Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP
Xena Warrior Princess
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Slownik fandomowy
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna -> Xena dla początkujących
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:16, 29 Paź 2009    Temat postu: Slownik fandomowy

Proszę bardzo. Wyjaśnijcie mi wreszcie, co to cholerne SG oznacza, bo mam ciągle wrażenie, że w jakimś obcym mi świecie się poruszam. Od roku liczę na to, że z Waszych wypowiedzi sama na to wreszcie wpadnę, ale chyba mój tok rozumowania wlazł kiedyś na manowce, polazła cholera zupełnie w innym kierunku i za żadne skarby na właściwą drogę wleźć nie chce. A sama, bez mojego toku, nie mam szans na to wpaść Sad
A co do własnych pomysłów, brakuje mi faktycznie zaznajomienia sie z :historią" Za bardzo ciekawi mnie Wasze podejście do tematu. Ta ciekawość przesłania mi własny punkt widzenia. Szczególnie po wcześniejszym skutecznym reklamowaniu rozmów z Ingą Wink Ja jestem typem podczepiającym się. Klasyczny pasożyt ze mnie. Tak więc pliiiissss. Rzućcie chociaż jakimś ochłapem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:47, 29 Paź 2009    Temat postu:

ochlapem w oko chcesz?
No nie wiem... Chyba kiedys tutaj wyjasnialam juz co to jest, bo juz sie pytal, sprobuj wrzucic w wyszukiwarke. Tam pewnie jest wielka epistola moja.
SG oznacza po prostu Stara Gwardie - fanow, ktorzy byli w necie, byli fanami za czasow swietnosci serialu w Polsce - Zlote Czasy, za czasow swietnosci JEDYNEJ polskiej strony o XWP i jedynej listy dyskusyjnej w necie. Nazywac tak zaczelam fanow ja, przez zzycie sie z nimi i troche z takiego sentymentu, ze my takie dziadki fanowskie wlasnie, tacy napoleonscy weterani jak plenipotent Wokulskiego z Lalki Co to siedza, wspominaja jak to drzewiej bywalo i te Zlote czasy pamietaja. A SK to swieza krew - nowi, ktorzy nie bylo wtedy z nami chociaz fanowali albo dopiero co teraz odkryli serial... I SG staje sie dla mnie kazdy kto ma podobne podejscie do tematu, czuje wywar, ze tak powiem i ma wiedze o serialu, nawet jezeli nie bylo go wtedy w latach 90 i na poczatku 2000 w necie i w fanklubie.
A SK reaguje wyjatkowym pluciem i fochem na SG, jednoczesnie proby wciagniecia jej do SG koncza sie tekstami, ze lachy bez, nie chce do was, snobkow nalezec <g>.
To po prostu taka tytularnosc wynikajaca z pzeszlosci, ze wspomnien, z tego co bylo... Nie wiem, cos jak nobilitacja nazwania kogos starym Trekkies? Dla mnie liczy sie wiedza fanowska i wspolny jezyk grupy ludzi i to decyduje o tym, ze kogos nazwe SG.


Ostatnio zmieniony przez R dnia Czw 12:51, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:05, 29 Paź 2009    Temat postu:

R napisał:
ochlapem w oko chcesz?

Cóż mam rzec?... Nadstawiam i drugie oko. Proszę bardzo
R napisał:
No nie wiem... Chyba kiedys tutaj wyjasnialam juz co to jest, bo juz sie pytal, sprobuj wrzucic w wyszukiwarke. Tam pewnie jest wielka epistola moja.

Epistoły Twej nie odnalazłam. Ja cienka w wyszukiwaniu jestem. Na hasło "SG" mówi mi, że nic nie odpowiada mym kryteriom. Pewnie Twym kryteriom też niewiele odpowiadało, bo jednak się ugięłaś i mi wyjaśniłaś Sens już dawno wyniuchałam, ale wpaść na dosłowność tych dwóch literek raczej szans nijakich nie miałam Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:48, 29 Paź 2009    Temat postu:

No to pierwszy slownikowy twor nam powstal. Mysle, ze warto to wydzielic i przekleic do oddzielnego tematu (slownika fandomowego) np w Xenie dla Oprnych
Co wy na to?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:52, 29 Paź 2009    Temat postu:

Od razu dla opornych! Nie ładnie tak starszych przezywać

Jestem za. Mam więcej takich głupich pytań dotyczących Waszych literkowych skrótów Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:45, 29 Paź 2009    Temat postu:

prosze tutaj np. jest rozwiniecie nazwy <g>
http://www.chakram.fora.pl/my-fani,8/xenafest,124-225.html#7843
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:48, 29 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
A SK reaguje wyjatkowym pluciem i fochem na SG, jednoczesnie proby wciagniecia jej do SG koncza sie tekstami, ze lachy bez, nie chce do was, snobkow nalezec <g>.
To po prostu taka tytularnosc wynikajaca z pzeszlosci, ze wspomnien, z tego co bylo... Nie wiem, cos jak nobilitacja nazwania kogos starym Trekkies? Dla mnie liczy sie wiedza fanowska i wspolny jezyk grupy ludzi i to decyduje o tym, ze kogos nazwe SG.

No to sie przyczepie teraz. Zdaje mi sie, ze jestem jedna z przedstawicielek SK i jako jedna z nich smiem twierdzic, ze wcale nie ma zadnych kasliwosci nt SG z naszej strony (no, poza 1 osoba). Jako SW (Stary Wyjadacz) z 2 innych fandomow wiem co to jest bycie tym "guru" i wiem, ze wiedze wrecz encyklopedyczna w pewnych kwestiach powinno sie szanowac. Gdyby nie Ci "guru", ktorzy rozpoczeli w naszy kraju przygode (w tym wypadku z XWP), tkwilibysmy w szczerym polu.
I nie wazne czy ktos sie stanie tym Starym czy nie, jak sie dobrze bawi to sie dobrze bawi Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yselle
Kapłanka Świątyni Chakramu



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:47, 29 Paź 2009    Temat postu:

Faktycznie termin Stara Gwardia nabrał nieco pejoratywnego znaczenia co można było odczuć w niektórych rozmowach, szczególnie gdy podkreślane było, że SG powinna się "otworzyć" na młodą krew (czy tam Świeżą Krew), tak jakby SG siedziała w okopach heh

Oczywiście moje wewnętrzne ja buntuje się przeciwko przymiotnikowi "Stara" ale nie da się ukryć, że czynnik czasu to jedno z głównych kryteriów, wg. których można podzielić fanów (inne to np. wg. ulubionej postaci, wg. wiary/niewiary w sub, etc.), i patrząc na tę przepaść czasową nietrudno uciec od porównań do napoleończyków czy innych wiarusów (wirusów? heh)

Nie zmienimy przeszłości. Mieliśmy to szczęście znaleźć się w tym miejscu, w tym czasie, wśród tych ludzi, i bawiąc się razem dojrzewać. Ja to się zastanawiam jak wiele cierpliwości mieli moi rodzice widząc jak spędzam (marnuję heh) życie na tej rozrywce, bo tak to wyglądało na ówczas:

- poranek: sprawdzam pocztę .... nie mogę sobie darować-muszę odpisać na jeden e-mail .... szybka herbatka ... przed wyjściem tylko rzucę okiem do maili ... ooo, ktoś mi odpowiedział, ciekawe co? .... crap, spóźnię się na zajęcia

- w trakcie zajęć: ciekawe czy już wrzucili do netu fotki z najnowszego odcinka ....

- przerwa lunchowa: a gdyby tak przeanalizować wątek postmodernistyczny w serialu, eee nie, kto normalny używa słów „postmodernistyczny”?, lepiej skupię się na aspekcie nemezis - Callisto jako powracająca personifikacja sprawiedliwości czy może skrzywiona egoizmem psyche ...

- w trakcie zajęć cd.: rany boskie, nie pamiętam jak nazywał się ten rozdział w Day’u gdy ten gościu przyleciał po prośbie, co by ratować wiochę, one wtedy sobie jakieś zgadywanki robiły? Shit, jak to szło? Wiedziałam, że powinnam sobie wydrukować ten cały transkrypt…

- w drodze do domu: telefon, moja Mama - Inga kup program telewizyjny w kiosku. - OK. Kiosk. TV Świat (czy coś tam innego). Wiatr odgina kartkę a tam opis odcinka Xeny (3 cm2). Kłusem z powrotem do kiosku. - Poproszę jeszcze dwa takie same. W domu, Mama - Po co ci aż trzy takie same programy? – Proszę Cię, X e n a w środku...

- pora obiadowa: telefon do kolegi: - Masz skaner prawda? Będę za 15 min. Xena w TV Świat. Kłus do kolegi. Skaner, jpg, załącznik, mail. Kłus do domu na obiad. - Czy ty nie możesz z nami zjeść obiadu jak człowiek? - (patetycznie) Na Xenę w TV Świat czeka cała Polska, czym jest wobec tego kotlet i zupa? ...

- wieczór: Ojciec - Idziemy na trening, zakładaj dresy. – Ale za 10 min rusza czat. - Ja ci poczatuje, będziesz starsza to mi podziękujesz za te treningi. Dres na tyłku i żałość w sercu.

- późny wieczór: skrobu, skrobu... zwariowali, 30 maili na dzień, jak ja mam to wszystko ogarnąć, i co za bzdury tu wypisują, przysięgam nikt chyba tej Xeny nie rozumie tak dobrze jak ja, zaraz im to wytłumaczę...

- noc: śni mi się Xena w koszuli Herkulesa... budzę się, zapamiętuję sen, będę musiała rano go opisać, ciekawe co może oznaczać, na pewno ktoś to zinterpretuje lepiej niż ja, idę spać.

- poranek: sprawdzam pocztę …. SZLAG! Połączenie padło!


I ten powyższy dziennik wcale nie jest nadinterpretacją. Naprawdę moje dni były podporządkowane tylko i wyłącznie kalendarzowi wydarzeń xenowych. Czaty, maile, strona WWW, prywatne rozmowy na icq, rozmyślanie po nocach, rozmyślanie po dniach.

Dla pełni obrazu - nie zawsze było różowo – byliśmy tylko ludźmi. W większości przypadków spajała nas wspólna idea, w mniejszości przypadków dopadały nas typowo ludzkie przypadłości jak dorabianie gęby, budowanie koalicji, obraza majestatu, etc. Takie życiowe drobnostki.

Mieliśmy wielkie plany, których nie zrealizowaliśmy (np. film xenowy), mieliśmy drobne przyjemności które urastały do rangi ponadczasowej (ściąganie ze stanów Idesów, na długo przed polską premierą). Dużo śmiechu, trochę zgryzot (magazyn xenowy: 1/5 stypendium, duma posiadania: bezcenne), nieco lekcji życia (zawody życiowe).

Trudno więc w prozaicznych słowach zawrzeć znaczenie (dzisiejszej) SG. Dla nas to po prostu coś więcej niż czysta definicja.

ys.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:11, 29 Paź 2009    Temat postu:

Ys, wizerunek takiego fana idealnie odwzorowuje ten oto obrazek:
[link widoczny dla zalogowanych]
A potem, po 12 latach czlek sobie wspomina jakim to byl berbeciem i po kryjomu przed rodzicami ogladal Nagrywalo sie, ale obejrzec tez trzeba bylo.
No, Xene to nie pokryjomu, bo leciala o ludzkiej porze, hehe.

A co do slownika, to warto zeby ktos tu zrobil mini elaboracik nt Subtextu i maintekstu.
Ja ktoregos dnia siade nad Chakramem Smile


Ostatnio zmieniony przez red dnia Czw 23:12, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:10, 30 Paź 2009    Temat postu:

Widać, ja miałam pecha, że byłam z tych, co komputera nie mieli. To były takie głupie czasy, że niewiele osób z moich znajomych komputery miało. Na studiach miałam pół semestru projektowania komputerowego, a była to czysta abstrakcja, bo skoro i tak jednostki komputer w domu miały, to takie zajęcia nic nie dawały. Cholera. Urodziłam się o jakieś trzy lata za wcześnie. Albo Xena powstała o jakieś trzy lata za wcześnie Wink Gdzieś na strychu leżą moje kasety VHS z nagranymi odcinkami Xeny. Miałam większość odcinków, przeplatały się z Przystankiem Alaska i Kabaretem Potem. Ciekawe, czy jeszcze działają? Smile I funkcjonowałam w całkowitej konspiracji nagrywając te odcinki. Nawet nie miałam z kim o tym pogadać, bo jakoś nikt się nie przyznawał do oglądania takiej durnej bajki Sad Buuuu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:37, 30 Paź 2009    Temat postu:

Z, za pozno net dostalas...
mowie ci, ze nie jestes od nas ani starsza, ani mlodsza <g>
Sub i man to tylko inga. Inga ja mam jeszcze tne wasz felieton z Imradlisu, jedno wrzucic bez zgody obu nie moge. No i to ty pierwsza uzylas slowa maintext na liscie, ja od ciebie pierwszej to uslyszalam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:37, 30 Paź 2009    Temat postu:

Ze mnie smiali sie w klasie. W gim i podstawowce to nie, alew technikum owszem. Dopoki nie poznali mnie blizej Pierwsze wrazenie ponoc zrobilam tak szokujace, ze mieli mnie za wariatke Rotfl
Ale odbiegmy od tematu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:42, 30 Paź 2009    Temat postu:

R napisał:
Z, za pozno net dostalas...
mowie ci, ze nie jestes od nas ani starsza, ani mlodsza <g>

No to mówię, że pecha miałam. Właściwie, to sam komputer też by wiele nie pomógł. Aż trudno uwierzyć, jak długo bez netu i bez świadomości, że on taki niezbędny, funkcjonowałam Wink Zresztą, drogie to było, cholerstwo.

Tak się zastanawiam, czy był wśród SG jakiś psychiatra lub psycholog? Zastanawialiście się kiedyś nad całym mechanizmem tego, że jedni wpisali sobie ten serial właściwie w codzienny życiorys, podporządkowali jemu funkcjonowanie, a inni zupełnie nie mogli zrozumieć, o co tym świrom chodzi? Czy nie czuliście się nieraz faktycznie jak świry? A jeżeli byliście świrami, to takimi, którzy się do tego oficjalnie przyznają, czy raczej ukrywają swoje świrostwo? Tak tylko się pytam. Próbuję zrozumieć siebie i swój strach przed przyznaniem się własnemu mężowi Wink


Ostatnio zmieniony przez Z dnia Pią 9:52, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yselle
Kapłanka Świątyni Chakramu



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:31, 01 Lis 2009    Temat postu:

Nie przypominam sobie, by ktoś ze ścisłego grona fanów był psychologiem ale polacy są świetnymi lekarzami, prawnikami i politykami w każdej chwili, i na zawołanie, więc czemu nie "popsycholozować"...

Wiele czynników mogło złożyć się na to, że tak bardzo wchłonęło nas fanowanie. Jednym z nich był na pewno fakt poczucia przynależności (na tym zresztą grają sekty) czyli posiadania swojej roli, możliwości udawodnienia swojej wartości, bycia częścią społeczności. Z drugiej strony większośc z nas była dzieciakami - ja akurat zaczęłam na 3-4 roku studiów, a to czas gdy człowiek de facto dojrzewa, dochodzi do niego, że
nieodwołalnie wkracza w świat "dorosłych" i będzie musiał sam o siebie dbać, organizowac sobie życie i funkcjonowac w systemie. Więc takie fanowanie i oddanie jednej idei pozwalało dośc bezpiecznie przedłużyć "dzieciństwo" i bawić się bez skrępowania w towarzystwie osób, którze dzielą tę samą pasję, jednocześnie dokonując swoistej kontroli własnego systemu wartości i umiejętności budowania/utrzymywania relacji z ludzmi. Bechawiorysta dorzuciłby tutaj pewnie kamyczek w postaci naszych instynktów stadnych, socjolog teorię o psychice tłumu (nakręcaliśmy się nakręceniem innych), psycholog regułę zaangażowania i konsekwencji (wkroczyliśmy do fanklubu to trzeba fanować) a neurobiolog ciekawą teorię o potencjalnej aktywności ośrodka nagrody w mózgu oraz konsekwencjach około-uzależnieniowych.

Cokolwiek o fanowaniu powiedzieć od tej pseudo-naukowej strony i tak najważniejszy jest ten fun, który mieliśmy. Ja osobiście nie musiałam się kryć - albo inaczej - nie miałam szans się kryć bo mieszkałam z rodzicami i rodzeństwem. Z ich punktu widzenia cierpiałam na nieszkodliwe wariactwo, wprawdzie czasochłonne ale zdatne do zaakceptowania (a nawet podczepienia się do oglądania jednego czy dwóch odcinków). Nie zastanawiałam się, że poświęcam czas na taką błahostkę. Nie martwiłam się swoim stanem psychicznym. I tutaj chyba największe ukłony należą się mojej rodzinie za to, że stworzyła mi bezpieczny azyl. Więc radzę wciągnąć męża do spółki. Chyba nic tak nie cieszy jak robienie głupstw przy pełnej akceptacji najbliższych Smile

Edit: acha i nasze "szaleństwo" nie raz analizowaliśmy na czatach i mailowo, zwłaszcza gdy komuś trafiła się konfrontacja z "prawdziwym" światem i został sponiewierany/wyśmiany/przywołany do porzadku etc.

ys.


Ostatnio zmieniony przez yselle dnia Nie 22:37, 01 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:40, 02 Lis 2009    Temat postu:

Czyli Wasze "szaleństwo" nie polegało na fascynacji konkretnie tym serialem, tylko na przynależności do fanklubu (sekty)? Smile Eeee... Mnie bardziej interesuje, dlaczego akurat Xena. Czy nie prościej byłoby fanować w tamtym czasie np... Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, co poza Xeną leciało w tamtym czasie w telewizji Wink Bo co do motywu przynależności do grupy, oddania się wspólnej pasji czy wspólnego szalonego spędzania czasu, bez problemu jestem to w stanie zrozumieć. Jestem typem, który miałby duże szanse na zaaklimatyzowanie się w takim "społeczeństwie". Ale ciągle próbuję zrozumieć, czemu akurat Xena? Może pomogłoby mi to zrozumieć samą siebie Smile Dlaczego to tak mnie wciągnęło? Też byłam na 4 roku studiów, kiedy pierwszy raz zobaczyłam odcinek Herkulesa z Xeną i to po niemiecku. Oglądałam Herkulesa wcześniej, ale głównie dlatego, ze łatwo mi było zrozumieć niemieckojęzyczny film z prostą fabułą i fajnie się go oglądało. A tu nagle bum... i pojawiła się Xena i nie mogłam się od tego cholerstwa oderwać Smile

Zastanawiam się, który by tu odcinek puścić mojej drugiej połówce, żeby go zainteresować. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:04, 02 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, co poza Xeną leciało w tamtym czasie w telewizji

JAG, The X Files, Druzyna A, Airwolf, Colombo, Nieustraszony, Sloneczny Patrol...
Moda na sukces Twisted Evil
Dynastia, Beverly Hills 90210, Czy to ty czy to ja

Co do psychologow, to moja terapeutka popiera idee fandomu, fanowania czemus, interesowania sie i POCHWALILA TEN FANDOM za PBMa, jako niezwykle fantazyjna forme odstresowania sie na przykladzie czegos w rodzaju wyimaginowanego przyjaciela Smile Wiec jak widac psychologia stoi za spolecznoscia fanowska. Zaimponowaliscie jej, Xenici I podkreslila to. Stwierdzila rowniez, ze taki PBM to niezla terapia w przypadkach takich jak moj, bo odrywa glupie mysli, niepokoj, lęk i panike ode lba i skupia sie na postaci, ktora gramy. Czyt, na te "chwile" w grze jestesmy nie soba, ale tamtym kims i to nim musimy sterowac i myslec Smile

Zarzuc mu czyms smiesznym, moze In sickness and in hell?


Ostatnio zmieniony przez red dnia Pon 1:06, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:55, 02 Lis 2009    Temat postu:

nie, ten odcinek jest ZUY. Nie nadaje sie na pierwszy kontakt.
Dzien z zycia. Wszyscy go lubia, jest wesoly i nie trzeba znac niuansow serialu, zeby go zrozumiec. Potem mozna jakis dobry troche powazniejszy z 1 lub 2 sezonu - ja sama zaczelam ogladac od polowy 2s i dobrze mi to zrobilo, bo ominelam niedociagniecia, zdazylam sie przyzywczaic do formy serialu i jak cofnelam sie do 1s to mnie nie razil poziomem.
Sprobuj pomeczyc Zico jak faceta przekonac do serialu... SG miala naprawde spora pule facetow ogladajacych to - Misiak, Dragon, maz Tashy, Dioni, Doman, moj brat, Wasyl, Jot, Jacenty, Fishbone, Wyvern, Looki, Twitti, Zeus...
Moze wlasnie Misiaka albo Zeuda by mi sie udalo namowic na pare slow...
U mnie to moj brat pierwszy to ogladal i to on mnie wciagnal, ze zabawne. A jeszcze wczesniej moja mama ogladala namietnie herka, ja zas odnosilam sie do tego obrzydzeniem i smiechem, ze ja takiej szmiry serialowej ogladac nie bede. Za to mama w ogole nie interesowala sie Xena, moze dlatego, ze ja irytowal ten sugerowany watek les i ze byl ten serial duzo powazniejszy niz herk, a mama lubi takie zupelnie wyssane z placa, przygodowe bez powaznych problemow egzystencjonalnych bohaterow

BTW lata 90 to przede wszystkim polskie fandomy ST, XF, Buffy i Angela i SG1. To sa seriale lat 90, ta reszta do sa z 80 co red podalas. Moze jeszcze ten JAG.
W ogole lata 80 i 90 to domena seriali, przy czym lata 80 to komercha i rozrywka, a lata 90 to dojrzale eksperymenty z produkcja tv i przenoszeniem motywow z duzego ekranu na maly. Niestety trwalo to jedynie dekade i szybko sie znudzilo amerykanskiej widowni, wola sztampy i szablony, poza tym rzadko daja szanse serialowi wiecej niz poltora sezonu. Sami widzicie jak sie producenci zabijaja o promocje odgrzewanych kotletow i trzymaja sie sprawdzonej formuly i boja sie inteligentych rozwiazan i nie sequeli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:56, 02 Lis 2009    Temat postu:

Lata 80, ale leciali w 90 i mialy spore grono fanow. No i jednak odcinki niektorych w latach 90 tez byly krecone Wink
Nie jedynie, JAG byl krecony i emitowany w latach 90. Koncowka w 2000, tak samo XF, Xena, SG1.
Str Trek to tez lata 80. Albo i wczesniejsze, w 90 to lecialy slabe namiastki. No, ale sie ogaladaaaalo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:05, 02 Lis 2009    Temat postu:

Ale jednak mi świta, że większość tych seriali to sprzed Xeny. Za Xeny to TXF i JAG może.
Pominąwszy Modę na sukces. Ona przed, w trakcie, po, do skończenia świata i o jeden dzień dłużej Very Happy

Korzystając, ze jestem w "słowniku" zapytam, co to znaczy ZUY?


Ostatnio zmieniony przez Z dnia Pon 12:08, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
red
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moderacja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:13, 02 Lis 2009    Temat postu:

ZUY = zły Cool
No owszem, krecone przed, ale u nas w Polsce emitowane w latach 90 Wink Ogladalam i Druzyne i Airwolfa i Nieustraszonego
Lat 90 to jeszcze Water Rats, ale u na s ich nie bylo w tamtym okresie.
Sloneczny Patrol tez 90, wlasnie sprawdzilam. Od 89 do 01 krecili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yselle
Kapłanka Świątyni Chakramu



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:25, 02 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Czyli Wasze "szaleństwo" nie polegało na fascynacji konkretnie tym serialem, tylko na przynależności do fanklubu (sekty)? Eeee...


nie ma powodu do Eeeeowania
w tym przypadku akurat nie ma zagadki co było pierwsze, jajko czy kura; pierwsza była Xena - poszukiwania na własną rękę, zagłębianie się w ten labirynt zwany internetem, po sznurku z jednej strony na drugą, i godziny patrzenia w hipnotyzujące, niebieskie oczy... przyłączenie się do fanklubu pozwoliło pełnym głosem rozmawiać z innymi, a nie z samym sobą (co zwykle nie jest postrzegane jako zdrowy objaw)

edit: dla pełnego obrazu: przygodę z Xeną solo zaczęłam gdzieś w październiku/listopadzie 1998 r. a do fanklubu przyłączyłam się pół roku później, to sporo czasu by utwierdzić się w przekonaniu, że Xena Rulezz heh

Cytat:
Mnie bardziej interesuje, dlaczego akurat Xena. Czy nie prościej byłoby fanować w tamtym czasie np... Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, co poza Xeną leciało w tamtym czasie w telewizji


dla mnie w tamtym czasie liczył się jeszcze tylko jeden serial - XFiles, a Scully i Xena, choć tak zasadniczo różne (Xena w typie "action hero" a Scully intelektualistka) miały jedną wspólną cechę - tworzyły magnetyczną aurę niedostępności, były pewne siebie i omal nieomylne w tym, w czym się specjalizowały, z tym, że Xena miała bardziej urzekającą stronę emocjonalną oraz mimikę twarzy (Lucy) i to chyba najmniej skomplikowany sposób wyjaśnienia czemu ona a nie Scully
czy Wam to też brzmi strasznie frajersko?! "czemu poświęciłaś kilka lat życia bohaterce serialu?" - "bo się ładnie uśmiechała", aaaa

i nie byłoby chyba prościej fanować XFilesom, iksofili było pewnie 10x więcej w Polsce, miałabym ciężej z przebiciem się i wyrobieniem sobie tej elitarnej pozycji heh

ys.


Ostatnio zmieniony przez yselle dnia Pon 22:28, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:41, 03 Lis 2009    Temat postu:

Jak Ciebie czytam, to naprawdę układa mi się w głowie coraz porządniej Very Happy Scully - TAK. Ja jeszcze miałam Maggie O'Connell, ale to chyba trochę wcześniej. Może nie do końca pasuje do Xeny i Scully, ale też mnie przyciągała. Babka latająca samolotem, potrafiąca posługiwać się piłą elektryczną i naprawiająca dachy. A jednocześnie taka słaba emocjonalnie Wink No i mieszkająca na Alasce. Ehhh...
Widać, jest jakaś reguła wśród kobiet lubiących TEGO typu bohaterki. Xena jednak wywoływała we mnie coś jeszcze. Może to właśnie te oczy, ten ich błysk. Wyłaziła z niej chyba natura LL, choć wtedy o tym nie wiedziałam. Ale przyciągało mnie też jej opanowanie, głos, sposób poruszania się i mówienia, sposób jeżdżenia konno. Co tu długo wymieniać. Wszystko mi się w niej podobało. To, że nie była ideałem. Nie wiem, czy można powiedzieć, że stronę emocjonalną miała "urzekającą". Na pewno magnetyzującą.

Po kilku latach oglądania Xeny (przy żadnym innym serialu tego nie miałam) utwierdziłam się w przekonaniu, że LL i ROC dobrze się bawią przy "udawaniu" Xeny i Gabrieli. I to też mnie przyciągało. Piękna NZ i kilka lat ciężkiej harówy w fajnym towarzystwie, na wesoło. Od kilku lat pracuję sama i świra dostaję, tęskniąc za towarzystwem, burzami mózgów i odbijaniem piłeczek słownych z ludźmi nadającymi na podobnych falach. Może dlatego po tylu latach tak łatwo znowu załapałam "klimat" serialu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yselle
Kapłanka Świątyni Chakramu



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:17, 04 Lis 2009    Temat postu:

Mówiąc "urzekająca" miałam na myśli to, że pomimo scenariuszowo wrednej przeszłości swojej bohaterki, Lucy tchęła w nią pokłady energii, seksapilu, godności i klasy generujące niewyobrażalnie przyciągający ładunek sympatii. Plus oczywiście dodała swoją powierzchownośc a to jednak piękna kobieta.

A ponieważ stosowała (scenarzyści stosowali) kobiece triki w postaci dawkowania uśmiechu, i okazywania słabości od czasu do czasu, to co w tym dziwnego, że w tę sieć wpadli wszyscy, bez względu na to czy nosili spodnie czy spódnicę. Kiedyś gdzieś napisano, że "jedni chcieli być NIĄ, a inni Z nią". Odpowiedź w tej kwestii pozostawiam każdemu we własnym duchu.

Do dziś uwielbiam te sceny, w których jest zbliżenie na twarz, np. genialne olśnienie z Eve, całe Adventuresy jako majstersztyk pracy kamery. Oczywiście gra aktorska Lucy pozostawiała widzom pole do popisu, często twarz Xeny nie wyrażała żadnych emocji lub też miała oddawać opanowanie i tutaj każdy mógł sobie dośpiewać co mu się wydaje, że się działo w głowie wojowniczej księżniczki. A to na pewno umacniało na więź postać-widz.

O rany, po północy. Spać!

ys.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z
Half Mortal



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:59, 04 Lis 2009    Temat postu:

Mi się nigdy nie udało odpowiedzieć na pytanie czy z nią, czy nią. Smile Chyba chciałam i jednego i drugiego. Czyli bardziej byłam taką Gabrielą Wink A co do wszystkich trików, nic by nie wskórali bez LL i ROC. Babki były genialne w tym, co robiły. Gdyby kiedykolwiek nakręcili remake Xeny z jakimiś nowymi aktorami, na pewno musieliby mnie długo namawiać, zebym to obejrzała.

A co do scenariuszowo wrednej przeszłości Xeny, to właśnie DZIĘKI tej przeszłości dla mnie nabrała większego magnetyzmu. To był genialny pomysł, pokazać TAKĄ przeszłość Xeny. Może dzieki temu, że znałam jej teraźniejszość, widziałam w niej wredną, zbuntowaną gówniarę, której mi żal było. W tamtych odcinkach strona emocjonalna Xeny była bardziej skomplikowana. Myślałam, że "urzekająca" odniosłaś także do tamtych czasów Wink Bo mnie ona wtedy "urzekła inaczej". Wink Genialne były te wspominkowe odcinki.


Doceniam to, że SG chce jeszcze o tym gadać. Pewnie przetrzepaliście te tematy po sto razy i wydają sie Wam już nudne. Res ciągle powtarza, że ile można tłuc kolejnym nowym to samo do łepetyn. I ja ją rozumiem Twisted Evil Tym bardziej doceniam Smile


Ostatnio zmieniony przez Z dnia Śro 8:04, 04 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:13, 04 Lis 2009    Temat postu:

no tluc do lepetyn to co moga znalezc w googlu albo na whooshu czy tutaj to fakt - sprawy czysto techniczne i mnie wnerwia jak ktos nie poszuka. Ale to co tutja piszemy to wrazenia fandomowe, osobiste, uczuciowe, nie zwiazane z "w ktorym odcinku Xena cos tam, cos tam", tutaj musimy sie podzielic jak to bylo, co czulismy, bo przeciez was przy tym nie bylo. Ba, mozliwe, ze sama SG o czesci rzeczy nie wie, bo wtedy o tym sie nie gadalo tak do konca - liczyla sie terazniejszosc, nie myslalo sie jeszcze jak to bedzie jak Xeny nie bedzie, nie widzielismy z poltora sezonu, ktory albo krecono dopiero, albo do Polski nie dotarl jeszcze. Kazdy z nas cos tam kiedys napisal na liscie czemu Xena, jak zaczelo sie fanowanie u niego. Teraz mozna cos snuc, wspominac z perspektywy czasu, juz po calosci, wiedzac jak serial sie skonczyl, wiedzac o wszystkich imprezkach i grzeszkach fandomowych, majac juz wiekszy dystans do tego zauroczenia, ktore mialo sie wtedy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna -> Xena dla początkujących Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin