Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Zico

Maila nie dostałem. Na jaki adres wysłałaś?

red

taki jaki podales!
ten pbmowy, a niby jakiz inny... lo majne, posle jeszcze raz, ale mam nadzieje, ze tym razem dojdzie

Zico

Wyślij. Nie wiem, dlaczego nie doszedł? Może coś źle wpisałaś? Podaję jeszcze raz: [link widoczny dla zalogowanych]

red

no juz poslalam, zobacz czy doszlo i odpowiedz please Wink

tez mam gmaila wiec dziwie sie, czemu nie doszlo. to przeca najlepsza skrzynka mailowa w sieci Rolling Eyes

Zico

Nie doszło. Cholera wie co jest grane?

red

dobra, nie bede sie kaszanic z mailami i zapodam Ci tu na PM

R

no w towim temacie, w twoim, powinienes poczuc sie doceniony, ze mimo iz cie nie ma to bez pytania piszemy o tobie

wolisz byc zapomniany? Wink

Annica

Jeśli chodzi o napisy do 3x08 już jakiś czas temu proponowałam, że je zrobię. Ponawiam propozycję

misterBlurred

ja też mówiłem, że zrobię to ktoś mi powiedział żebym cierpliwie czekał

a teraz stanąłem na końcówce 3 odcinku herca haha
dla mnie możesz zrobić Annica Twisted Evil

Xenka

Annica, nie rób, ja je powolutku robię i w tym tygodniu będą gotowe. Już na bank

Annica

Super

Ja się muszę wziąć za kolejne Herca, mam nadzieje, że w tym tygodniu też dodam nieco napisów. P.S. Stęskniłam się za forum Very Happy

Zico

No dobra. A więc po kolei i szybko, bo muszę się zmywać. W niedzielę byłem ze znajomym obejrzeć poprzednią chatę LL. Niestety, dom nie stoi przy samej ulicy, a droga dojazdowa jest zamknięta. Musieliśmy obejść się smakiem. Wszędzie jest tam pełno zieleni, która przysłania cały widok. No, ale zawsze to ta sama ulica, nie? Smile

Możecie sobie wyobrazić jak się czułem. Zrobiłem parę fotek. Wrzucę Wam je tutaj, gdy tylko znajdę sposób na przerzucenie ich z komórki na kompa w hotelu. Chyba zafunduję im bluetootha. Very Happy

W poniedziałek wybrałem się do siedziby ROC. Jej firma znajduje się w południowo zachodniej części LA, niedaleko oceanu. To tereny przemysłowe. Tutaj dla odmiany prawie zero zieleni, same firmy, warsztaty, hurtownie. Też zrobiłem parę fotek... Hehe... Wiem o co chcecie spytać... Tak. SPOTKAŁEM JĄ!... Może zacznę od tego, że z mojego udziału w filmie Renee guzik wyszło, bo nie mam amerykańskiego ubezpieczenia. Tzw. Social Security. Okazuje się, że to konieczne nawet wówczas, gdy chcesz tylko zostać wolontariuszem przy jakimś projekcie. Można je dostać otrzymując pozwolenie na pracę, lub na dłuższy okres nauki, w którejś z amerykańskich uczelni. Niestety, ja mam tylko zwykłe, pobytowe, ubezpieczenie. Rozmawialiśmy na zapleczu jej firmy. Była w towarzystwie jakiejś kobiety i jakiegoś faceta. Pojęcia nie mam kto to był? Na pewno nie wiadomy pan... Very Happy

ROC jest bardzo sympatyczna. Dużo się uśmiecha i zabawnie mówi. Rzekłbym, że z taką emfazą. Wygląda... hmm... zwyczajnie? Smile

Myślę, że gdybym zobaczył ją na ulicy i nie wiedział, że to ona, to pewnie wcale bym jej nie poznał. Zwykła dziewczyna w dżinsach i koszulce. Przez mój angielski, na początku dogadywaliśmy się jak gęś z prosięciem. Ale potem jednak znaleźliśmy wspólny język. Zabawne... Ona chyba w pierwszej chwili pomyślała, że przyjechałem tu z Polski specjalnie po to, żeby zagrać w jej filmie. Very Happy

Chyba było jej przykro, że nie może mnie zaangażować, bo wykazała sporą cierpliwość i gadała ze mną dłużej niż by to wynikało ze zwykłego zapytania. Dała mi swój prywatny e-mail i kazała się skontaktować odpowiednio wcześniej, gdy będzie robić następny film. Obiecała mi przysłać wtedy zaproszenie i przyrzeczenie zatrudnienia, co uprawnia do otrzymania numeru Social Security. Przypomniałem jej też ten wywiad ze stream.tv. Nie wiem, czy to tylko przez uprzejmość, czy rzeczywiście, ale powiedziała, że pamięta moją ksywkę i te pozdrowienia z Polski. Very Happy

Zaprosiłem ją też, żeby zajrzała na nasze forum. Obiecała, że w wolnej chwili to zrobi... Co by tu jeszcze? Aha. Podpisała mi się markerem na koszulce.

Przywiozę ją na fest, jeżeli dojadę. Koszulkę naturalnie, nie ROC (niestety

). Wracałem stamtąd dosłownie na miękkich nogach. To jednak zajebiste przeżycie. Chociaż bez przesady. Ona jest bardzo przystępna w rozmowie na żywo. Jest całkiem zwyczajna, wydziela pozytywną aurę i pomaga stremowanemu rozmówcy. Smile

Dobra. Kolej na Was. Macie jakieś pytania, coś chcecie wiedzieć, to dawajcie. Odpowiem, przy następnym wejściu.

R

no szacun!
ze tez dobrego aparatu nie miales
pan sie pewnie ucharateryzowal cobys sie nie rzucil...
jak sadzisz co ROC zrozumie jak przyjdzie na forum, wrzuci jedyne jej znane slowo, imie i zobaczy emotikony przy nim?

szkoda, ze nic nie wyszlo ze statystowania
zaloze sie, ze pewnie i LL moglaby sie tam napatoczyc
no wlasnie bylam ciekawa, czy pamieta z tego czata
szkoda, ze nie zakrzyknela na wiesc, zes z Polski: It's you! I remember you, Zico, right?

na pewno jej sie milo zrobilo, ze z tak dalekiego kraju ktos cos wie o jej projekcie, a nie tylko z ameryki

red

R: udam ze nie widze

no to pogratulowac mozna Zico Wink

brawo, spelniles swoje marzenia!
mam nadzieje, ze nie bedziesz tak dalej na Sure jechac, widac dobrze wplywa na ROC skoro jest taka promienna i zwyczajna

czekamy na zdjatka

ermentruda

Zico, gratulacje!
Znów udało Ci się przetrzeć nowe szlaki Smile

Następnym razem chcemy Cię zobaczyć w filmie z ROC Wink

Setra

No, no. Przeżycie na wieki. Very Happy

Już nie mogę się doczekać tych fotek....

Zico

Dzięki za wszystkie gratulacje, ale nie przesadzajcie z tym. Smile

Mało w tym mojej zasługi. Miałem farta po prostu, że jestem w tym czasie w LA, kiedy ona szuka wolontariuszy do swojego filmu. Gdyby nie to, to pewnie za Chiny bym jej nie zobaczył. Albo policja wyciągnęłaby mnie spod jej chaty... Very Happy

red

Zico

red

Zico

No, a ja dalej nie wiem o co kaman...
Taki jeden? Możesz zdradzić więcej szczegółów. Very Happy

Ja tych waszych wygłupów na chacie wcale nie czytam. Razz

red

oj, wystarczy poczytac posty...

donosic nie bede, chyba ze pozwoli sobie na za duzo.

a co mnie moglo zabolec? no co? angielski zwrot Wink

Zico

Myślę, że już wiem. Smile

red

good, good Kwadratowy

daj znak na gygy jak juz wrocisz do kraju

mam nadzieje poznac Cie w koncu w real life, wiec trzymam kciuki za Twoj przyjazd na festa!

Zico

OK, Kochani. Res miała rację. Mogłem wziąć aparat. Zdjęcia z komórki to totalna porażka. Confused

Jakość woła o pomstę do nieba. Wrzucam Wam na razie dwie fotki spod domu LL (byłego domu). Te spod firmy Renee właściwie nie nadają się do publikacji. Jak wrócę do domu to spróbuję je trochę podrasować. A zatem:
Tutaj macie bramę wjazdową na byłą posiadłość naszej Lucy. Jakoś nie próbowałem jej sforsować...

Tutaj z kolei widok ulicy LL stojąc plecami do jej bramy: