Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Xenka

Po prostu jakiś błąd strony,zgłoś to właścicielowi stronki,bo może nawet nie wiedzieć,że jest taki problem.

Luna

Lashana

No to po likwidacji Chakramu i XWPFiles zostaje tylko tfu!rczość z zachodu Crying or Very sad

.... Chociaż nie pamiętam że ktoś tam produkował 7 sezon..tylko nie pamiętam gdzie to było umieszczane.

Patitih

Cos mi się wydaje Lashana, że nie lubisz ff "z zachodu", stwierdzam to po tym jak intonujesz wyraz twórczość

Lashana

Ja w ogóle cierpie na straszny zamordyzm i nietolerancje jeśli chodzi o chały wszelkiego rodzaju, nie tylko ff i nie tylko z zachodu, jak to kiedyś Dragon stwierdził: jakbym została recenzentem to by musieli wybudować kilka dodatkowych mostów tylko po to żeby filmowcy mieli z czego skakać.
A jeśli chodzi o ff...well czytuje od ładnych paru lat tą twórczość z zachodu i mało tego nie było. Problem w tym, że niezależnie od gatunku 90% tej tfu!rczości to chały nieprzecietne i głupawki takie jakby je pisał pół idiota i cały debil. Żeby trafić na naprawde dobry ff albo chociaż znośny to trzeba sie sporo namęczyć i naszukać. Nawet jeżeli coś jest dobre i dobrze się to czyta to potrafią tam być głupawki jakich mało - dlatego kiedyś funkcjonował CM - czyli Ciężki Młot gdzie można się było znęcać nad takimi kwiatkami jak: podkop na 6 piętrze wiezienia, chodowanie bonzai w więziennej celi, topienie się na pustyni, parogodzinna reanimacja, uberowa Xena - 30 letna dziewica, ratowanie stada tarantul, granie na patelni, uberowa Gab jako ksiądz samiczka, sex na kowadle...itp, itd. (Pierwsze 4 przykłady pochodzą z tzw "przesławnej trylogii", każda część ma ok 300 stronniczek, czyta to sie świetnie i wciaga bardziej niż chodzenie po bagnach mimo tego typu głupawek i mimo tych głupawek jest to jeden z lepszych i normalniejszych FF).
Ja rozumiem, że nie każdy może być Szekspirem, Sapkowskim czy Gaimanem, ale jak przeczytam w notce od autora, że rzeczony autor jest np z Australi to po przeczytaniu ff chciałabym mieć wrarzenie, że to jednak o kontynent chodziło, a nie o nietypową nazwe zakładu z pokojami bez klamek.
Biorąc pod uwage, że w necie ff różnego typu można znaleść od groma i ciut to biedny fan (zwłasza taki który od czytania jest lekko uzależniony Smile

) zaczynając czytać 10 ff z 4 najczęściej daje sobie spokój po pierwszej stronie, z 5 po 2, jak ma szczęście to 10 nadaje sie od czytania. I to nie tylko moja statystyka, żeby nie było, że wybredna jestem (no jestem, ale to już inna bajka), albo że mam wyjątkowego pecha.
Podsumowując - mam powody żeby tfu!rczości nie lubić i raczej nie poprawia mi humoru to, że jesteśmy na nią w pewnym sensie skazani.

Patitih

No to teraz mnie przestraszylas, chcialam w wakacje cos wypocic, ale teraz ze strachu przed Twoją krytyką, rezygnuje. Embarassed

Lashana

Nooo bez przesady.... polskich nie krytykuje publicznie z zasady, jak mnie mocno szlak trafia przy czytaniu i uważam, że ff będzie dobry po poprawieniu to objeżdzam autora na privie.
Poza tym przy pisaniu ff jest jedna zasada, której przestrzeganie pomaga - trzeba sobie znaleść porządnego beta-testera, a najlepiej 2. Przez pożadnego mam na myśli takiego, który jest w stanie wyłapać różnego rodzaju błędy i stylistyczne i fabularne, i objedzie jak trzeba, a nie będzie uprawiać kółka wzajemnej adoracji (no i rzecz jasna powie jak coś jest dobre).
Więc pisz, pisz Smile

Moge Ci to nawet sprawdzić przed publikacją w końcu dzięki Starej Gwardii podrzucajacej mi swoją twórczość mam w tym niezłą wprawe, tylko ostrzegam, że złośliwa jestem (ale dzieki temu skuteczna Smile

).

Patitih

Hmm, to może sie zastanowię. W razie co to zgłosiłabym się do Ciebie, ale tak jak wcześniej napisałam dopiero w wakacje, gdy będę miała czas wolny.

Xenka

Lashana,a Ty piszesz jakieś FF ?? : > Wiesz,nie odbierz tego jako jakiś atak,ale sądze,że to troche nie tak jak ktoś coś stworzy,a druga osoba czuje sie tak wszechwładna i wszechwiedząca,że wydaje ostre,niemiłe i gnębiące komentarze. Tak było z Misiakiem,nawet ludziom spoza grona fanów Xeny cholernie podobały się moje FF.... Natomiast Misiak znalazł tam tysiąc błędów,nieścisłości itd... I wiesz,nie było to miłe jak jechał z grubej rury. Nie mówie,że nie wolno podrzucać uwag,albo wyrażać zastrzeżen,ale mysle,ze takie "objezdzanie na privie" jest troche nie fair,bo nie każdy ma talent pisarski,ja akurat mam i to duży bo jestem urodzoną humanistką,natomiast FF`y piszą nawet 100%-owi scisłowcy i trzeba docenić ich prace i to,że poświęcają czas na pisanie i przelewają swoje cenne pomysły na papier,a nie brać pod lupe każde słowo i za każdy brak przecinka robić dotkliwe wytyki ... (Eh,ten post zabrzmiał jakby go sama Gabi napisała Very Happy

).
No,ale to tylko moje zdanie,Lashana i naprawd enie chce abyś uznała to za atak,po prostu przemyśl co sądzisz o tym co powiedziałam.

Lashana

A pisuje, pisuje, chociaż ostatnimi czasy nie mam czasu, a jak mam to pisze raczej recenzje tfu!rczosci amerykańskiej. Misiak żeby było jasno zresztą też pisuje. Oboje jesteśmy ścisłowcami i oboje przed publikacja dajemy swoje teksty do sprawdzenia innym - sobie na wzajem, Res, Tashy czy komuś innemu.
Ja tez nie raz się nasłuchałam na temat własnego wturnego analfabetyzmu i nie raz prowadziłam godzinne (czasem dosłownie Smile

)dyskusje nad jednym sformułowaniem - czemu wyglądać ma tak, a nie inaczej.
Poza tym to o nie o wszechwładze i wszechwiedze tu chodzi, chodzi o to żeby po publikacji wstydu nie było jak się jakiś błąd znajdzie, a znajduje sie zawsze, rzecz w tym żeby było ich jak najmniej. W końcu autor nie zależnie od tego jak dobry i doświadczony często nie widzi swoich błędów. Profesjonaliści mają od tego korekte w drukarni my musimy radzic sobie sami.
Pewnie, że komentarze sa ostre i niemiłe - niemiłe są z definicji komentarze negatywne i nic się z tym nie da zrobić, a ostre i wredne - choćbym chciała (a nie chce) to nie jestem w stanie dla danego autora zmieniać mojego stylu i charakteru - raz próbowałam i - wierz mi - ostre komentarze odnosza lepszy skutek; raz obiechany autor może nie czuje się za dobrze, ale na pewno nie popełni drugi raz podobnego błędu i nastepne opowiadnie będzie lepsze. Głaskanie po głowie i zachwycanie sie nad czymś co mogłoby być lepsze gdyby autor sie bardziej przyłozył lub gdyby ktos zrobił korekte, jest nic nie warte - autor przekonany o swojej nieomylności dalej będzie robic błędy i w rezultacie staczać sie po równi pochyłej, a opowiadnia nadawać sie będą tylko do kosza.
I moim zdaniem właśnie trzeba brac pod lupe każde słowo, nie dość że źle dobrane może zmienić sens zdania, nie dość że jakość słownictwa świadczy w dużej mierze o jakości autora, to w końcu nie chodzi tu tylko i wyłącznie o przelewanie pomysłów na papier - jeśli to się robi to trzeba to robić najlepiej jak sie da, zwłasza jeśli beda to czytali inni. (A przecinków sie nie czepiam bo za to sama jestem objerzdzana, bo reguł nigdy sie nie nauczyłam).
A tak BTW ci ludzie z poza grona Xeny, którym sie twoje ff podobały - pomyśl nad tym jak bardzo Cię lubią i chcą Cie urazić i na ile ich opinie były podyktowane sympatią, a na ile szczerością. Poza tym pytanie za 100 punktów - ile te osoby w życiu ksiązek przeczytały i jaka jest ich znajomość literatury?
No i podobanie, podobaniem, a błędy błędami.

Xenka

Wiesz wybacz,mam inne zdanie... nic,mniejsza o to. Kazdy ma swoją opinie i niech tak zostanie.

Lashana

R

Popieram Lashane/ I tez ja tepie za te byki, bo mi sie watroba przewraca Smile

Nawet ci zachodni fanfikarze maja swoich betatesterow. Smiem twierdzic, ze polskie ff xenowe, ktore sie do tej pory na sieci ukazaly sa o niebo sensowniejsze fabularnie niz jakikolwiek zachodni. Moze tez kuleja stylistycznie (autorzy tak samo sa glupio uparci jak zachodni), ale czytac sie to da i smiac nie dlatego, ze glupoty autor popisal, ale ze specjlanie napisal cos co mialo nas rozmieszyc.
Oddajac sie betesterowi oddajesz sie jego krytyce, uwagom, zjechaniu od gory do dolu. Jak mistrzowi. Bo wiesz, ze to dla dobra twojej pracy. Cierpienie uszlachetnia, a poza tym prawdziwa cnota krytyk sie nie boi Smile

Uwazam, ze dobrze swiadczy o kims, ze nie chce tylko pochwal i glaskania po glowie, ze pieknie cos napisal. Ze prosi by ktos byl szczery i podzielil sie z nim swoimi uwagami, a sam jest gotowy poprawic to czy tamto jak mu sie te bledy pokaze. No i wybacz Xenka, ale nie ma czegos takiego jak urodziny humanista. Chyba, ze masz na mysli znajomosc literatury jako takiej, a nie pisanie. Pisanie trzeba sie nauczyc. To ciezka i dluga droga. Im ksiazka jest piekniej i lzej napisana, im ja sie fajnije czyta, ty mwiecej potu i krwi tworcy w niej. Nigdy tekst od pierwszej kropki, literki i przecinka jest doskonaly czy nawet dobry. Jest bardzo siermiezna proba dopiero tylko. Jak taki recznie robiony stol z drewna, co go trzeba wygladzic, wypolerowac, ozdobic i polakierowac. King lata stracil zanim jakiekolwiek wydawnictwo wydrukowalo jego opowiadanie - musial doskonalic warsztat, pomysly, nawet niezwykle, to bylo za malo. Sam mowi, ze autor musi miec testerow i musi sie z nimi zgadzac, chocby nie wiadomo ak bylo mu zal jakiegos pomyslu, watku, jezeli druga osoba pokaze mu sens wywalenia tgo, to nalezy to zrobic. Lepiej skracac. Polecam na naszym podworku Kacik Zlamanego Piora - dopiero co autor wydal to w formie ksiazki.
Ja kiedys pisalam jak noga ostatnia, jednego slowa nie potrafilam napisac bez bledu. Ale przez 8 lat, dzien w dzien jedna taka kazala mi pisac. Codziennie, od nowa, tekst na kilka, kilkanascie stron... A potem studia podyplomowe, gdzie dodatkowo ozbaczylam, ze jeszcze duzo musze sie nauczyc roznych zasad polszczyzny. I pisalam, pisalam, pisalam...
Nie twierdze, ze juz jest super i ze umiem wszystko. Ale na pewno w porowniaiu z tym co kiedy umialam, teraz to po prostu nie ma porownania. Dlatego, zamiast sie wkurzac, ze ktos ma uwagi, ze mowi, ze tutja to jest glupota bezdenna, lepiej zagryzc zeby i poprawic. Ale fanfiki to nie ksiazki wydawane za kase. Tutaj sie zgodze, ze zamordyzm moze byc mniejszy (nie od dzis wiadomo, ze ksiazki to tak naprwde 80% pracy redaktorw, a 20% autora - on daje pomysl i wstepne wykonanie, a redaktor robi tak, zeby to mialo rece, nogo i w ogole dawalo sie czytac). Jednkaze brak jakichkolwiek zasad, a w szczegolnosci olewani juz zupelne gramatyki, frazeologii czy gramatyki jest niedopuszczalne. Z fabula juz mniej, ale chyba milo jak nam logika wydarzen nie kuleje, co? No i oczywiscie jeszcze forma takiego krytykowania. Jezeli znamy testera, znamy jego styl mowienia, to wtedy nawet te jego zlosliwosci nie sa przykre, po prost uwiemy, ze on tak mowi, nie mozna sie za to rozplakiwac. Co innego jak ten ktos nas wysmiewa na powaznie i najgorzej jak mowi, ze ty to idz kozy pasac, a nie pisac, zamiast wspolnie poprawic tekst. To jest wtedy niedobrze. Wiem co mowie, bo nie tylko ja bylam i jestem betatesterm roznych tekstow, ale i nie raz toczylam boje z orifesjonalnymi redaktorami moich tekstow czy prywatnie z betatesterami moich ff Smile

. I dzieki im za to. Lash ma brata poloniste i sama wie jakie ciegi nam sie zebrraly za naszeego wpsolnego ff

No coz, przyznaje, ze ja mam styl taki jakbym film ogladala, a nie po polsku mowila, ale w ff mozna to wybaczyc. Do wydawnia ksiazek za czyjas gruba kase sie nie garne, bo uwazam, ze az tak dobrze to nie pisze. Ja zawsze w miare swojej, nie zapomnianej jeszcze wiedzy, sluze pomoca co do przecinkow czy frazeologii. Ortografii tez troche moge. A tego czego nie pamietam albo nie wiem po prostu, zawsze moge sprawdzic w tych tonach profesjonalnych slownikow, ktore posiadam Smile

Xenak, Misiak ostatnio sie zmienil i chyba jest bardzije zlosliwy niz mu sie kiedykolwiek to zdarzalo, ale jezeli on wynalazl bledy i krytykowal, to ja bym twoim znajomym co sie zachycali, w tym wzgledzie az tak bardzo nie wierzyla...
Na pewno nie chcieli ci zrobic przykrosci, jezeli cos znalezli albo po prostu na betatesterow sie nie nadzaja, bo nie maja punktu odniesienia.
Ja twojego nic jeszcze nie czytalam, bo wlasnie chcialam uniknac pretensji typu, ze zlosliwie, ze tlamsze tworce i ze on juz w takkim razie pisac wiecej nie bedzie. A nie o to w tym chodzi. To ma pomoc, a nie szkodzic, ale zeby pomoglo trzeba sie nastawiac na krytkowanie, a nie same pochwaly.
Maly tescik: uzywasz w ff: "poki co", "w miedzyczasie", "w dniu dzisiejszym"?

R

I sorki za bledy i literowki, ktore moga swiadczyc na moja niekorzysc i torpedowac to co wyzej pisze, ale ja naprawde pisze na czuja tutaj i nie widze napisanego tekstu, bo mi za ciemno i za male... Sad

R

R

Tyrella

sor za OT, ale...

R

IE, ale to nie ma znaczenia. To kwestia matrycy mojego monitora. Nie da go sie juz bardziej rozjasnic.

Tyrella

No, chyba ze tak. Ale i tak przydalaby Ci sie zmiana przegladarki... np. na firefoxa.
[link widoczny dla zalogowanych]
IE to juz staroc

Lashana

R

Trzeba by chyba wrzucic na siec te nasze wypociny, co?
Nawet nie skonczone...
Tyrella nie badz taka dwociapna Wink

Liska tez mam, ale on jest do zadan specjalnych, np. obchodzenia roznych niewygodnych pomyslow roznych panow programistow Twisted Evil

Ale do zwyklego czytania sieci, to ja wole IE
Juz wystarczajaco mnie wkurza odmiennosc thunderbirda od autlooka, ktory mi sie wykrzaczyl wrrr

R

Patitih

R

Patitih

AAAAA to dobrze, bo już myślałam, że z moim netem albo kompem jest coś nie tak. Chociaz powiem, że strasznie zaintrygowało i zaciekawiło mnie to opowiadanie i szkoda, że nie ma dalszej części.