Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Luna · Wysłany: Pią 16:49, 27 Mar 2009 Temat postu: Blair Witch Project

Horror, USA 1999
czas 110 minut

Reżyseria: Daniel Myrick, Eduardo Sanchez
Scenariusz: Daniel Myrick, Eduardo Sánchez
Zdjęcia: Neal Fredericks
Muzyka: Tony Cora
Obsada:
Heather Donahue - Heather Donahue
Michael Williams - Michael Williams
Joshua Leonard - Joshua Leonard
Bob Griffin - rybak

Polsat: Piątek 22:45

W październiku 1994 roku grupa studentów szkoły filmowej Heather Donahue, Joshua Leonard i Michael Williams wyrusza do lasu w okolicach miasteczka Burkittsville w stanie Maryland, by nakręcić film dokumentalny na podstawie legendy o zamieszkującej na tych terenach czarownicy. Ta miała zwabiać do lasu, torturować i zabijać dzieci. Choć ostatnie takie przypadki zdarzyły się w latach 40. XX w., wszyscy omijali las. Niestety, młodzi filmowcy nie wracają do domu. Rok później zostaje znaleziona taśma z nakręconą przez nich przerażającą historią.

red · Wysłany: Pią 17:00, 27 Mar 2009 Temat postu:

Tak, wiem, znam, doooobryyyyyyy! Bardzo dobry. Uwazam go za jeden ze straszniejszych filmow jakie w zyciu widzialam. Blair Witch Project 2 tez niezly, ale juz nie ma TEGO klimatu.

Luna · Wysłany: Pią 19:20, 27 Mar 2009 Temat postu:

i z tym się zgodze:) Kiedyś miałam fioła na punkcie tego filmu, kupiłam sobie nawet gre BWP, aż 3 części!

a BWP2 jest już niestety naciągane, z tego co pamiętam to był może jeden straszny moment.
Pzdr

R · Wysłany: Sob 16:48, 28 Mar 2009 Temat postu:

jak to moj brachol rzekl: znow beda latac po lesie i smarkac glutami w kamere...
nic wiecej nie mam do powiedzenia na temat tego filmu

kompletnie mnie kreci, a smarkanie jest oblesne, smieszne i nei wzbudza we mnie przerazenia i checi ucieczki
moze dlatego, ze sama lazilam po niejednym lesie po nocy i po cmentarzu i phi
a w ogole to proponuje obejrzec Klucz do koszmaru, to jest ladna szkola tego co mozemy sami sobie zrobic, bo WIERZYMY w cos Smile

red · Wysłany: Sob 19:04, 28 Mar 2009 Temat postu:

A mi sie podobal i ogldam zawsze jak mam okazje. Chyba mam go gdzies nawet n plytkach, nie pamietam

W dodatku film opowiada o PRAWDZIWEJ legendzie. Kto wie co sie w tamtych lasach kryje Smile

Fajna sprawa jest, ze z poczatku wieeeele ludu uwierzylo w slowa promotorow tego filmu, ze Ci studenci faktycznie tam umarli, ze te kasety znalazla policja czy grupa innych mlodzikow, ktorzy spieprzyli stamtad. Zdjecia trwaly tylko 8 dni, bez scenariusza, bez przygotowania. Oni sie poznali dopiero w dniu wyjazdu i razem wyruszyli w te podroz. Wywiady z mieszkancami tego miasteczka sa autentyczne, Ci ludzie nie klamali z tego co pamietam. W ogole swego czasu interesowalam sie ta legenda... Sprawa ciekawa, wiele niewytlumaczalnych wydarzen sie z nia wiaze. Znikanie ludzi bez sladu, glosy, smiech dzieci, lamanie galezi... Ciagle poczucie, ze cos sie tam czai i obserwuje. Tubylcy boja sie tych lasow, nie zapuszczaja sie tam. Zwlaszcza Ci starsi, ktorzy pamietaja tragedie z lat 40 i 50.

R · Wysłany: Sob 23:13, 28 Mar 2009 Temat postu:

huh?
to jacys sorry, ale wyjatkowi kretyni jak uwierzyli...
to nie lata 30 <g>

red · Wysłany: Sob 23:25, 28 Mar 2009 Temat postu:

Ale aktorzy nazywali sie tak samo jak bohaterowie i w ten sposob film promowano wlasnie. Ze te kasety zostaly niby znalezione, oprawione i zmontowane w film. Ze oni tam zgineli.

R · Wysłany: Nie 2:22, 29 Mar 2009 Temat postu:

nadal bym sie na to nie nabrala...
i jakos sie nie nabralam przeciez, prawda?
gdyby bylo tak jak twierdzili, nie przeszloby to, nie trafilby taki film do kin
sa granice pewnych rzeczy i sa mimo wszystko pewne procedury
wiec nadal uwazam, ze trzeba byc niezlym ignorantem we wnlasnym kraju, wspolczesnym swiecie, zeby sie na to nabierac... albo miec ja wiem, pietnascie lat albo osiedziesiat albo wlasnie wyjsc z dzungli albo byc z zupelnie innej strefy kulturowej, ale przy tej ostatniej to sam film moze tracic racje bytu, bo bedzie niezrozumialy

red · Wysłany: Nie 10:09, 29 Mar 2009 Temat postu:

Jest jedna odpowiedz na to... USA - tam wszystko jest mozliwe, nawet to, ze Star Wars byly krecone na podstawie prawdziwych wydarzen Rotfl

Poza tym, sfingowali akta policyjne, artykuly lokalnych gazet o zaginionej trojce studentow, znalezienie ich rzeczy porozwalanych po lesie, ich smochodu... I takie tak. A aktorzy nie pojawiali sie przez jakis czas. Ja tm wkrecilam brata, ze to prawda byla

Mial potem pietra z wchodzeniem do lasu, buhaha.