Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

R

moge kupic , bo dolar nisko, moge nawet podzielic sie z wami, jeden warunek: zrobicie mi tlumaczenie i napisy?

red

tlumaczenie moge sie postarac i zrobic, ale za napisy to ja sie niestety nie biore, bo...

wstyd sie przyznac, ale nie potrafie ich robic...

heh

ermentruda

Jeśli chodzi o synchronizację, to zgłaszam swoją kandydaturę Very Happy

Z tłumaczeniem sobie nie poradzę.
I chętnie się dorzucę R jeśli chcesz.

red

no to powinnysmy dac rade Cool

R

oki, zamowilam
zobaczymy czy warto Smile

ktosik

R to ja tez się dorzucę do kupna. Daj znać jaki ile kasy Ci podesłać ;0)

narya

Jakby coś to ja też mogę się dorzucić czy co tam trzeba.

R

oki, to na moje oko na razie wychodzi ok 120 zl
ile faktycznie, to sie dowiem jak mi sciagna z karty Smile

Ale podejrzewam, ze nie wiecej, a pewnie mniej.
Mam nadzieje, ze nie przyczepi sie clo, bo wtedy oni cos dokopia <g>
poprosilam o wyslanie jako gift, zobaczymy czy posluchaja, czy oleja
dzielimy kwote przez ilosc skladajacych sie osob, czy co laska, a ja wiekszosc sumy?
Czy jeszcze jakos inaczej?

Calanthe

Ja tez sie doloze.

narya

Ja jestem za opcją po równo, ale to nie zależy tylko ode mnie.

R

na razie mamy 5 osob do zrzutki
rozeslalam wici, moze jeszcze ktos sie dolaczy

ktosik

Jasne ze po równo, czemu masz być stratna? ;0)

R

no dopuszczam do siebie mysl o bezrobotnej, zagubionej i niezaradnej mlodziezy w dzisiejszych czasach

red

R, akurat tutaj nie mozna miec pretensji do tych, ktorzy nie pracuja...
widzisz, np u mnie w miescie bezrobocie jest wrecz tragiczne. absolwenci nie moga nawet glupiego STAZU dostac, a co gorsza w Opiece Spolecznej kazano im rodzicow o alimenty skarzyc, gdy Ci poszli po jakas zapomoge (bo przeciez zasilek sie nie nalezy) Exclamation

ja sama narazie rowniez mam status bezrobotnego i pomimo wielu poszukiwan, pracy i stazu dla mnie nie ma Evil or Very Mad

na szczescie mam jeszcze troszke oszczednosci, ktore zarobilam w IRL, i ktore ulokowalam w bezpiecznym miejscu na wrazie gdybym miala jeszcze wyjezdzac (co byc moze niedlugo sie stanie, ale juz nie do IRL tylko gdzies blizej o 12h jazdy o ile faktycznie oferta okaze sie w pelni bezpieczna).

wrocilam tu z optymistycznym nastawieniem do pracy. z niejednego zrodla slyszalam, ze rynek sie u nas otwiera, ze poszukuja pracownikow... a tu co? a gowienko wielkie!

anyway, jak nie pojde do pracy i nie wyjade, to w pazdzierniku maszeruje na studia (filologia angielska z pedagogika, a nastepnie tlumaczenia).

ermentruda

Nie przejmuj się Red, Twój wkład w sprawę jest już i tak ogromny.
Powinnaś sobie wręcz policzyć za robociznę Wink

red

ja sie nie przejmuje tylko mnie *censored* strzela jak pomysle o mozliwosci wyjazdu [tym razem bylaby na obczyznie sama, samiutenka jak palec, bo w tamtej miejscowosci nikogo nie mam...]

e tam zaraz ogromny. to normalna praca zbiorowa bedzie... wlasnie, mozesz podeslac mi na PM swoj numer gg, to zgadalybysmy sie co do napisow... pewnie wyjdzie tak, ze podesle Ci cale tlumaczenie z podzialem na osoby, a ty to jakos tam przerobisz, bo jak zielona jestem jesli chodzi o tworzenie takich rzeczy. kiedys probowalam sie w to bawic, gdy kumpel z USA prosil o napisy anglojezyczne do Kryminalnych [facet ubostwia Baske], ale niestety nie udalo mi sie i zrobila je nasza wspolna kumpela z mala pomoca innego kumpla

R

red jak to szlo? nie bulserwuj sie? <g>
nie napisalam, ze mam pretensje, tylko, ze biore pod uwage istnieie takich osob, ktore moga nie miec 50 zl, ale mniej.
A jak juz poruszono temat bezrobocia itp.
Kazdy to przerabial. Ja tez.
Ty masz pare atutow. Nie jestes jakas ostatnia, znasz dobrze jezyk, masz juz praktyke z wyjazdami i praca poza krajem, no i jestes mloda. Studenci naprawde maja wiecej opcji do dorobienia sobie. Znalezienie pracy na etat, to zawsze problem, ale studenci poki co nie sa jeszcze tak bardzo z tym zdesperowani i pracodawcy chetniej ich zatrudniaja. Dochodzi tez kwestia braku przymusu ubezpieczenia.
Mozliwe, ze tam u ciebie jest o wiele trudniej sie gdzies zaczepic niz w Wawie, ale podejrzewam, ze czesc opcji jest taka sama w obu miejscach - kawiarenki, pisanie i tlumaczenie tekstow, sklepy, praca zdalna w porozumieniu z wydawnictwami itp. No i oczywiscie zawsze mozna wyjechac studiowac do innego miasta.
A jakas instytucja panstwowa w twoim miesjcie nie potrzebuje asystenki? Albo jakies prywatne biuro? Naprwde, dobra znajomosc jezyka mowionego jest bardzo duzym atutem i nie trzeba wiele wiecej umiec. W tv, pamietam, ze zalapywaly sie dziewuszki, ktore ledwie liceum skonczyly. W mojej obecnej pracy, jest dziewczyna, ktora zdala mature i zlozyla papiery. Jest kims w rodzaju sekretarki i smieje sie z niej, ze w moim wieku, to bedzie juz mogla spokojnie isc na porzadna emeryture po przepracowanych latach, a w dodatku nie bedzie jakas tam babcia

A ja tez swojego czasu pracowalam zdalnie, wspolpracujac z gazeta z Wrocka Smile

Granie w gry komputerowe, jak jest sie na bezrobotnym, to jedno z najgorszych rozwiazan - nie mowie tego jako ciotka klotka - tez to przerabialam i ciesze sie, ze rzucilam w diably, bo mnie zamulalo zupelnie. Zamiast tego, zrobilam studia podyplomowe Smile

red

R, probowalam wszystkiego. roznioslam ponad 100 cefalek i jak kamien w wode...
nawet jezyk nie daje mi mozliwosci w tym pipidowku

nie bulserwuje sie

siwizny jeszcze na klaczkach nie widze, lol!

EDIT: ja sie domyslam o czym Ren bedzie opowiadac, ale sza, nie powiem ani slowka Twisted Evil

a co do klaczkow to chyba pojde sie obciac, bo mnie juz denerwuja...

R

red

czyli poslali to wczoraj.... STATKIEM?! heh, no to 2 tygodnie czekania Laughing

R

jakos nie bardzo wierze, ze poslali w niedziele <g>
prawdopodobnie to takie info tylko, jak ich znam to najpierw z jakichs magazynow sciagaja.
Z tego co pamietam, to chyba faktycznie idzie statkiem.
Co do oczekiwania, to jestes optymistka - podaja, ze do 12 TYGODNI mozna czekac <g>
Zdaje sie, ze raz tak kalendarze do mnie szly, ze chyba w marcu przyszly <g>
Ale moze tez byc tak, ze szybciej, niektore rzeczy chyba faktycznie dochodzili do mnie po ok 2-3 tygodniach.
No coz, amerykanski Creation, to nie fanklub JC w HK, dzialajacy wg brytyjskiej tradycji, gdzie 3 dni po zamowieniu przesylke mam w domu i jeszcze jest to wliczone w cene i duzo tansze, nawet w funtach <g>
I tak dobrze, ze dostrzegli medzynarodowa popularnosc Xeny i pozwalaja szaraczkom z Europy zamawiac z niej kity i gadzety <g>
Fani takiego SG1, Buffy czy Farescapea nie maja tyle szczescia, no chyba, ze akurat sa w Niemczech albo Anglii <g>
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego to taki problem wyslac cos do Europy, a wszczegolnosci niemoznos wyslania czegos gdzie indziej niz te dwa kraje w niej <g>
Tak samo wciaz jestesmy odcieci do tych tanszych, uzywanych rzeczy na Amazonie.
Jak widzicie przesylka wyszla 15 dolcow - nie wiem czemu tyle, w ich rozpiskach jest 17, ale ich strata, nasz zysk Smile

red

R, ciezko jest okreslic warunki pogodowe, daltego podaja, ze nawet 12 tygodni moze isc. z reguly podroz statkiem trwa 2 tygodnie +/- 5 do 7 dni. i wchodzi jeszcze punkt zawiniecia do portu. im dalej, tym dluzej samochod bedzie jechac do Polandu...

pamietam, ze dzien przed moim wyjazdem z Dublina byl sztorm i prom nie wyruszyl z Liverpoolu. autokar czekal 12h na wjazd

obawialam sie, ze i ja bede musiala czekac z wyjazdem do domu, ale na szczescie nie bylo sztormu. niestety mniej wiecej po godzinie od wyplyniecia dorwal nas dosc potezny szkwal, ale mimo to dotarlismy do portu na czas.

Zico

Dzięki, Red. Jak zawsze niezawodna. Very Happy

red

na Coffee Talku
mysle, ze wlasnie ten temat zostanie poruszony, ale przemilcze go. wszystko sie okaze jak dojdzie CT