Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Z

Dzięki, Red Smile

-----------------
Wydzielone z Listy bestsellerowych fanfikow
red

Zico

Widzę, że wreszcie zdecydowałaś się sięgnąć po subtekst wyższych lotów? I słusznie. Tak trzymać. To dobre opowiadania. Zwłaszcza "mama". Smile

red

Nie wreszcie, podkreslalam juz, ze te dwa fiki sa swietne. To byly jedne z pierwszych jakie przeczytalam, usmialam sie po pachy.

Zico

Skąd pomysł, że mówiłem coś do ciebie? Confused

red

Bo to ja zamiescilam linki...

Z

Zico

No to w takim razie dziwne, że związek LL i ROC, na poważnie, cię nie zniesmacza. Bo u mnie jest dokładnie odwrotnie. Wybiórcze coś to twoje wysublimowane poczucie humoru.

Z

Zico. Nie dobijaj mnie. To już zaczyna być żałosne. W którym momencie powiedziałam, że związek LL i ROC na poważnie mnie nie zniesmacza? Pogódź się wreszcie z tym, że Bozia nie dała Ci tego jednego daru. Pewnie niejednym Cię obdarowała, ale tym NIE. Nie czujesz żartów i nic tego nie zmieni. Przestań ludziom wkładać w usta nie ich słowa tylko dlatego, że nie zrozumiałeś, co tak naprawdę mówili. W żarcie mogą sobie zarówno X i G, jak i LL i ROC robić, co im się żywnie podoba. Na poważnie ani jednych, ani drugich nie mam ochoty w takich sytuacjach oglądać.
Ten ff jest dobry. Nie ma w tym wulgarności. Jest całkiem przyjemny i nawet podniecający Wink

Tyle, że cała ja w trakcie czytania próbuję doszukać się choć jednego mrugnięcia okiem. Doszukać się w tym właśnie żartu. I niestety nie ma tego mrugnięcia okiem. Nie ma subtekstu wyższych lotów. Nie ma żadnego subtekstu. Kawa na ławę. A ja pewnie nigdy się z tym nie pogodzę, że one tak naprawdę Wink

Chyba, że sam fakt tego, że dwie dorosłe babki, które przeżyły z sobą już kilka lat, a zachowują się jak napalone nastolatki, powinnam potraktować od pierwszego akapitu jako żart i właśnie to mrugnięcie okiem. W takim razie brakowało mi odpowiedniego wstępu, żeby odpowiednią konwencję podłapać. Za szybko mnie ta seksualna gorączka zaskoczyła i nie potrafiłam już do końca się z tego zaskoczenia otrząsnąć. No i może mi coś umknęło, może będąc jeszcze w szoku czegoś nie doczytałam, ale dlaczego właściwie Xena ukrywała przed matką ich związek? Gabrieli motywy ukrywania go przed rodzicami rozumiem (są tam logicznie wyjaśnione), a Xeny przed własną matką nie kumam.

red

Nie za kazdym razem jak sie smialas, polecalam Ci te fiki moze ze 2 razy. Jak dla mnie sa bombowe, ale polskie tlumaczenie rozni sie zdziebko od angielskiego (autor tlumaczenia dodal troche od siebie). Owszem, jest dosc doslowne, ale ta doslownosc w niczym mi tu nie przeszkadza, jest jajcarsko zrobiona. I te wszystkie miny, ucieczki, ganianie sie wokol stolu, "grzeczny widelec"... Kwadratowy

Z

W przeciwieństwie do Was mi bardziej podobał się "tata". I właśnie dlatego, że były dłuższe przerwy między ich napadami żądzy Wink

i mogłam dzieki temu odbierać to jak serial i widzieć te ich gesty i miny. Tak jak potrafię się śmiać z parodii ich związku, tak w momencie pojawienia się takiego związku jako oczywistego prawdziwego faktu, przeszkadza mi to w odbiorze całości.
Ja jestem z tych, co nadal wierzą, że dzieci bociany przynoszą Wink

Nadal myślę nad "mamą". Zastanawia mnie, dlaczego innych to bawi, a mnie nie Smile

No i wyciągnęłam już pewne wnioski. Może ja nadpobudliwa seksualnie jestem, a może jest to tak dobrze napisany erotyk? Było to na tyle zmysłowe i podniecające, że nie potrafiło mnie rozbawić nawet to ganianie wokół stołu i grzeczny widelec, bo były to elementy gry miłosnej dwóch bohaterek, które nie mogą być obiektami mojego podniecenia ze względu na mój stosunek emocjonalny do nich. To tak, jakbym własną siostrę w takiej sytuacji miała oglądać. Bleee... Very Happy

Zico

Ale tak to właśnie brzmi. W obu fanfikach jest subtekst. Tutaj między G i X, tam między ROC i LL. Na czym polega różnica, że tutaj cię zniesmacza, a tam nie? Bo wbrew temu co teraz próbujesz nam wcisnąć nic wtedy nie powiedziałaś, że cię zniesmacza. Wręcz przeciwnie. To przez uprzejmość dla autorki?

Z

Zico. Wyjaśnij mi pojęcie subtekstu, bo chyba różnimy się w interpretacji tego słowa.

red

No mi sie wydaje, ze tam jest troche subu (wzgledem rodzicow) i troche mainu (wzgledem X do G i odwrotnie). Choc glowny nacisk jest na maintekst, bo przeciez one tam sa jawnie para. Ale sub rowniez wystepuje - wlasnie te ganianki, ukrywanie... To takie... Mlodziencze, niewinne

Owszem, "tata" jest lepiej dopracowany, moze to dlatego, ze zostal napisany pozniej? "Mama" zapewne nauczyla cos autora/autorke, komentarze czytajacych rowniez wplynely na styl kolejnej czesci, ale obie czyta sie latwo i z przymruzeniem oka. No i na obu mozna sie smiac, ze hej Kwadratowy

Gro fikow xenowych na jakie trafilam jest dosc doslowna. Poczytaj inne z listy bestsellerowych Wink

Zico

Z

Sub, to dawanie komuś czegoś do zrozumienia przez niedopowiedzenie. Mi się wydaje, że względem rodziców to raczej była chęć ukrycia romansu. Więc i tu subu nie było Wink

A ganianki wokół stołu też subem trudno nazwać. Wiadomo, po co się ganiają. A to, że to takie niewinno-dziewczęce, to może być faktycznie elementem rozweselającym, szczególnie, że X i G nieraz w serialu pokazały, że potrafią z siebie wykrzesać tę wesołość i dziecięcą radość. Tyle, że ja wolałabym, żeby się ganiały jedynie podszczypując się w tyłki, a nie rozgrzewając się przy tym do czerwoności Wink

W fiku Ingi i Aiglon też subu nie było. Dlatego nie wiem, czemu Zico ciągle o tym subie gada i chcąc go zrozumieć proszę Go o wyjaśnienie, co wg niego oznacza subtekst?

O. Nie zauważyłam, że już wyjaśnił Smile

Zico. Już Ci to wiele razy tłumaczyłam. I tłumaczyłam Ci, że nie zrozumiesz, bo nie czujesz tego typu żartu i w fiku Ingi widzisz tylko suche fakty, które w rzeczywistości faktami nie są. PARODIA mnie nie zniesmacza, bo jest tylko parodią, wygłupem, czymś nieprawdziwym. Ufff... Jak ja mam to inaczej wytłumaczyć? Sad

red

Z, ale te dwa fiki to rowniez parodia

Z podtekstem, ale parodia

Z

Nie. To nie jest parodia. To opowiadania w konwencji humorystycznej, ale nie parodia. A co do humoru w tych fikach, to już pisałam. Bardziej czuję go w drugim opowiadaniu. Może, gdyby w pierwszym był jakiś wstęp wprowadzający w żartobliwy nastrój, a nie od razu ręka Gabrieli między udami Xeny, też bym na tę rękę spojrzała inaczej, a tak od pierwszego akapitu mnie odrzuciło. To naprawdę na mnie działa, jakbym własną siostrę z cudzą ręką między nogami zobaczyła. Co innego zaśmiewając się snuć głośno wizje, jak to siostra tarza się w ognistych pocałunkach na podłodze, a co innego zobaczyć coś takiego naprawdę Wink

Właśnie uświadomiłam sobie, że nie mam siostry Twisted Evil

red

W zasadzie oba te fiki sa podobne do A Day on the Set. Poruszaja te sama tematyke, tylko tam masz ROC i LL, tu X i G. Takie jest moje zdanie - nie odpowiadam tu za nikogo innego

I szczerze wole te wersje z X i G niz z LL i ROC

PS: ogolnie nie lubie czytac o tym jak sie kobity migdala, ale tu mi to mi absolutnie nie przeszkadzalo.

R

Zico sub to jak nazwa wskazuje podtekst. To sa zachowania lekko erotyczne, aluzje, niedopowiedzenia. Zachowania seksualne wprost to juz maintext, czyli pelny zwiazek pokazywany z jego wszystkimi aspektami. Sub to wlasnie takie gierki, slowne, moze flirtowanie, dawanie do zrozumienia innym, ze cos moze iskrzy miedzy nimi. Ale nie WSZELKIE I WSZYSTKIE zachowania seksualne. Trzeba to odozniac, a wyczucia tych roznic uczy sie z czasem interesowania subem. Trzeba wiedziec kiedy granica subu zostala przekroczona i jest to main, a kiedy nie. W fiku Ingi i ?Aiglon jest main od pewnego momentu, czyli od stwierdzenia i orgii, gdyby tego nie bylo i wciaz byloby to w gestii domyslow, bylby to sub tak jak w serialu jest. W serialu nawet pocalunek w FIN-ach jest subem, bo jest pokazany jako cos zupelnie innego, ale daje pole do domyslow i spekulacji.

Z, to jest erotyk, zreszta nie opowiadaj, ze nie zostalas uprzedzona - u gory fika jest disclaimer odpowiedni, nie moja wina, zes slepa <g>.
Nie ma tam opisow lozkowych wprost, jedynie dosc sugestywne uwodzenie. Elementem rozrywkowym jest otoczka, czyli to cale uganianie sie, teksty, klepanie po lapach, grozenie absztyfikantowi, zonk mamuski czy ukrywanie przed nia i siedzenie G pod stolem niby po widelec itp.
Na moje oko autorka ladnie uchwycila element rozrywkowy, ktory serwowal nam nie raz serial, wlasnie takie ich przekomarzanie sie. Sorry, ale caly serial jest na tym oparty, wszystkie zabawowe sceny pomiedzy nimi, ze wlasnie zachowuja sie jak brat i siostra czy dwie gowniary. Jak dorosle zachowuja sie w odcinkach powaznyych i melodramatycznych.

Przeciez pare razy jest wspomniane, ze Xena nie chce matce zafundowac zawalu serca, po prostu boi sie, ze ja szlag trafi na wiesc o tym, tyle.
A G smieje sie, ze wojowniczka nie ma odwagi przyznac sie matce. Ja tam nie widze w tym nic dziwnego, co to jedyna, ktora nie ma ochoty na comingouta wobec wlasnych rodzicow?

Ten ff moglby byc nazwany parodia, gdyby nie to, ze tak naprawde jest klasykiem serialowym. Gdyby serial nie mial takich wzorcow wtedy bylby to parodia serialu, a tak jest to serialowy klasyk maintextowy.
Dla mnie sa tutaj elemtny zabawne i dlatego go przetlumaczylam. Inne fiki tej autorki to czysty maintext uberowy i w sumie nudne...
Niestety Zico, tutaj Z ma racje, ze nie posiadasz tej iskry humorystycznej, ktora pozwalalby ci sie dobrze bawic takim humorem i wszelkimi glupawkami. W Wezyrze nic cie nie rozbawilo, chociaz sceny obliczone na rozbawienie czynily to SG, tak samo parodie wszelkie, ktore 90% smiesza tam gdzie smieszyc mialy. Nie pamietam, czy rozbawil cie ktorykolwiek odcinek jajcarski? Na ile cie znam ty ich nie lubisz i nie akceptujesz, uwazasz za glupie. Dla mnie sa bardzo waznym i nieodzownym elementem tego serialu na rowni z tymi bardzo powaznymi, a odcinek z reporterem czy fanami to wszystkie pieniadze. I na takim czyms tez opieralo sie gro humoru fandomowego w zlotych czasach i bardzo sie z tego ciesze. Swietnie sie bawilismy przy tym.

I dlaczego Z mialaby cokolwiek pisac przez wzglad na autorke? Przeciez jej nie zna. A nawet ja, znajac ja nieco, tez nie widze powodu go wzgledow, tylko pisze co uwazam.

Z

red

Z

I co niby FINy zmieniły?

R

daly kissa?

Z

Sama piszesz, że ten kiss był także subtekstowy, więc nadal niczego nie dowodzi

red

Dla mnie w FINach bylo to dosc mocno podkreslone, ze one sa razem. Zachowanie Gab, zachowanie Xeny... Rozne teksty i takie tam. No dla mnie to taka odpowiedz na pytanie zadane w odcinku z reporterem.