Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Jasmine

No sorki, przeniosłem ten temat, żeby nie robić OT w Galerii. I jakkolwiek wiecie, jak mi jest niemiły ten temat, to niestety Jed Sura przeszedł już chyba na zawsze do świadomości fandomu. Więc jeżeli ktoś będzie miał jakieś wieści o tym karle (a nuż się przydadzą? Cool

), czy zechce wygłosić opinię, to najlepiej tutaj.

Wasz ukochany moderator

Ale Lucy silna jest.

Tylko to on powinien ją nosić a nie ona jego.

red

to chyba nie jest Jed

Zico

Ash

Zico, ale czemu pier...lony??? Shocked

Zico

Jasmine

A może po części to jej wina. Ja dochodzę do wniosku, że jeśli kobieta sama nie chce, to facet choćby stawał i na głowie, to nic nie zdziała.

Poza tym on taki jakiś niespecjalny, zaczarował ją czy jak?

Ash

łeee, myslalam, ze ją zostawil i znowu mnie cos ominelo. wtedy sama bym go wytropiła i zabiła Evil or Very Mad

uwielbiam ją i zeby sie miala nawet jeszcze 5 razy rozwodzic i miec 8 bachorów z roznymi facetami, i tak zyczylabym jej wszystkiego naj. Very Happy

Mówiłam Wam juz, ze nikt mnie nie powstrzyma przed nazwaniem mojej córki Renee Gabrielle?? Cool

Jasmine

Zico

Ależ ja w najmniejszym stopniu nie mam pretensji do Renee. Very Happy

To wszystko wina tego ...pip... bydlaka, że zamieszał jej w głowie. Evil or Very Mad

Może i rzucił na nią jakiś urok, kto wie? Confused

Też myślałem o Gabrieli. Niestety, mam trzech synów. Laughing

Ash

Jasmine

Zico

Zico

Ash

taaak, ale nigdy bym córce nie dała na imię Ewelinka Twisted Evil

Zastanowie sie nad Waszym pomyslem.

A wracajac do Luce, bo to jej galeria, to uwazam, ze naprawde fantastycznie wyglada z burzą blond loków Mr. Green

Dopoki ich nie miala, zawsze jak na nią patrzylam widziałam Xene..., a ona sie zaczynala smiac i mowic z tym swoim nowozelandzkim akcentem i dziwnie jakos bylo.

red

wg mnie zdecydowanie lepiej wygl w ciemnych xenowych klaczkach.
teraz wygl bardziej jak barbie, z ta tylko roznica, ze silikonu brak...

Jasmine

R

Galeria LL, ale tez zrobie offtopa.
Jakkolwiek ROC lubie, a Sura mnie denerwuje i malo obchodzi, ale nie bede odbrazawiac ROC. Nie mam co jej potepiac, bo nie jestem nia ani jej dziecmi, ale bardzo, bardzo rzadk ojest tak, ze przy rozpadzie zwiazku i zwiazaniu sie z kims innym jest wina tylko po jednej stronie.
Nie podejrzewam, ze jej maz nagle okazal sie draniem i psychopata, bo przez lata jako nic na to nie wskazywalo. Moze tez tak byc, ze po prostu to byl zly wybor, zla decyzja i ze sie nie ulozylo. Ale jezeli w gre wchodzi romans, wszystko jedno juz czy w trakcie jeszcze malzenstwa, czy po, to nie uwierze, ze ROC byla w tym strona bierna <g>.
Moze to on ja zauroczyl, bo zaprezentowal soba cos czego jej w danej chwili bardzo brakowalo w zyciu, a moze to ona byla w takim nastroju, ze inicjatywa od niej wychodzila.
I biorac pod uwage uczucia niecheci jakie wzbudza ten kochanek to ja sie nawet przychylam, ze to wyszlo od ROc bardziej niz od niego, a on sie tylko cieszyl, ze tkai los na loterii zdobyl, ze sie taka babka nim zainteresowala.
Jezeli jej sie podoba, jest dobry dla dzieci, to ja go nie bede nazywac pierdolonym. Niech sobie beda szczesliwi. A ze jest leszczem, no trudno. Chociaz nie podejrzewam, ze ona go obsypuje gorami prezentow, bizuterii i daje wielkie kieszonkowe i w ogole zachowuje sie tak, ze musi mu placic, zeby tylko przy niej byl. Chce wierzyc, ze mimo wszystko jest to facet porzadny, z wlasnym honorem i nie bedzie na niej zaerowal. A to czy bedzie porzadnie zarabial, to juz nie zawsze od niego moze byc zalezne.
Oczywiscie, ze jest mi zal restauratora, ale czasem zycie sie nie uklada i mimo ze dla mnie oni pasowali do siebie idealnie, to co ja bede obcych ludzi zmuszac do wygladania ladnie na obrazku i nic poza tym.

Ash

szalka

Mi by wystarczylo jak bym mieszkala w budzie dla psa na posesji Lucy . Mogla bym byc jej szczeniaczkiem. Very Happy

Nawet mogla bym robic za wycieraczke chodz wolala bym pszescieradlo heh eh

Laughing

Zico

Nie jest ważne od kogo wyszła inicjatywa. Czy ona zwyczajnie się puściła, czy on ją zauroczył. Czy musi mu płacić, czy też strasznie się kochają. Wszystko to i tak wina tego karła. Evil or Very Mad

Przez niego, stateczna, sympatyczna aktorka i dziewczyna, symbol niewinności, mieszkająca sobie spokojnie w NZ, stała się obrzydliwie klasyczną, hollywoodzką, puszczalską rozwódką z nieślubnym dzieckiem. Patrzeć tylko, jak się rozpije, roztyje i pójdą jej zmarszczki. Tę swoją świeżość i radość życia, na twarzy, już powoli traci. Nie wiem, co jest z tymi aktorami? To cateringowe żarcie tak rozmiękcza mózgi? Gdy tylko któryś/aś złapie trochę szczęścia, to zaraz musi spuścić to w kiblu, pakując się w jakąś porąbaną historię, jak ROC. Po cholerę jej ten przydupas?! Nie ma co z pieniędzmi zrobić? Bawi ją publiczne robienie z siebie idiotki? Położył jej łobuz opinię i wykorzystuje ją. Confused

Mam tylko nadzieję, że w końcu Ren zmądrzeje i kopnie go w dupę, zanim będzie za późno. Zanim wyssie ją jak cytrynę i zostawi z kupą dzieci i długów. Bo wtedy już będzie za późno, żeby znaleźć sobie drugiego Steve Muira.

szalka

Zico

szalka

Ash

Zico, troche wiecej wiary w ROC! Wink

Nie wiemy jak bylo ze Steve'm. Moze im sie juz jakis czas nie ukladalo? Wiesz, ludzie sie zmieniają, moze jemu tez zaczelo odwalac?
A z tego co widzialam na tych wszystkich konwentach i innych spotkaniach z LL, Renee nadal jest tą samą ciepłą, kochaną osobą. Mysle, ze jej taka totalna przemiana w "bezmózgą hollywodzką gwiazdeczkę" nie grozi.

R

zico samcze terytorum przez ciebie przemawia i tyle

Co do tlustosci, marnowania sie i takie tam, to mam inne zdanie jezeli chodzi o przyczyne, o czym wiesz. ROC sama robi co chce z soba i zadne tam jury sury nie maja na to wplywu. A czesc ludzi, ktorzy jej nie lubia i tak mowi, ze jest brzydka z zalozenia i czym sie tu zachwycac. Tak samo tez mowia o LL.
ROC ma dobrze usytyowana rodzine, ma przyjacol, nak torych moze liczyc (jakos nie wydaje mi sie, ze LL sie na nia wypnie i jej nie pomoze jakby co), glupia bezdennie nie jest i pewnie dba o to, zeby miec jakis srodki na starosc, fundusze, zabezpieczenia itp. Takze nie widze jej w roli glupiej rozdawaczki prezentow, jak juz pisalam i mimo ze kobiety z milosci potrafia dostac malpiego rozumu i wpychac w gebe kochankowi caly majatek, to jej o to nie podejrzewam i predzej wepchnie go w gebe dzieciom niz tatusiowi tych dzieci. Ma tez prawnikow <g>
Co do przydupasow. Zauwaz, ze LL postapila niemal tak samo, przy czym nie bylo dzieciecej wpadki. Ale gdyby byla tez by jej tego tak gladko nie darowano. Tu i tam kraza opinie, ze rozbila zwiazek Taperta i jego wieloletniej dochodzacej. Inni sie krzywia, ze Garth byl wspanialym ojcem i mezem i czemu sie rozwiedli. Oni w wywiadach przyznaja i fandom sie z tym zgadza, ze byli za mlodzi jak sie hajtneli i rozwod to bylo zdrowe i za ich zgoda i zrozumieniem, a nie ze cos tam peklo, zepsulo sie, zdrada weszla w gre.
Tak wiec, przez spory kawalek czasu Tapert byl przydupasem Lucy i co, zle na tym wyszla?
Troche jest odwrotna sytuacja, bo jakby troche takim sura byla i zaostrzyla sobie kly i pazurki na Taperta, ale ogolnie znana kwestia jest to, ze to Tapert mial na jej punkcie zajoba i to on za nia latal, a ona tak najpierw bardzo oszczednie. A teraz zobacz, sa zupelnie niezla para. Oczywiscie, ze zaraz tutaj mozesz wytknac, ze sa malzenstwem, ale jak cie widze, to ty nie chcesz, zeby sura sie z ROC hajtnal, wiec w czym problem?
Jezeli podpisze co trzeba na alimenty, bedzie jej pomagal, nie bedzie sadysta domowym i nie okradnie jej z kasy, a dziecko kochal, to takie plucie sie na niego jest dziecinne i glupie. Jezeli rzeczywiscie bedzie ciezarem i minusem to mozna w niego rzucac znilymi jajami. Na razie jego wina jest to, ze jest tatusiem, a do tego jak wiadomo trzeba dwojga <g>. Nawet jkaby ROC go ukryla przed swiatem, to dzieci sie z powietrza nie biora. Lepiej pokazac, ze ma sie przypisanego do dziecka ojca, zalegalizowanego, uznajacego i wywiazujacego sie niz robi wrazenie, ze sie przez przypadek puscilo z niewiadomo kim i sie samemu nie wie kto jest tatusiem <g>
Ja oczywiscie nie chce i nie podoba mi sie, ze on sie w ogole wokol niej pojawil, ale jak juz jest to trudno. Jak juz jest dziecko to za pozno. Gdyby nie bylo, to mozna jeszcze sobie gdybyaci zakladac, ze moze to tylko chwilowe zauroczenie, ze sami sie soba wzajemnie znudza i pojda swoja droga bez strat emocjonalnych. Jednka jezeli ona go kocha albo przynajmniej jest z nim szczesliwa, to czemu ty jako fan ZLE jej zyczysz?
Bo to do tego sie sprowadza. Nie slij jej negatywnych, zlych fluidow, zeby jemu cos sie stalo, bo jego nie lubisz.
Tak samo bylo z Tapertem. Do dzis jakas tam czesc fanow go nie lubi, uwaza, ze nie zasluguje na LL, ze jest wlasnie takim Sura, ale dawno przestali glosno o tym biadolic i na niego pluc, bo wiedza, ze tym robia jej przykrosc oraz, ze chyba jest z nim szczesliwa, to jakim prawem oni mieliby jej to szczescie psuc?
I na koniec o przydupasach...
Wiesz ja od 14 lat jestem z takim wlasnie przydupasem <g> i z tego co widze to wlasnie na niego moge bardziej liczyc niz na jakiegos meza, ktory by byl. Widze na co dzien, ze malzenstwo nie jest zadna gwarancja i niczego, a czesto przeklenstwem. Trafiaja sie dobre, wpsaniale stadla, wspaniali mezowie, ale przewaznie 9 na 10 to sk jakich malo i dla takiej kobiety lepiej byc sama niz znosic ponizenia wynikajace z tego aktu wlasnosci, ktorym w katolickim kraju jest akt malzenstwa.
No, ale powtarzam, czego ty chcesz od tego Sury? Ma sie z nia hajtnac? Pewnie nie. Ma ja zostawic sama z dzieckiem? Na pewno to dobre rozwiazanie?
Tez go nie lubie, ale nie wiem czy jakby okazal sie chamem i w ogole sie nia nie interesowal i dzieckiem to czy bym byla zadowolona.
A pisanie, ze czyms takm to zaraz jest na poziomie hollywoodu to gruba przesada. Owszem, mialam nadzieje, ze czeka ja szczesliwe zycie u boku meza z dziecmi bez tego typu sekscesow. Owszem nie podejrzewalam, ze moze byc matka nieslubnego dziecka, mimo ze dzis nie jest to jakims wielkim halo. Przyznaje sie, ze jakis tam niesmak i skrzywienie na to nie jest mi obce, nie wynika jednak z jakis kryteriow religijnych czy zle pojetej porzadnosci, tylko z samego faktu, ze mimo wszystko szkoda, ze to sie stalo takze i jej udzialem. Do Hollywoodu jej daleko, zalamywanie raka na reputacja i zepsutym imagem to tez przesada, bo ty mto sie przejmuje tylko garstka fanow, a w srodowisku filmowym to im powiewa tak dlugi jak nie zacznie sie upijac, rozbijac po sadach i trafiac do kicia za narkotyki przyprawiajac wytwornie o straty. Jezeli nie bedzie stsowala tego sposobu na zycie co roku czy co kilka lat, to raczej nie ma co sie jej czepiaac.