Ważne, że zawsze spada na cztery łapy. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:47, 31 Mar 2008    Temat postu:

no dopsz, nie ma jej TAM, ale wszedzie gdzie jest doznaje jakis obrazen bidula, znecasz sie nad ulubienica Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:16, 31 Mar 2008    Temat postu:

Ma tylko dreptać schowana za Xeny spódnicą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:12, 01 Kwi 2008    Temat postu:

Zico napisał:
Cytat:
w dodatku w kazdym z Twoich fikow kuku dzieje sie komu? Gab.

Nie w każdym. W "10 Zim Temu" i "Pani Wysokiego Brzegu" w ogóle nie ma Gab. Z


no wlasnie... BO jej nie ma <g>
a jakby byla?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:26, 01 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
no wlasnie... BO jej nie ma <g>
a jakby byla?

Gwałtu na pewno bym jej nie zafundował. A w serialu to masz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:23, 01 Kwi 2008    Temat postu:

w serialu byl gwalt - duchowy. ona nic nawet nie poczula. dopiero potem przy porodzie Hope, to owszem.
ale zafundowales jej pobicie przez najblizsza jej sercu osobe wynikiem czego byl tymczasowy paraliz, zlamanie nogi u Slavenow, teraz Alti i jej dziwki... no i jeszcze grozby od Eve, ktora jak sie okazuje nadal jest Livia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:40, 02 Kwi 2008    Temat postu:

Zico napisał:
Cytat:
no wlasnie... BO jej nie ma <g>
a jakby byla?

Gwałtu na pewno bym jej nie zafundował. A w serialu to masz...


to nie jest odpowiedz na moje pytanie
ale jak chcesz - wychodzi, ze zafundowalbys jej wszystko, kazdy sk... oprocz gwaltu...
jedno ale, uwazasz, ze to co przechodzi w twoich fanfikach to gwaltem nie jest? Moze nie takich encyklopedycznym przez faceta, ale wszelki psychiczny i przez kobiety, to jej jednak serwujesz... Ona tam u ciebie traumy gwalto psycgiczne spokojnie ma, nawet jezeli bez meskiego seksu <g>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:10, 02 Kwi 2008    Temat postu:

R, Zico sie nie da wytlumaczyc. on nie moze sie przemoc by przyznac komus racje uwaza, ze to co napisal jest swiete i juz.
czasem podchwyci jakas wskazowke... ale to czasem tylko Wink

zrobil sie niezly off top, wiec moze zakonczmy te gre bez konca i poczekajmy na rozwoj zmian badz kolejnego sequela...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:56, 02 Kwi 2008    Temat postu:

Pobicie przez najbliższą sercu osobę, Red, nie ja wymyśliłem, tylko scenarzyści. I to nawet kilkakrotnie. Więc się czep...
Podobnie ma się sprawa do gwałtu psychicznego, Res. Było. I to nie raz. Co myśleć o takich odcinkach jak Gurkhan?
Cytat:
R, Zico sie nie da wytlumaczyc. on nie moze sie przemoc by przyznac komus racje uwaza, ze to co napisal jest swiete i juz.

Zawsze przyznaję rację, osobie, która ją ma. Warunkiem jest tylko, żeby faktycznie tę rację miała, a nie tylko swoje subiektywne odczucia. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:25, 03 Kwi 2008    Temat postu:

ale nawet jak ci sie pokazuje, ze to nie sa wymysly jednej osoby i jej uczucia, ty i tak twierdzisz, ze tak i ze wlasnie subiektywnie
nie zauwazylam, zeby gdziekolwiek tak gdzie sie spierasz, przyznal komus racje w tym co moze ci sie nie podoba i sie nie zgadzasz, ale jest stwierdzone
vide nogi i debty
nie powiesz, ze tak, mimo ze nie masz podstaw

zmieniasz temat
nie mowimy o serialu
mowimy co ty jestes gotow zrobic postaciom a wlasciwie jednej, lubianej

pobicie, o ile to mozna nazwac rzeczywiscie pobiciem, a nie poznecaniem sie i sponiewieraniem, masz w serialu raz
i nie chodzi o sam fakt przemocy fizycznej
w ff uzyles tej samej wymowki, o ktora czepiasz sie nas i scenrzystow - nie bycia soba, opetania, niepoczytalnosci

przynajmniej tyle widzisz, ze na trzezwo, bez wplywu i bez powodu Xena by G nie zmasakrowala

ale nawet w tych scenach co sa nie masz bezposrenich rekoczynow, nie masz czerpania radosci z bezposredniego napierdalania golytmi rekami zywego ciala
tutaj jednak nie przekroczono granicy
takie atrakcje zawsze byly zarezerwowane dla oprychow, wrogow. Moze malym wyjatkiem bylo Niebo, ale tam to z kolei tez przegieli z Gabriela, ktora jest juz zimna fladra, a nie zdeterminowana przyjaciolka, ktora gotowa jest poswiecic siebie by ratowac druga

a co do gwaltu, to nie chodzi mi o sam gwalt psychiczny, przemoc, tylko o efekty psychiczne, ze u ciebie G przechodzi psychicznie i w glowie, to samo co by przechodzila po tym jakby byla zgwalcona, wiec juz bez roznicy czy fizycznie jest i czy przez faceta.
No i dobrze, w serialu byly rozne rzeczy, ale:
a) ty sie z serialem nie zgadzasz i odcinach
b) podobo piszesz realistycznie i nie chcesz bledow scenarzystow
c) twoja wersja jest twoja wersja niezalezna od serialu i bez rzeczy z serialu
d) co ty potrafisz im/jej zrobic niezaleznie od tego co scenarzysci w serialu

pisalam, ze mam fika o gwalcie, ale nie wiem czy kiedykolwiek ujrzy swiatlo dzienne, bo o ile potrafie to opisac, manipuowac postaciami fikcyjnymi, zrobic dowolna fabule i opowiadanie, to jednak poki glownymi bohaterkami sa X i G nie potrafie tak naprawde widziec w tym ich, tego, ze na[rwde cos takiego by sobie zrobily, niezaleznie od dowolnej wyobrazni autorow i wydaje mi sie to takie nieprawdziwe i nie o nich.

A Ghurkhan to ma byc przyklad na co?
Na gwalcenie psychiczne G? Przez X moze?
Ja tam widzialam, ze X probowala na wszelkie sposoby odwiesc G od jej pomyslow i zemsty. To G wepchnela sie do haremu, a nie X ja zaciagnela. W koncu X machnela reka i dala G wybor samodzielnego przejscia przez pieklo, o ktore sie prosila, nawet dala sie zmasakrowac, zapewne w rewanzu z gabdraga
A ze G zabili bliskich? No... po 25 latach i tak by nie zyli, rzadko ich w ogole widywala, podobno jej nie rzoumieli, siostrzenicy na oczy nie widzala... To jej palanie zemsta, jest delikatnie mowiac, dziwaczne na te okolicznosci... Ale jakas podkladka byc musiala.


Ostatnio zmieniony przez R dnia Czw 0:31, 03 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następny
Strona 22 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin