Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

atalanta

Szukałam jakiegoś tematu na forum dotyczącego sportu i nemo. Nic nie znalazłam. Tak dalej być nie może

Niekiedy trzeba gdzieś przelać swoje kibicowskie frustracje. Mam nadzieję, że nie jest to odgórnie zakazane.
Zresztą na razie żadne frustracje mnie nie dopadły. Olimpiady dla świętego spokoju nie oglądałam. A nie, przepraszam, oglądałam mecze siatkarzy, a też trzeba było wyłączyć tych ćwoków.
Wczoraj natomiast zaczął się US OPEN i ciekawa jestem, czy może ktoś z Was interesuje się tenisem, bo ja jestem wielką fanką tego sportu od dawien dawna. Chociaż mniej w ostatnich latach. Zwłaszcza, że tegoroczny turniej w Warszawie nie był zaliczany do cyklu WTA. Ale ponoć w przyszłym roku ma wrócić z powrotem do kalendarza rozgrywek i jak zwykle mnie na nim nie zabraknie Smile

Dzięki niemu miałąm okazję zobaczyć na własne oczy takie sławy jak Justine Henin (ta to mnie nawet zaczepiła swoją torbą), Kim Clijsters, Venus Williams, Martinę Hingis, Amelie Mauresmo, no i wiele wiele innych.
Niekiedy wstaję w środku nocy, żeby obejrzeć na żywo mecz z Nowego Jorku lub z Melbourn.
Widziałam oczywiście też mecze naszych sióstr Radwańskich. W Warszawie młodsza z nich, Ula miała nawet sparing z Martiną Hingis na dolnych kortach, który miałam okazję oglądać. Cudowne przeżycie

Wracając do US Open to nasza Aga nie zawiodła w pierwszej rundzie i wygrała z Yaroslavą Shvedovą z Kazachstanu 6:4, 6:2.
Temat oczywiście jest otwarty dla dyskusji o wszystkich sportach. Nie tylko o tenisie Wink

R

i chyba zarosnie pajeczyna

red

Nie zarosnie jesli nasi forumowi mezczyzni zaczna pisac o pilce noznej

ermentruda

Atalanta, a wiesz może kto wygrał w Pekinie? Wiem tylko, że na pewno nie Radwańska i na pewno nie Roger Smile

Bardzo lubię tenisa. Staram się oglądać jeśli tylko trafię na którąś z moich faworytek, czyli Agę, Venus, Serenę lub Maryśke (Szarapową oczywiście). Pozostali zawodnicy jakoś nie wzbudzają we mnie emocji. Problem jednak polega na tym, że jestem w moim domu jedyną fanką tego sportu, więc bardzo ciężko jest mi wywalczyć wolny telewizor Wink

To już prędzej się na siatkówkę mogę załapać.

Gratuluję otarcia się o torbę Henin Very Happy

A gdzieś Ty miała takie bliskie spotkanie trzeciego stopnia?
A tak nawiasem mówiąc, jeśli mnie pamięć nie myli, to chyba odeszła już na emeryturę, nie?

atalanta

Rozumiem, że nie przez przypadek nie ma tutaj takiego tematu

Cóż a myślałam, że kobiety też interesują się sportem. Mam tylko nadzieję, że nie wszystkim on się kojarzy z bandą facetów przy piwie i w szalikach, którzy krzyczą gol!!!!!
Poczekam więc na panów. Na piłce nożnej też się znam Wink

atalanta

Ha widzisz R zawsze się znajdzie ktoś kto zrozumie. Bez takiego podcinania skrzydeł następnym razem proszę.
W Pekinie wygrała Elena Dementieva. A z tą Henin to w Warszawie. Jestem na turnieju co roku i cały dzień spędzam na kortach. Często zdarza mi się podglądać treningi. To jest mały turniej dlatego można sobie spokojnie popatrzeć jak zawodniczki przygotowują się do meczów. To był przypadek, po prostu szła z rannego treningu i wpadłam na nią jak wychodziła z kortu

To było rzeczywiście spotkanie trzeciego stopnia. Skończyła już karierę. Ona zawsze miała problemy zdrowotne, co nie przeszkadzało jej być do końca numerem 1. I ten jednoręczny backhand. Coś wspaniałego. Można było ją oglądać bez końca. No ale cóż. Jak postanowiła, tak zrobiła. Teraz pozostaje już tylko backhand Mauresmo.

ermentruda

Dzięki!

W końcu Williamski dały komuś wygrać. Zazwyczaj to tylko przekazują sobie puchar nawzajem z turnieju na turniej Laughing

Hmm, sądziłam że jest jakaś ochrona antyterrorystyczna czy cuś, ale widocznie w Warszawie jest tak kulturalne towarzystwo, że nie ma potrzeby.

atalanta

Erm widzę, że lubisz te zawodniczki, co umieją ostro przywalić rakietą i często nawet nie patrzą, gdzie leci piłka. Mecz Venus Williams i Martiny Hingis z Warszawy dwa lata temu spowodował, że jakbym dorwała Venus, to nawet tatuś by jej nie pomógł. Martina by wygrała, gdyby nie to stękanie Williams, że ją niby boli noga. Cholera jak tutaj grać przeciwko kalece, która prawie słania się na korcie. Ona zresztą najbardziej na całym turnieju potrzebowała ochrony. Te jej mięśniaki nie dopuszczały nikogo.
Miałaś może okazję oglądać mecze Martiny Hihgis jeszcze sprzed kontuzji, po której zniknęła z kortów chyba na trzy sezony? Tenisa Martiny brakuje mi strasznie. Zwłaszcza tych rywalizacji z Davenport, kiedy to one przekazywały sobie pałeczkę i zamieniały się miejscami na samej górze drabinki. To były czasy Wink

M

Red nie zaczną pisać o piłce nożnej, bo tak naprawdę nie ma o czym. Nawet faceci w tym kraju zrazili się do piłki kopanej. Jeszcze ewentualnie można popisać coś o siatkówce lub piłce ręcznej, ale niech minie nieco trauma pourazowa

.

ermentruda

Czyli że Martina oszczędzała Venus, bo było jej żal kaleki?

Niestety nie słyszałam o Martinie. Tenisem interesuję się dopiero od jakiegoś roku. Kumpelka mnie tym zaraziła, a że była wielką fanką sióstr Williamsek, to ja też i tak mi już zostało.

Pamiętam jak raz Henin (na krótko przed zakończeniem kariery) grając z którąś z Williamsek dostała poważnej kontuzji i przegrała. Oczywiście było mi przykro z tego powodu, ale kurcze, nie mogła dostać we wcześniejszej rundzie, gdy wyeliminowała naszą Agę!? Wink

Taki już jest ten sport. Kontuzje zdarzają się na porządku dziennym.

Nienawidzę piłki nożnej Embarassed

atalanta

Zico

Czy to przypadek, że fanki Xeny są jednocześnie fankami tenisa? Very Happy

ermentruda

atalanta

R

przepraszam, nie zabijcie mnie, ale musze
zawsze jak slysze tenis i to zenski, to mi sie kojarzy:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a tu bonusiski na zywca:
[link widoczny dla zalogowanych]

podobno maja tego zakazac
no to one przeca chyba pekna!

red

A mi sie to bardzo podoba Rotfl

Faceci brzmia chyba nieco lepiej, heheeee.

ermentruda

Hehe

Tia, Szarapowa bije wszystkich na głowę, ale za to ma niezłą skuteczność.
Może to taki psychologiczny chwyt? Wink

atalanta

Psychologiczny chwyt to był wtedy, jak w którymś meczu z Mauresmo nie stęknęła ani razu. Nawet komentator był w szoku. Niewiadomo było o co chodzi. W każdym bądź razie wygrała i udowodniła, że nie musi tak strasznie jęczec Wink

Dementieva tez jest w tym niezła

R

no to faktycznie psychologiczny ha ha

mysleliscie, ze gimnastyka jest prosta?
[link widoczny dla zalogowanych]

no kobiety pajaki po prostu, tylko im tych 4 konczynek barkuje, a niektore to chyba maja te nogi na srubki, to niemozliwe tak nimi krecic!

a tu na wesolo, ale wcale nie niepowaznie, facet jest swietnie wysportowany, zeby tak takie sztuki robic
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i jeszcze 10 lat temu nadal tak umial!
[link widoczny dla zalogowanych]

czlowiek gibbon he he
dzis zyje sobie w Utah i ma wlasna akademie gimnastyczna

atalanta

Erm nasza Radwańska w kolejnej rundzie zmierzy się z Venus Williams lol Raz już widziałam ich mecz. Radwańska nie da się tak łatwo. Może będzie transmisja.

Przedwczoraj odpadla Ivanovic nr 1 turnieju w drugiej rundzie!!!!! To sie nie zdarzyło chyba od 1968 r. Dzisiaj ta zawodniczka, ktora ją pokonała czyli Coin odpadła w meczu z Mauresmo. Zapowiada się ciekawie Wink

ermentruda

Mecz Radwańskiej i Venus ma być koło 21:30 polskiego czasu.
Penie na Eurosporcie, jak dotychczas.

O Ivanovic mówili nawet w teleekspresie. Ale się ta młoda cieszyła Smile

Właśnie dlatego lubię ten sport - wszystko jest możliwe. Może nawet Radzia nam to dzisiaj udowodni Wink

atalanta

No i Radawńska wtopiła strasznie. Mecz był brzydki chociaż miał kilka dobrych momentów. Ja mam wrażenie, że Agnieszka strasznie szybko się zniechęca. Jak już macha tymi rękami, to wiem, że na pewno przegra. Venus ją prawie zniszczyła.

ermentruda

Tak. Venus jest niby tylko parę oczek wyżej od Agi w rankingu, ale widać między nimi przepaść. Szkoda. Może następnym razem Aga przynajmniej nawiąże jakiś dialog z przeciwniczką.
Pierwszy set był wręcz przykry. Trochę się działo w pierwszym gemie, ale dalej już się Radzi nawet nie chciało biegać po korcie. Oglądałam tylko do połowy drugiego seta.
Venus rzeczywiście grała, jakby walczyła o życie. Ponoć chciała za wszelką cenę wyrównać rachunki z 2006 roku, kiedy miała kontuzję lewej ręki i Aga z nią wygrała.

atalanta

Erm nie pamiętam tego meczu, wiesz może gdzie to było? Ja tylko pamiętam, że w 2006 roku Radwańska przegrała z Williams w Warszawie, bo widziałam ten mecz na żywo

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak wyglądała drabinka tamtego niezapomnianego J&S Cup Wink

ermentruda

To było w Luksemburgu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Tak jak już wspomniałam, Venus miała kontuzję nadgarstka, a nie opuściła boiska tylko dlatego, że chciała być fair (albo miała nadzieję, że będzie tak jak z tą stopą w meczu z Martiną) Wink