Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

R

my name is efekt. Cieplarniany

Zico

He, he. No dobra. Masz mnie. Mam lekką słabość do takiej celebry i efektownych wejść.

A skromność nie jest jedną z moich najmocniejszych stron. Laughing

Artystyczna dusza...

Calanthe

W kazdym sezonie jest pare fajnych odcinkow a takze pare koszmarkow.
Jezeli juz mialabym wybierac sezony to 3-5 oprocz tych z Eva.
Eva dla mnie to flaki z olejem nawet jak jest Livia ,brrr
Snuje sie juz w roli Evy nie bardzo wiedzac co ona tu robi, a poza tym odciaga uwage Xeny od Gabrieli, ktora mam wrazenie, czuje sie odtracona (zreszta tu dolewa oliwy do ognia Atena swoimi podpuchami, kiedy Eve jest jeszcze brzdacem).
A tego kto pisal scenariusz jak X walnela G czakramem w pacynke chyba na haju byl i nie czytal co za osielstwa wypisuje, a potem w nastepnym odcinku tak bez niczego Gabbi wybacza Xenie,ze ta ja strzelila prosto w "zwoje". Niebywale nawet jak na fantasy

Poza tym w 6 sezonie drazni mnie sama Xena,za "mietka" sie zrobila myslicielka jedna...jak to mowili w Seksmisji "zdrowa jednostka dziala, nie zastanawia sie", a moze ta zamrazarka w lodowej trumnie tak podzialala na nia ,kto wie.....
Mimo,ze stanowczo bardziej wole X od G,to w 6 sezonie bardka bardziej do mnie przemawia niz wojownicza ksiezniczka z "wyrzutami po mordzie"

hope

Ja osobiście bardzo lubię 1,2 i 3 sezon . Początek wszystkiego:) Pierwsze kłótnie,poważne dylematy i przy tym wszystkim duża dawka humoru.
W 5 i 6 sezonie urzekło mnie tylko parę odcinków "Kindred Spirits", "The abbys", "Who's.Gurkhan" "When.Fates.Collide." i Trylogia.
A co do 4 sezonu ... to był nudny.
Myśle ,że każdy w jakiejś serii znajdzie dla siebie coś wyjatkowego Very Happy

narya

Czwarty sezon w porównaniu z piątym to jeszcze nic, haha. Nudy z ciężarną Xeną i jej świętym dzieckiem to wszystko czego prawdziwym masochista potrzebuje do życia.
Choć święta Gab też niczego sobie dla masochisty, ale maila swój urok... niestety ja go nie dostrzegam za bardzo, hyhy.

ktosik

Czwarty sezon, to o ile dobrze pamiętam Indie. A tego jakoś przetrawić nie mogłam. No i w późniejszych sezonach, odcinki, gdzie grała Eva, tez były do niczego. Ale tam, gdzie jej nie było, było ok ;0) W szóstym też było kilka fajnych odcinków. Myślę, ze w każdym sezonie były fajne i fajniejsze odcinki. Co kto woli ;0) Dla każdego coś do wyboru Very Happy

.

narya

Of kors, że w każdym coś ciekawego zawsze się znajdzie, ale jeśli brać całokształt sezonowy, to 4 i 5 sezon wypadają cienko, bo Eli, Eva itd.
A na przykład dobre odcinki z pierwszego sezonu wypadają cienko do dobrych odcinków z np. 5 albo chociaż 3 sezonu. I już pomijając sprawę fabularną i te z nią związane, ale po prostu widać, że pierwszy sezon jest stary jak świat. Nie ma tego polotu, ale warto do niego czasem zajrzeć xD

hope

Gabi orędowniczka pokoju i potem Eva -TO ISTNA MASAKRA!!!
Tego nie dało się oglądać!! Ja przez cały czas myślałam , że to jakiś mój zły sen Smile

Rob Zombie

Oczywiście pierwsze 3 sezony mające ten mitologiczny grecki klimat. No i oczywiście każdy odcinek z moją ulubioną Afrodytą. Oh My God Laughing

Setra

Hmm, ja podobnie jak wielu z nas-pierwsze trzy sezony chyba. Chociaż łatwiej by mi było wybrać ulubione odcinki niż całe sezony. Confused

W każdym sezonie coś zachwyca, ale również w każdym coś razi Crying or Very sad

(przynajmniej mnie).