Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Zico

Ja też to stosuję, gdy sytuacja pozwala. Ale nie zawsze pozwala z ww powodów. A teraz to było po prostu przeoczenie z pośpiechu. Zdarza się. Nie ściemniam, nie zamierzam tego poprawiać, ani przepraszać. Amen.

red

ermentruda

Zico

ANa

a może joxer w końcu jego walki trwały najkrócej Smile

red

ANa, prosilam Cie o cos. Rozpisz sie troszke wiecej zamiast tak pisac jednym zdaniem, ok? Moze sie przedstawisz w temacie specjalnie do tego stworzonym w My Fani i skrobniesz troche o sobie, poczytaj o czym sie tutaj rozmawia, jak sie rozmawia, zorientuj sie ogolnie. Nie chce rugac, nie takie moje zadanie, prosze tylko o nie powtarzanie sie wciaz z doslownie jednozdaniowymi postami.

Z gory dziekuje.
red

R

ANa niezla puenta przyznaje Smile

ale jednozdaniowki zwykle sa wybaczane tym userom, ktorzy nie od nich zaczynaja kariere na tym forum Smile

yselle

a ja oddałam głos na Aresa, bo z nim jedynie mógłby konkurować (z tej listy) Herkules, a powód jest prosty - może obaj panowie wcale nie reprezentowali szczytu wojowniczego kunsztu ale mieli drobniutką przewagę nad każdym rywalem, a Ares miał tę przewagę większą niż Herk, wyobrażam sobie pojedynek Aresa z Draco, albo Brutusem, albo heck, z wszystkimi naraz! kilka piorunów i tupnięcie nogą - wieść o poległych roznosi się szarym pyłem w powietrzu heh

ys.
EDIT:
1) witam nowego forumowicza, ale wcale nie namawiam do pisania o sobie, nie jest to wymagane a ciekawość innych może ich zaprowadzić na manowce

2) pointa zaiste nadrabia za długość posta
3) aha nie ma reguły ilości znaków, przestańcie się czepiać tych krótkich postów, jak ktoś mówi do rzeczy a stosuje umiar słowny to nie jest zbrodnia!

red

Zico

red

R

o ile pamietam, to byla na forum informacja, ze regulamin sie zmienil
sie nie orietujesz zico i tyle, a przede wszystkim tam nie zagladasz <g>

ys Ares? Bo mial moce, tak? Wiec to nie status wojownika. Bez piorunow i tak dalej, to on dupa. Tak samo jak Herk i TO W SERIALACH POKAZANO.

Na tej samej zasadzie moge powiedziec, ze najlepszym wojownikiem jest Dahak?

Zico

Przecież już mówiłem kiedyś, że przystojna gęba KS będzie determinować wszystkie ankiety na forach, na których większość to kobiety.

Nie oczekuj wtedy rozsądnych odpowiedzi, Res.

No, ale spróbować trzeba, nie? Boriasz też może się podobać jakimś paniom... Very Happy

R

geby przystojnej to on nie mial jak dla mnie, ale byl sympatyczny jako czlowiek i CZARUJACA SZUJA jako postac
za to baby go lubia, ale i nienawidza
co prawda ja sziperowcem nigdy nie bylam, od poczatku wiedzy nabytej ciaglo mnie do sub, ale ciagle gierki Xeny i Aresa to takze esencja tego serialu, ta postac byla tam potrzebna bez niej, to nie bylby ten sam, FAJNY serial, nie bylby lepszy, bylby gorszy i nie mow zico, ze nie, bo bylby. Tak samo jak bez Boriasza czy Cezara.
Oni wszyscy, ci wszyscy mezczyzni w zyciu Xeny sa niezbedni.
Jedyny zbedny facet w serialu to Perdykas <g>
no i moze w sumie Virdzil, bo go nie rozwineli podpowiednio.

atalanta

red

atalanta

Zico

Nie zgodzę się z Tobą Res. Ares od początku już mnie wkurzał. Od kiedy tylko pojawił się w Hercu. A gdy zobaczyłem, że ta sama menda kręci się wokół Xeny, to był dla mnie dobitny znak, że czas zakończyć przygodę z tym serialem. Nie wiem co kierowało scenarzystami obu serii, żeby ciągnąć ten wątek. Ares miał jedynie sens, jako czerwonawa tarcza księżyca, jak na początku. Gdy przybrał postać ludzką, oba seriale straciły dla mnie 90% atrakcyjności. Chyba jedynie podobnie irytującym dupkiem był ten brat Niezgody z Herca. Żadna tam "czarująca szuja". Po prostu SZUJA.
KS wcale nie uważam za sympatycznego człowieka. Oboje dobrze wiemy dlaczego. Takie numery dyskredytują go dla mnie nie tylko jako sympatycznego człowieka, ale w ogóle człowieka i mężczyznę. Epitetów nie użyję tylko ze względu, że facet nie żyje i w sumie jest mi obojętny.
A sziperowcy to dla mnie jak łapacze duchów. Szukają czegoś czego nie ma i nigdy nie było. Very Happy

red

Zico

Eee tam. Subtekst, Wam się rzuca na trzeźwość osądów, dziewczyny i tyle.

Gdyby był tylko jakiś cień możliwości, że Pierdyk nie konsumował mojej Gabi, to pierwszy bym się tego trzymał. Very Happy

Niestety, wątpliwości być nie może i jedyne co pozostaje, to mieć nadzieję, że nie czuła z tego żadnej przyjemności. Very Happy

atalanta

red

A skad mozesz wiedziec co mi sie rzuca?

Siedzisz mi w glowie?

Zico

R

no zaraz Zico, a czy ona musiala go spotykac osobiscie, zeby to ON na nia lecial?
To wyraznie on ja podrywa, a nie odwrotnie. Jest chemia PRZED HERKIEM. Moze i jednostronna, moze nie, moze Xena tez jakos byla bostwem wojny zafascynowana kiedy prowadzila pod jego imieniem armie, mimo ze nie widziala go fizycznie?
A co to Aresik nie mogl tak sobie machac czerwonymi lapkami albo szeptac do uszka niewidzialny?
No i biorac pod uwage postaci, ktore przyjmowal WCALE nie musial jej sie ukazac jak on. A ona o tym wcale nie musiala wiedziec.
O ile pamietam informacja o tym kiedy widza sie osobiscie jest jednostronna - od Xeny. Bog jak sadze czegos takiego nie potrzebuje by ja podpatrywac.
Owszem ma ten szosty zmysl na Aresa, ale czy od zawsze, takze w czasach kiedy go nie nienawidzila?
Zauwaz, ze w Rec cos tam, to ona NIE MA POJECIA W TRAKCIE WALKI, ze zakapturzony to Ares. Wyraznie sie drze kim jest <g>
We wszystkich innych odcinkach od razu go wystawia i rozpoznaje, takze jako wlasna matke, tutaj nie.
No coz wpadki scenarzystow, ale jednak

red

Zico, Zico, Zico... Jestem shipperem ale nie w Xenie. JAG, TXF, owszem. Mooooze totke Bones, choc taki uklad jaki miedzy B&B jest mi odpowiada.
Xena to sub, wiec nie wytykaj mi shipperowania w niej, bo takiego nie ma. Ale jako wieloletni shipper mowie, ze chemia jest miedzy Aresem i Xena. Wydaje mi sie, ze nawet po czesci Xene do niego ciagnelo. Cos jej sie podobalo w nim...

Zreszta zobacz scene 'smierci' Xeny jak ja z tego jeziora zamarznietego wyciagal. Plakal, PLAKAL! Rozpaczal, ze ja zabil i widac bylo na jego twarzy powazne zmartwienie. Tak samo jak ja chowal wraz z Gabi do lodowych trumien po ich 'samobojstwie'.

I podpisuje sie pod tym co skrobnela R, nie chce mi sie teraz rozpisywac wiecej, siadam do notatek, bo mam burdel w zeszycie...