Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP
Xena Warrior Princess
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Xena i Gabriela. Która, którą?...
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna -> Eternal Friends
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 3:38, 18 Wrz 2006    Temat postu: Xena i Gabriela. Która, którą?...

Na początek mała dygresja. Jako wzięty obserwator zachowań swoich bliźnich, nie mogę nie zauważyć, że znakomita większość fanów pań X i G to kobiety. Czym to tłumaczyć? Ukryty pierwiastek Bi wśród piękniejszej połowy ludzkości?
Przyznam się, że nie lubiłem i nie lubię tego serialu. Jako człowieka pasjonującego się historią, do irytacji i nerwowego śmiechu doprowadzało mnie kompletne pomieszanie mitów, faktów historycznych, miejsc i epok, które składały się na serial. Fabuła i akcja są tak żałosne, że wręcz nie warte tych kilku bajtów, które poświęciłem na napisanie tego zdania. Aktorstwo również nie powala na kolana. Dlaczego więc zostałem fanem Xeny? Otóż, nauczyłem się patrzeć na XWP nie jak na serial, który ktoś wyprodukował, w którym ktoś gra i do którego ktoś napisał scenariusz; ale jak na czyjąś prawdziwą historię, takie okno do alternatywnego świata, przez które można obserwować jego mieszkańców. Ludzi, bogów, różne dziwne stwory. Ich życie, zmagania, wzajemne relacje, wzloty i upadki. To fascynujące zajęcie. Czuję się nieco jak demiurg, który skryty gdzieś w strefie mroku, przygląda się uważnie ich poczynaniom. Myślę, że to uczucie nieobce wiekszości uczestników/uczestniczek tego forum.
Oczywiście, najwdzięczniejszym obiektem do obserwacji w tym świecie są Xena i Gabriela, oraz relacje pomiędzy nimi. Tutaj oczywiście nie sposób nie zadać sobie pytania, czy pomiędzy tymi dwiema jest coś wiecej niż tylko przyjaźń i braterstwo (siostrzeństwo?) broni? A jeżeli jest, to w jakim charakterze? Miłość platoniczna? Miłość rzeczywista, ze wszelkimi jej fizycznymi konsekwencjami? A może tylko erotyczna fascynacja? Świat XWP jest naładowany atmosferą erotyzmu, zwłaszcza między kobietami. Na początku mojej znajomości z XWP, zaskoczyło mnie to, że brak tam było zupełnie pozytywnych męskich bohaterów. Tutejsi faceci, jeżeli nie są zwykłymi bandziorami i łajdakami, to w najlepszym razie nieszkodliwymi głupkami i bufonami. Nie dziwota, że XWP od początku podejrzewany był o lesbijskie konotacje. Osobiście uważam, że Xena i Gabriela muszą być Bi. A konsekwencją tego jest również fizycznie seksualna strona ich związku, której niestety nie dane nam było obejrzeć. A swoją drogą, ciekawym jest, że napakowana, muskularna Gabriela, która w skąpym stroju wygląda, jakby dopiero wyszła z siłowni, dała się zdominować takiej Xenie. Xena jest wprawdzie wyższa, ale zbudowana raczej kobieco (nosi zawsze stroje zasłaniające damski brzuszek, podczas gdy Gabriela cały czas prezentuje swój kaloryfer). Myślę, że gdyby między tymi dwiema doszło do ulicznej walki w naszej rzeczywistości, Gabi pozamiatałaby Xeną chodnik. Zapewne zaważyła na tej relacji niezwykła charyzma Xeny. Chociaż, z drugiej strony, nie jest wcale takie oczywiste, że to X dominuje w tym związku. Xena wprawdzie świetnie walczy, ale wygląda na słabszą psychicznie. Wciąż ma jakieś problemy emocjonalne, rozterki, złe wspomnienia, nastroje. Tymczasem wyszczekana Gabriela wydaje się mieć mentalność drwala. Twardo dąży do celu, nie zawracając sobie głowy wątpliwościami. Zatem wcale nie jest takie pewne, która z nich ma rano podrapane plecy. Pewnie, gdyby XWP potrwał jeszcze ze dwa sezony, Gabriela zdominowałaby Xenę zupełnie. Ciekaw jestem opinii forumowiczów/forumowiczek na to zagadnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aniabyczek
Faworyta Ateny



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SZCZECIN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:01, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Przede wszystkim...witaj na forum:).Mam takie pytanko..od ktorego sezonu ogladasz XWP?Bo wydaje mi sie, ze na pewno nie od pierwszego.I ok, cenie sobie Twoja wypowiedz, ale mimo wszystko uwazam, ze jest w tym troche nie racji.Fakt, mity sa pomieszane,czas jest tam zupelnie" nie na czasie" Wink
Ale, co do ich relacji nie powiedzialabym, ze Gabriella byla silniejsza,lepsza w walce. Masz nie jasnosci, do konca nie widzisz pewnym szczegolow, ktore sie pojawily w poczatkowych sezonach. Ale mysle, ze wiekszosc forumowiczow przypomni i uzupelni te wypowiedz i nnymi argumentami..otoz Gabriella na poczatku byla wiesniaczka,z prostego domu. Nie miala armii, nie zabijala ludzi,nie byla zdradzana, nie miala romansow i jeszce wielu innych rzeczy, ktore ja psychicznie pokaleczyly tak jak Xene. Natomiast wojowniczka, nie dziwie sie, miala te owe rozterki o ktorych piszesz. Miala klopoty emocjonalne poniewaz kobieta z reguly jestpsychicznie jest slaba. Gdybys ogladal wczesniejsze odcinki wiedzialbys ze GNEBILA JA tzw MROCZNA PRZESZLOSC.Poza tym Gabby nie zawsze byla taka umiesniona. W pierwszych odcinkach miala takie ciuchy, ze na smiech sie zbiera. I nie powiedzialabym, ze twardo dazy do celu.Musiales najwidoczniej obejrzec "Who's Gurkhan"i na postawie tegoz odcinka sie wypowiadac.O ile wiesz o ktorym mowie hehe. To moze porozmawiajmy o "Idies of March".Gabby kroczyla sciezka milosci..zaczela na nowo zabijac-gdzie tu masz dazenie do celu gdy konczy sie to fiaskiem?A swoja droga...mowisz o Gabrielli, ze jest "wyszczekana" i ma "kaloryfer"..jak dla mnie takie slownictwo jest dosc obrazliwe.
Powiem tylko tak i zacytuje Twoje slowa, ze Twoja wypowiedz od drugiego akapitu jest "tak żałosna, że wręcz nie warte tych kilku bajtów, które poświęciłam na napisanie tego postu"do Ciebie.Ogladales zaledwie 5/6 sezon i sie wypowiadasz..?Nie zauwazyles, ze tam bohaterzy bardzo sie zmieniaja-emocjonalnie i psychicznie. Nie tylko glowne bohaterki, ale tez wlasnie MEZCZYZNA-Ares.
Dziwi mnie Twoja wypowiedz, ale oczywiscie uszanuje ja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jasmine
Dewi



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Węgrów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:24, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Osobiście uważam, że Xena i Gabriela muszą być Bi.

Ja nigdy nie odebrałam ich związku w ten sposób. Widocznie nie wiesz jak głęboka może być przyjaźń, bez podtekstu erotycznego.
Zico napisał:
Xena jest wprawdzie wyższa, ale zbudowana raczej kobieco (nosi zawsze stroje zasłaniające damski brzuszek, podczas gdy Gabriela cały czas prezentuje swój kaloryfer)

Tak samo jak osobowość Gaby zmieniają się także jej stroje. Stopniowo dojrzewa psychicznie i fizycznie. Gabriela w pewnym sensie wyrobiła sobie charakter przy Xenie
Gabriela próbuje dążyć do celu, ale w pewnym momencie jednak dosięgają ją wątpliwośći. Tak jak wspomniała Ania "Idy Marcowe." "Who's Gurkhan" - w prawdzie nie pamiętam, ale to jeszcze nic straconego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:56, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Tak, jak przewidywałem- kobiety rzuciły się na mnie! Na szczęście, na razie tylko ze słowem, a nie z mieczem i czakramem. Być może jest w tym i trochę mojej winy. Może pisałem zbyt zawile, co przy mojej profesji nie powinno się zdarzać. Ale każdy ma czasem kłopoty z właściwym wyartykułowaniem swoich przemyśleń. A zatem przepraszam i dementuję:
Nie chciałem nikogo urazić wyrażeniem "kaloryfer". To takie slangowe określenie mięśni brzucha, ukute w środowisku kulturystów. A jak wiadomo ROC była kulturystką i instruktorką aerobicu. XWP oglądałem od początku, choć mniej więcej co trzeci odcinek (tytułów poszczególnych, faktycznie nie znam). Rzeczywiście, na początku Gabriela wyglądała i zachowywała się, jak bawarska pastereczka. Moja uwaga, co do wyniku ewentualnej ulicznej bójki, odnosiła się do rzeczywistości, tzn. LL i ROC. Jednak zdania, że Xena i Gabriela są ewidentnie Bi, nie zmienię. Po pierwsze, obie żyją w okresie przedchrześcijańskim, kiedy takie zachowania były jeszcze czymś zupełnie naturalnym i nie budziły niezdrowej sensacji. Innymi słowy- dla prawdziwych X i G byłoby czymś oczywistym, że skoro są takimi bliskimi przyjaciółkami, to łączy je również fizyczny związek. Po prostu takie to były czasy. Po drugie, ja wierzę w przyjaźń, ale bez przesady. Czy ktoś taki, jak Xena- była bandytka, obecnie rozrabiaka, awanturniczka i obieżyświat, zabijająca ludzi jak muchy; tolerowałaby na dłuższą metę u swego boku taką ofermę (przynajmniej w początkowym okresie), przez którą wpada ciągle w kłopoty, jak Gabriela; gdyby nie łączyło ich dużo więcej niż tylko przyjaźń, choćby i najgłębsza. A Gabriela? Bard, a więc osoba inteligentna i wrażliwa, włóczyłaby się za prymitywną rezunką, ryzykując co dzień niezłe manto (w najlepszym razie), gdyby X jej naprawdę nie pociągała? Mówisz, że nie wiem co to prawdziwa przyjaźń? I ja miałem prawdziwych przyjaciół, ale gdy zaczęli chodzić na ustawki, znalazłem sobie innych rozsądniejszych. Za to za swoją żoną, lub dziewczyną, poszedłbym nawet do piekła. Bo to jest właśnie miłość, a prawdziwa miłość nie może być pozbawiona również swojego fizycznego wymiaru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aniabyczek
Faworyta Ateny



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SZCZECIN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:32, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Tak, jak przewidywałem- kobiety rzuciły się na mnie! Na szczęście, na razie tylko ze słowem, a nie z mieczem i czakramem. .

A czego sie spodziewales? Twisted Evil Krytyjujesz,osadzasz...i to nie jest kwestia, ze sa tu w wiekszosci kobiety!Poprostu "atakujesz"nasze ulubione postacie.... Confused Wink

ps.Zg1 odezwij sie,pokaz, ze jest wsrod nas mezczyzna.I bron CALLISTO Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 19:32, 18 Wrz 2006    Temat postu: Re: Xena i Gabriela. Która, którą?...

Zico napisał:
Na początek mała dygresja. Jako wzięty obserwator zachowań swoich bliźnich, nie mogę nie zauważyć, że znakomita większość fanów pań X i G to kobiety.

Hmmm dziwnych masz bliznich...wsrod moich znajomych - tych z real'u - wiekszosc fanow Xeny to mezczyzni....co prawda moze to wynikac z tego ze obecnie, srednio 8 na 10 moich znajonych to faceci, ale kiedy proporcje miedzy kobietami i mezczyznami byly mniej wiecej rowne wiekszosc fanow Xeny nadal stanowili faceci...tylko trzeba bylo to fanostwo z nich wyciagac bo wiekszosc wstydzila sie przyznac:>
Cytat:
Ukryty pierwiastek Bi wśród piękniejszej połowy ludzkości?

Jakiej polowy? Co najwyzej czesci ludzkosci...
I nie ukryty, tylko naukowo badaniami potwierdzony...
Chociaz moim, malo skromnym, zdaniem nie ma to nic wspolnego w fanostwem tego czy innego serialu...
Cytat:
i nie lubię tego serialu.

No intresting...a kilka zdan dalej piszesz ze zostales jego fanem...
Cytat:
do irytacji i nerwowego śmiechu doprowadzało mnie kompletne pomieszanie mitów, faktów historycznych, miejsc i epok, które składały się na serial.

Nie tylko Ciebie:) Przyznac trzeba ze mity/fakty, epoki/wydarzenia historyczne sa tak pomieszane, jakby ktos wrzucil granat w encyklopedie historii, ale odkrywanie tych "pomylek" i porownywanie ich z historia jest czasem niezla zabawa...
Cytat:
Fabuła i akcja są tak żałosne, że wręcz nie warte tych kilku bajtów, które poświęciłem na napisanie tego zdania.

Zaczynam miec wrazenie ze serialu nie ogladales, albo ogladales go jedym okiem, zwracajac uwage tylko na zwiazek miedzy glownymi boheterkami...
Istnieje tez mozliwosc, ze byla to Twoja piwerwsza stycznosc z serialem fantasy..i wybacz ale nie wiecz co mowisz - bo nie znasz konwencji.
Cytat:
Aktorstwo również nie powala na kolana.

Pewnie, ze nie. To nie film oscarowy tylko serial fantasy. Aktorstwo bylo dobre, czasem nawet bardzo, ale do poziomu nagrod czy do padania na kolana bylo daleko. Mimo to to i tak byla mila odmaiana w porownaniu do innych seriali.
Cytat:
ale jak na czyjąś prawdziwą historię, takie okno do alternatywnego świata, przez które można obserwować jego mieszkańców. Ludzi, bogów, różne dziwne stwory. Ich życie, zmagania, wzajemne relacje, wzloty i upadki. To fascynujące zajęcie. Czuję się nieco jak demiurg, który skryty gdzieś w strefie mroku, przygląda się uważnie ich poczynaniom. Myślę, że to uczucie nieobce wiekszości uczestników/uczestniczek tego forum.

No to pomysl jeszcze raz. Nie bede generalizowac i mowic za wszystkich, ale czesc z nas (zeby chocby wymienic Res, Ys czy mnie) jest nie tylko fanami XWP, ale przede wszystkim fantastami.
Piszesz w profilu, ze jestes literatem....oszzzz kurrr... no..&^&%%$&^* sie, cholera, zdenerwowalam...mainstreemowiec, cholera. Ladny mi literat...Tolkiena, Norton, Webera, Harrisona czy Salvatore czytales? Czy chociazby Sapkowskiego lub Kresa? Moze to nie kanon lektur obowiazkowych, w przeciwienstwie do takich "klasykow" jak Mickiewicz, Sienkiewicz, Orzeszkowa czy Nalkowska. Ale jeslibys przecztal, cokolwiek ktoregokolwiek z tych autorow to obrerwacja swiata, alternatywnego swiata bazujacego w jakiejs czesci na znanej rzeczywistosci nie bylaby dla Ciebie taka dziwną koncepcja tylko czyms normalnym, naturalnym.
I zeby sie nie opierac tylko na literaturze...Indiane Jonesa, Robin Hooda, Wywiad z wampirem, Zagadke niesmiertelnosci, Gwiezdne Wojny, Tristana i Izolde, Krola Artura widziales? Nie irytowala Cie klasa aktorstwa, schematycznosc fabuly (SW) czy odstepstwa od oryginalu (Tristan...)? - porownaj to sobie z XWP i przemysl wnioski...
Cytat:
Tutaj oczywiście nie sposób nie zadać sobie pytania, czy pomiędzy tymi dwiema jest coś wiecej niż tylko przyjaźń i braterstwo (siostrzeństwo?) broni?

W xenaverse subtext sie to nazywa...
Cytat:
Miłość platoniczna?

Eee jak to ktos kiedys powiedzial: "Milosc platoniczna to jak udawania ze rewolwer nie jest nabity"...milosc platoniczna przez szesc lat (zakladajac, ze rok= sezon). Szesc lat wspolnych podrozy, przygod i niebezpieczenstw...nooo nieee juz predzej w maintext i dziki seks na kazdym rozdrozu uwierze. Platonicznie to mogli sie kochac rycerze zakluci w zbroje w damach zamietajacych sukniami posadzki w zamku - zasady, realia i ...hmm ogolne warunki technicznie mieli inne i dzieki temu lepsze do platonicznej milosci.
Cytat:
Miłość rzeczywista, ze wszelkimi jej fizycznymi konsekwencjami?

Moze tak, a moze nie...odwieczne pytanie fanow XWP (przeciwnikow zreszta tez) odpowiedz jest (jak dla mnie niestety) wystarczejaco jasna w dwoch ostatnich odcinkach.
Cytat:
A może tylko erotyczna fascynacja?

Na pewno nie. Nie wierze zeby Gabrysia - niewinne dziewcze z zapadlej wiochy tylko dla tego podarzylo za Xena (milosc od pierwszego wejrzenia tez raczej nie - wtedy to byla glownie chec przygod i poznania swiata). A nawet jakby tylko dla tego...jak dlugo moze trwac erotyczna fascynacja? Szesc lat tulaczki, niebezpieczenstw i spania pod golym niebem? Wolne zarty....
Cytat:
Świat XWP jest naładowany atmosferą erotyzmu, zwłaszcza między kobietami.

Pfff...no pewnie, jak sam mowiles takie byly czasy, a glownymi bohaterkami sa, co by nie bylo, kobiety. Poza tym erotyzm jest tez miedzy parami hetero: Gabrysia i Iolaos, Xena-Herkules, Xena-Ares (tu sie przeciez az iskrzy momentami), Xena-Boriasz, Xena-Antoniusz, o Gabrsi i Perdykasie nie zapominajmy - wyszla w koncu za niego, czy niespelnionej milosci Joxera do Gab.
Cytat:
Na początku mojej znajomości z XWP, zaskoczyło mnie to, że brak tam było zupełnie pozytywnych męskich bohaterów.

Mowilam, ze ogladales serial jednym okiem. A Herkules, Iolaos, Ulisses, Cecrops, Odyn przemiana Aresa czy Draco, to niby co?
Cytat:
Tutejsi faceci, jeżeli nie są zwykłymi bandziorami i łajdakami, to w najlepszym razie nieszkodliwymi głupkami i bufonami.

To akurat jest calkiem sluszne historycznie, co by nie mowic o amazonkach to jednak wiekszosc wojownikow, a wiec rowniez warlordow - przeciwnikow Xeny, stanowili mezczyzni. A ze durni....trudno zeby byli inteligentni w zestawieniu z kims kto przez lata dowodzil armia, zobaczyl i podbil pol swiata, i mial do czynienia z bogami, wladcami i filozofami, roznych (odpowiednio) wyznan, krain i kultur.
Cytat:
Nie dziwota, że XWP od początku podejrzewany był o lesbijskie konotacje.

No nie dziwota, ale obrazek mezczyzn jaki podales, bynajmniej nie byl tego powodem, a na pewno nie glownym.
Cytat:
Osobiście uważam, że Xena i Gabriela muszą być Bi.

Uhu...wiemy z serialu, ze obie mialy romanse z mezczyznami. A z niedomowien mozemy sie domyslac, ze rowniez z kobietami (pomijam teraz sugestie i aluzje na temat zwiazku miedzy nimi); zwiazki Xeny z LaoMa czy Akemi i Gabrysi z Najara mozna roznie interpretowac...
Cytat:
A konsekwencją tego jest również fizycznie seksualna strona ich związku,

A zastanawiales sie kiedys, ze moga byc bi nie z wrodzonych preferencji, a z koniecznosci?
Jak sam mowiles: wiekszosc facetow ktorych spotkaly na swojej drodze to lajdacy lub durnie, ci ktorzy do tego opisu nie pasowali i z ktorymi zawarly jakis zwiazek z reguly nie zyli zbyt dlugo. I dosc trudno jest utrzymac staly zwiazek podrozujac w kolko po swiecie. "Kochany mezu przypilnuj chaty i pola ja jade do Egiptu, wracam za rok"...smiechu warte...
Cytat:
której niestety nie dane nam było obejrzeć.

Hmmm no nie wiem czy niestety...jesli o mnie chodzi to cale szczescie - zabawa aluzjami i niedomowieniami byla o wiele zabawniejsza niz wylozenie kawy na lawe...
Cytat:
A swoją drogą, ciekawym jest, że napakowana, muskularna Gabriela, która w skąpym stroju wygląda, jakby dopiero wyszła z siłowni, dała się zdominować takiej Xenie.

Po pierwsze Gab nie zawsze tak wygladala, charakterek tez jej sie, dosc dyrastycznie, zmienil. I nigdy nie dala sie Xenie zdominowac - nawet na poczatku - jako dziewcze w dlugiej ciecy, kiedy dopiero poznawal swiat, nie dala sie Xenie zdominowac. Owszem podarzala za nia (z wlasnego wyboru) i sluchala jej jako bardziej doswiadczonej, ale sama tez wykazywala sie inwencja i nie raz sprzeciwiala sie Xenie.
Cytat:
Xena jest wprawdzie wyższa, ale zbudowana raczej kobieco (nosi zawsze stroje zasłaniające damski brzuszek, podczas gdy Gabriela cały czas prezentuje swój kaloryfer).

Nie caly czas tylko od 4 sezonu. Kiedy sie spotkaly Xena byla wyszkolona wojowniczka a Gab, przepraszam za okreslenie, wiochmenka wladajaca z wieksza wprawa piorem niz widlami.
Cytat:
Chociaż, z drugiej strony, nie jest wcale takie oczywiste, że to X dominuje w tym związku.

Halllooo, prosze pana... skad Ci sie w ogole slowko "dominacja" przypetalo, huh?
Po pierwsze: jesli mowily o XiG jako o przyjaciolkach, to nie ma tu miejsca na jakakolwiek dominacje, bo nie na tym przyjazn polega.
Po drugie: jesli mowimy o nich jako o kochankach, to ja tu widze rowniez tylko zwiazek opierajacy sie na partnerstwie, a nie na dominacji: wygadana Gabysia nie pozwolilaby sie przestawiac po katach, Xena dowadzaca przez lata armia tym bardziej nie.
Cytat:
Xena wprawdzie świetnie walczy, ale wygląda na słabszą psychicznie. Wciąż ma jakieś problemy emocjonalne, rozterki, złe wspomnienia, nastroje.

Jakbys wymordowal setki wiosek, pozwolil swoim zolnierzom palic, gwalcic i rabowac (niekoniecznie w tej kolejnosci) i zabijal dla przyjemnosc, a potem zorientowal sie, ze to nie byla wlasciwa droga; nie mialbys koszmarow i wyrzutow sumienia?
Cytat:
Tymczasem wyszczekana Gabriela wydaje się mieć mentalność drwala.

Ladne porownanie.Smile Choc nie do konca sluszne. Gabrysia z pierszych sezonow zawsze kwestionowala slusznosc (moralna, nie taktyczna) posuniec i decyzni Xeny - byla jej sumieniem. Czasem tez podsuwala jej inne - lepsze, chociaz trudniejsze rozwiazania. Dopiero w 4 sezonie, zwaz ze zmiana wygladu przyszla zmiana charakteru postaci - zniknal pokojowy drag i filozofia "love is the way", a pojawily sie stanowczo mniej pokojowe "widelce" i, jak to koresliles, "mentalnosc drwala" - idacego do przodu jak taran i rozwalajacego wszystko co stanie na drodze.
Cytat:
Pewnie, gdyby XWP potrwał jeszcze ze dwa sezony, Gabriela zdominowałaby Xenę zupełnie.

Nie sadze. Gabriela caly czas dazyla do tego zeby stac sie taka jak Xena, juz w pierwszym odinku padlo: "zabierz mnie ze soba, chce byc taka jak ty" troche w tym dazeniu przedobrzyla...ale nie sadze zeby stala sie lepsza wojowniczka niz Xena - owszem fizycznie mogla jej dorownac, a nawet przewyzszyc - to tylko kwestia treningu, ale na pewno nie posiadlaby jej doswiadczenia, umiejetnosci dowodzenia czy charyzmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 20:02, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Tak, jak przewidywałem- kobiety rzuciły się na mnie!

Ooo wielki wrozbito!!! A niby kto sie mial rzucic? Jak sam zauwarzyles - wiekszosc forumowiczek to kobiety.
Cytat:
Może pisałem zbyt zawile, co przy mojej profesji nie powinno się zdarzać.

Nie Ty pierwszy i na pewno nie ostatni z posrod Twoich kolegow po fachu.
Jednak dla mnie bylo wystarczajaco zrozumale...
Cytat:
A jak wiadomo ROC była kulturystką i instruktorką aerobicu.

Jak wiadomo ROC NIDGY NIE BYLA instruktorka czegokolwiek.
Aktorki ci sie pomieszaly:) To LL byla, jeszcze przed XWP, instruktorka aerobicu i jako instruktorke spotkal ja Tapert - producent Herculesa, a pozniej Xeny i jej obecny maz.
Cytat:
XWP oglądałem od początku, choć mniej więcej co trzeci odcinek (tytułów poszczególnych, faktycznie nie znam).

Wiec uciekla ci wiekszosc fabuly, o zmianie w charakterach postaci nie wspominajac.
Cytat:
. Moja uwaga, co do wyniku ewentualnej ulicznej bójki, odnosiła się do rzeczywistości, tzn. LL i ROC.

Z duza niechcecia, ale musze sie zgodzic, ROC nadal cwiczy (cwiczyla?) kickboxing i sadzac po sylwetce "gabinatora" rowniez podnosi ciezary, chociaz po urodzeniu dzieci byc moze przeszla jej chcec biegania na silownie. Ale po zakonczenie XWP wygralaby taka bojke. Tym bardziej, ze LL czas poswiecala glownie rodzinie i mimo, ze jezdzi konno, i jest wysportowana to nie cwiczy jak maniaczka.
Cytat:
Czy ktoś taki, jak Xena- była bandytka, obecnie rozrabiaka, awanturniczka i obieżyświat, zabijająca ludzi jak muchy; tolerowałaby na dłuższą metę u swego boku taką ofermę (przynajmniej w początkowym okresie), przez którą wpada ciągle w kłopoty, jak Gabriela; gdyby nie łączyło ich dużo więcej niż tylko przyjaźń, choćby i najgłębsza.

Tolerowalaby. Przynajmniej na poczatku, a pozniej Gabriela zaczela sie zmienac i przestawala byc oferma, a zaczynala byc pelnoprawnym sidekickiem. Poza tym...Xena potrzebowala..hmmm kogos w rodzaju przewodnika po swiecie, ktory nie polegal tylko na podbojach i zabijaniu.
Nie zapominaj tez, ze to byla niezla sztuczka scenarzystow - pokazanie kontrasu miedzy ich charakterami i tego jak kazda z nich zmienia sie dzieki drugiej.
Cytat:
A Gabriela? Bard, a więc osoba inteligentna i wrażliwa, włóczyłaby się za prymitywną rezunką, ryzykując co dzień niezłe manto (w najlepszym razie), gdyby X jej naprawdę nie pociągała?

Nad tym nie trzeba myslec, to wiadomo z serialu: "chce byc taka jak ty", sama Gabriela wyraznie to powiedziala. Poza tym inteligencja Gab jest..mocno dyskusyjna, fakt - kretynka kompletna nie byla, zdawala sobie sprawe (o tym tez mowi) jakie moga byc konsekwencje podrorzy z Xena, ale na pewno brakowalo jej, moze nie tyle inteligencji co zyciowego doswiadczenia - dzieki czemu co chwile pakowala sie w klopoty.
I nie nazwalabym Xeny prymitywna, bandytka i owszem, ale nie prymitywna - na dworze cesarskim (o Valhalli nie wspominajac) jakis potrafila sie znalesc i zachowac, a prymityw by sobie z tym nie poradzil.
Cytat:
Mówisz, że nie wiem co to prawdziwa przyjaźń? I ja miałem prawdziwych przyjaciół, ale gdy zaczęli chodzić na ustawki, znalazłem sobie innych rozsądniejszych.

Wiec to nie byli prawdziwi przyjaciele. Nie jesli zmieniles towarzystwo bo przestali Ci sie podobac. A na pewno nie przyjaciele w takim sensie w jakim ja to okreslenie rozumiem. Sama nie raz i nie dwa nie zgadzalam sie z wyborami czy czynami moich przyjaciol, a oni z moimi, ale nadal jestesmy przyjaciolmi. "Zeby zdobyc przyjaciela nalezy zamknac oko...zeby go zachowac trzeba zamknac oba" - ludzi idealnych nie ma, a przyjaciol kocha sie z calym dobrodziejstwem inwentarza - z zaletami i wadami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:10, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Widzę, że moje partnerki w dyskusji uwielbiają metodę konwersacji polegającą na wyciąganiu pojedynczych zdań z kontekstu i zbijania ich jednym mocnym argumentem. Wiem, że to łatwiejsze niż mozolne przekonywanie do własnych racji, jednak na dłuższą metę zupełnie nieefektywne. Mimo tego ja również tym razem posłużę się podobną konwencją.

Cytat:
A czego sie spodziewales? Krytyjujesz,osadzasz...i to nie jest kwestia, ze sa tu w wiekszosci kobiety!Poprostu "atakujesz"nasze ulubione postacie....


Owszem, krytykuję. Jednak nie dla samej zrzędliwej krytyki. Po prostu, gdy coś mi się nie podoba- mówię o tym. Wolno mi. To jedna ze zdobyczy demokracji. Jednak nie "atakuję" Waszych ulubionych postaci, bo są to i moje ulubione postaci. Dlatego chciałbym, aby były jak najlepiej przedstawione i denerwują mnie przypadki partactwa w serialu.

Cytat:
Hmmm dziwnych masz bliznich...wsrod moich znajomych - tych z real'u - wiekszosc fanow Xeny to mezczyzni....co prawda moze to wynikac z tego ze obecnie, srednio 8 na 10 moich znajonych to faceci, ale kiedy proporcje miedzy kobietami i mezczyznami byly mniej wiecej rowne wiekszosc fanow Xeny nadal stanowili faceci...tylko trzeba bylo to fanostwo z nich wyciagac bo wiekszosc wstydzila sie przyznac:>


No cóż... Zico ma takich bliźnich na jakich sobie zasłużył.

Cytat:
Jakiej polowy? Co najwyzej czesci ludzkosci...
I nie ukryty, tylko naukowo badaniami potwierdzony...


Spieszę z wyjaśnieniem: Piękniejsza połowa ludzkości to kobiety. Również te nienajładniejsze. A ukryty dlatego, że większość kobiet, mimo predyspozycji, poprzestaje na mężczyznach.

Cytat:
No intresting...a kilka zdan dalej piszesz ze zostales jego fanem...


Jedno nie wyklucza drugiego. Nie pisałem, że stałem się fanem serialu, tylko świata XWP! Jeszcze raz powtórzę: Serial jako produkt telewizyjny to koszmarne partactwo. Natomiast świat XWP jako kraina fantasy ma swój wdzięk. Jeszcze nie rozumiesz? Podam przykład: Lubię uniwersum "Gwiezdnych Wojen", ale filmy G. Lucasa już niekoniecznie.

Cytat:
Nie tylko Ciebie:) Przyznac trzeba ze mity/fakty, epoki/wydarzenia historyczne sa tak pomieszane, jakby ktos wrzucil granat w encyklopedie historii,


I nareszcie consensus!

Cytat:
Zaczynam miec wrazenie ze serialu nie ogladales, albo ogladales go jedym okiem, zwracajac uwage tylko na zwiazek miedzy glownymi boheterkami...
Istnieje tez mozliwosc, ze byla to Twoja piwerwsza stycznosc z serialem fantasy..i wybacz ale nie wiecz co mowisz - bo nie znasz konwencji.


Serial ogladałem, chociaż nie wszystkie odcinki. Myślę, jednak, że nie umknął mi żaden z głównych wątków. A związek między głównymi bohaterkami stanowił jego najlepszą, jeżeli nie jedyną dobrą stronę.
Zaskoczę Cię, ale wiem co to fantasy i znam konwencję gatunku. W tej konwencji sam napisałem kilka opowiadań, choć moją główną dziedziną jest historia. Konwencją gatunku nie można, jednak tłumaczyć zwykłego partactwa, prowizorki ani beztalęcia. Fantasy wydaje się gatunkiem niezwykle łatwym, ponieważ pozornie nie wymaga wielkiego zasobu wiadomości, dlatego często pada łupem wszelkiej maści grafomanów, mitomanów i domorosłych artystów. W efekcie 90% produkcji to zwykły chłam.

Cytat:
No to pomysl jeszcze raz. Nie bede generalizowac i mowic za wszystkich, ale czesc z nas (zeby chocby wymienic Res, Ys czy mnie) jest nie tylko fanami XWP, ale przede wszystkim fantastami.
Piszesz w profilu, ze jestes literatem....oszzzz kurrr... no..&^&%%$&^* sie, cholera, zdenerwowalam...mainstreemowiec, cholera. Ladny mi literat...Tolkiena, Norton, Webera, Harrisona czy Salvatore czytales? Czy chociazby Sapkowskiego lub Kresa? Moze to nie kanon lektur obowiazkowych, w przeciwienstwie do takich "klasykow" jak Mickiewicz, Sienkiewicz, Orzeszkowa czy Nalkowska. Ale jeslibys przecztal, cokolwiek ktoregokolwiek z tych autorow to obrerwacja swiata, alternatywnego swiata bazujacego w jakiejs czesci na znanej rzeczywistosci nie bylaby dla Ciebie taka dziwną koncepcja tylko czyms normalnym, naturalnym.
I zeby sie nie opierac tylko na literaturze...Indiane Jonesa, Robin Hooda, Wywiad z wampirem, Zagadke niesmiertelnosci, Gwiezdne Wojny, Tristana i Izolde, Krola Artura widziales? Nie irytowala Cie klasa aktorstwa, schematycznosc fabuly (SW) czy odstepstwa od oryginalu (Tristan...)? - porownaj to sobie z XWP i przemysl wnioski...


Nie jestem mainstreemowcem. Przynajmniej nie w takim sensie, jak panie Masłowska, Grochola, Gretkowska, czy pan Pilch. Wymienionych przez Ciebie autorów znam. A Sapkowskiego i Kresa- nawet osobiście. Ja również lubię fantastykę, choć nie widzę powodów z jakich znajomość literatury klasycznej mogłaby zaszkodzić miłośnikowi tejże.

Cytat:
W xenaverse subtext sie to nazywa...


Cytat:
Eee jak to ktos kiedys powiedzial: "Milosc platoniczna to jak udawania ze rewolwer nie jest nabity"...milosc platoniczna przez szesc lat (zakladajac, ze rok= sezon). Szesc lat wspolnych podrozy, przygod i niebezpieczenstw...nooo nieee juz predzej w maintext i dziki seks na kazdym rozdrozu uwierze. Platonicznie to mogli sie kochac rycerze zakluci w zbroje w damach zamietajacych sukniami posadzki w zamku - zasady, realia i ...hmm ogolne warunki technicznie mieli inne i dzieki temu lepsze do platonicznej milosci.


Cytat:
Moze tak, a moze nie...odwieczne pytanie fanow XWP (przeciwnikow zreszta tez) odpowiedz jest (jak dla mnie niestety) wystarczejaco jasna w dwoch ostatnich odcinkach.


Cytat:
Na pewno nie. Nie wierze zeby Gabrysia - niewinne dziewcze z zapadlej wiochy tylko dla tego podarzylo za Xena (milosc od pierwszego wejrzenia tez raczej nie - wtedy to byla glownie chec przygod i poznania swiata). A nawet jakby tylko dla tego...jak dlugo moze trwac erotyczna fascynacja? Szesc lat tulaczki, niebezpieczenstw i spania pod golym niebem? Wolne zarty....


Cytat:
Pfff...no pewnie, jak sam mowiles takie byly czasy, a glownymi bohaterkami sa, co by nie bylo, kobiety. Poza tym erotyzm jest tez miedzy parami hetero: Gabrysia i Iolaos, Xena-Herkules, Xena-Ares (tu sie przeciez az iskrzy momentami), Xena-Boriasz, Xena-Antoniusz, o Gabrsi i Perdykasie nie zapominajmy - wyszla w koncu za niego, czy niespelnionej milosci Joxera do Gab.


Czyli generalnie zgadzasz się z moimi przemyśleniami?...

Cytat:
Mowilam, ze ogladales serial jednym okiem. A Herkules, Iolaos, Ulisses, Cecrops, Odyn przemiana Aresa czy Draco, to niby co?


Być może kobiety inaczej na to patrzą, ale mnie, poza Herkulesem i Iolaosem (de facto postacie z innej bajki), żaden z wymienionych panów nie wydał się ani trochę sympatyczny.

Cytat:
Uhu...wiemy z serialu, ze obie mialy romanse z mezczyznami. A z niedomowien mozemy sie domyslac, ze rowniez z kobietami (pomijam teraz sugestie i aluzje na temat zwiazku miedzy nimi); zwiazki Xeny z LaoMa czy Akemi i Gabrysi z Najara mozna roznie interpretowac...


Czyżby jeszcze jeden mały consensusik?...

Cytat:
A zastanawiales sie kiedys, ze moga byc bi nie z wrodzonych preferencji, a z koniecznosci?
Jak sam mowiles: wiekszosc facetow ktorych spotkaly na swojej drodze to lajdacy lub durnie, ci ktorzy do tego opisu nie pasowali i z ktorymi zawarly jakis zwiazek z reguly nie zyli zbyt dlugo. I dosc trudno jest utrzymac staly zwiazek podrozujac w kolko po swiecie. "Kochany mezu przypilnuj chaty i pola ja jade do Egiptu, wracam za rok"...smiechu warte...


Pozwolę sobie kolejny raz nie zgodzić się. Związek między Xeną, a Gabi, pomijając jego czysto fizyczny (czytaj- seksualny) aspekt, wydaje się być bardzo emocjonalny. Czyli, że obie panie łączą uczucia wyższego rzędu, a nie tylko prymitywna rządza; bo akurat nikogo lepszego nie ma w pobliżu. Związki z konieczności (więzienia, internaty) sprowadzają się na ogół, jedynie do zaspokojenia popędu płciowego, bez prawdziwych uczuć. Nie sądzę, aby coś takiego było między X i G.

Cytat:
Po pierwsze Gab nie zawsze tak wygladala, charakterek tez jej sie, dosc dyrastycznie, zmienil. I nigdy nie dala sie Xenie zdominowac - nawet na poczatku - jako dziewcze w dlugiej ciecy, kiedy dopiero poznawal swiat, nie dala sie Xenie zdominowac. Owszem podarzala za nia (z wlasnego wyboru) i sluchala jej jako bardziej doswiadczonej, ale sama tez wykazywala sie inwencja i nie raz sprzeciwiala sie Xenie.


Cytat:
Nie caly czas tylko od 4 sezonu. Kiedy sie spotkaly Xena byla wyszkolona wojowniczka a Gab, przepraszam za okreslenie, wiochmenka wladajaca z wieksza wprawa piorem niz widlami.


Cytat:
Halllooo, prosze pana... skad Ci sie w ogole slowko "dominacja" przypetalo, huh?
Po pierwsze: jesli mowily o XiG jako o przyjaciolkach, to nie ma tu miejsca na jakakolwiek dominacje, bo nie na tym przyjazn polega.
Po drugie: jesli mowimy o nich jako o kochankach, to ja tu widze rowniez tylko zwiazek opierajacy sie na partnerstwie, a nie na dominacji: wygadana Gabysia nie pozwolilaby sie przestawiac po katach, Xena dowadzaca przez lata armia tym bardziej nie.


Na partnerstwie podobno opierał się też Związek Radziecki. Fakt. Użyłem słowa "dominacja". Nie miałem, jednak na myśli rozstawiania po kątach ani innych agresywnych zachowań. Gabi z pewnością nie jest "panienką" Xeny. Ale nie wierzę w bezwzględne, egalitarne partnerstwo. Czegoś takiego próbowano już w Szwecji i nie wyszło. W każdym związku jedna ze stron jest w jakiś sposób podporządkowana drugiej. Ze względu na słabszą psychikę, niezaradność życiową, mniejszą siłę fizyczną, czy tysiąc innych powodów. I nie ma w tym nic złego, bo w dobrym związku obie strony uzupełniają się. Ta słabsza też ma z reguły coś do zaoferowania. A moim zdaniem stroną silniejszą jest Gabriela. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Cytat:
Jakbys wymordowal setki wiosek, pozwolil swoim zolnierzom palic, gwalcic i rabowac (niekoniecznie w tej kolejnosci) i zabijal dla przyjemnosc, a potem zorientowal sie, ze to nie byla wlasciwa droga; nie mialbys koszmarow i wyrzutow sumienia?


Cytat:
Ladne porownanie. Choc nie do konca sluszne. Gabrysia z pierszych sezonow zawsze kwestionowala slusznosc (moralna, nie taktyczna) posuniec i decyzni Xeny - byla jej sumieniem. Czasem tez podsuwala jej inne - lepsze, chociaz trudniejsze rozwiazania. Dopiero w 4 sezonie, zwaz ze zmiana wygladu przyszla zmiana charakteru postaci - zniknal pokojowy drag i filozofia "love is the way", a pojawily sie stanowczo mniej pokojowe "widelce" i, jak to koresliles, "mentalnosc drwala" - idacego do przodu jak taran i rozwalajacego wszystko co stanie na drodze.


j.w.

Cytat:
Nie sadze. Gabriela caly czas dazyla do tego zeby stac sie taka jak Xena, juz w pierwszym odinku padlo: "zabierz mnie ze soba, chce byc taka jak ty" troche w tym dazeniu przedobrzyla...ale nie sadze zeby stala sie lepsza wojowniczka niz Xena - owszem fizycznie mogla jej dorownac, a nawet przewyzszyc - to tylko kwestia treningu, ale na pewno nie posiadlaby jej doswiadczenia, umiejetnosci dowodzenia czy charyzmy.


A ja sądzę. W ostatnich dwóch sezonach wszystko już ku temu zmierzało.

Cytat:
Ooo wielki wrozbito!!! A niby kto sie mial rzucic? Jak sam zauwarzyles - wiekszosc forumowiczek to kobiety.


Ejże, czy aby nie świadczy to o tym, że również większość fanów Xeny to kobiety?

Cytat:
Nie Ty pierwszy i na pewno nie ostatni z posrod Twoich kolegow po fachu.
Jednak dla mnie bylo wystarczajaco zrozumale...


Zatem mogę uznać, że moja samokrytyka została przyjęta?

Cytat:
Jak wiadomo ROC NIDGY NIE BYLA instruktorka czegokolwiek.
Aktorki ci sie pomieszaly:) To LL byla, jeszcze przed XWP, instruktorka aerobicu i jako instruktorke spotkal ja Tapert - producent Herculesa, a pozniej Xeny i jej obecny maz.


Niestety, tutaj piszesz oczywistą nieprawdę! ROC była instruktorką aerobicu! Sama też wykonuje większość scen kaskaderskich. Zapraszam do odwiedzenia strony:
[url]http://www.filmweb.pl/Renée,O'Connor,filmografia,Person,id=50685[/url]
Natomiast jedynym przygotowaniem sportowym Lucy była umiejetność jazdy konnej. Jak się zresztą potem okazało- nie najwyższa (nawiązuję do jej wypadku). A rolę w Herkulesie otrzymała po prostu z castingu. O jej dalszych sukcesach zadecydowała charyzma tej aktorki widoczna później w odtwarzanej przez nią postaci.

Cytat:
Wiec uciekla ci wiekszosc fabuly, o zmianie w charakterach postaci nie wspominajac.


Już to wyjaśniałem.

Cytat:
Z duza niechcecia, ale musze sie zgodzic, ROC nadal cwiczy (cwiczyla?) kickboxing i sadzac po sylwetce "gabinatora" rowniez podnosi ciezary, chociaz po urodzeniu dzieci byc moze przeszla jej chcec biegania na silownie. Ale po zakonczenie XWP wygralaby taka bojke. Tym bardziej, ze LL czas poswiecala glownie rodzinie i mimo, ze jezdzi konno, i jest wysportowana to nie cwiczy jak maniaczka.


Po co w ogóle poruszyłem ten wątek? Otóż lubię silne kobiety. A Gabriela odkąd zdjęła tę swoją zgrzebną sukienczynę i założyła strój wojowniczki jest nie do przebicia. Prawdziwa walkiria! Żeby nie było nieporozumień- kocham Xenę, ale tak naprawdę trudno w nią uwierzyć. Popiskuje, kopie na prawo i lewo, macha mieczem. Gabrieli wystarczy stanąć i napiąć mięśnie i od razu widać, że to prawdziwa amazonka. Cholera, ten serial zakończył się akurat w momencie, kiedy zaczął rozwijać się w prawidłowym kierunku!

Cytat:
Tolerowalaby. Przynajmniej na poczatku, a pozniej Gabriela zaczela sie zmienac i przestawala byc oferma, a zaczynala byc pelnoprawnym sidekickiem. Poza tym...Xena potrzebowala..hmmm kogos w rodzaju przewodnika po swiecie, ktory nie polegal tylko na podbojach i zabijaniu.
Nie zapominaj tez, ze to byla niezla sztuczka scenarzystow - pokazanie kontrasu miedzy ich charakterami i tego jak kazda z nich zmienia sie dzieki drugiej.


Cytat:
Nad tym nie trzeba myslec, to wiadomo z serialu: "chce byc taka jak ty", sama Gabriela wyraznie to powiedziala. Poza tym inteligencja Gab jest..mocno dyskusyjna, fakt - kretynka kompletna nie byla, zdawala sobie sprawe (o tym tez mowi) jakie moga byc konsekwencje podrorzy z Xena, ale na pewno brakowalo jej, moze nie tyle inteligencji co zyciowego doswiadczenia - dzieki czemu co chwile pakowala sie w klopoty.
I nie nazwalabym Xeny prymitywna, bandytka i owszem, ale nie prymitywna - na dworze cesarskim (o Valhalli nie wspominajac) jakis potrafila sie znalesc i zachowac, a prymityw by sobie z tym nie poradzil.


Cytat:
Wiec to nie byli prawdziwi przyjaciele. Nie jesli zmieniles towarzystwo bo przestali Ci sie podobac. A na pewno nie przyjaciele w takim sensie w jakim ja to okreslenie rozumiem. Sama nie raz i nie dwa nie zgadzalam sie z wyborami czy czynami moich przyjaciol, a oni z moimi, ale nadal jestesmy przyjaciolmi. "Zeby zdobyc przyjaciela nalezy zamknac oko...zeby go zachowac trzeba zamknac oba" - ludzi idealnych nie ma, a przyjaciol kocha sie z calym dobrodziejstwem inwentarza - z zaletami i wadami.


Nie ma czegoś takiego, jak bezinteresowna przyjaźń. Nie chodzi mi tutaj o jakieś korzyści materialne. Jesteśmy z kimś, bo nam z nim dobrze. Potrafi nas wysłuchać, poradzi kiedy trzeba, pomoże w biedzie. Czy choćby pójdzie z nami na piwo. Dzięki temu nie jesteśmy sami na tym świecie i mamy na kogo liczyć w razie potrzeby. To też pewien rodzaj interesowności. Coś dajemy swoim przyjaciałom, ale i coś od nich dostajemy. Są jednak granice przyjaźni. Być może nigdy jeszcze do nich nie dotarłaś, ale możesz mi wierzyć na słowo. Tylko miłość jest ślepa i bezgraniczna. Dlatego twierdzę uparcie, że gdyby Xena nie kochała Gabi dawno by ją porzuciła na jakimś postoju, co najwyżej uprzednio wykorzystawszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aniabyczek
Faworyta Ateny



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SZCZECIN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:16, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Widzę, że moje partnerki w dyskusji uwielbiają metodę konwersacji polegającą na wyciąganiu pojedynczych zdań z kontekstu i zbijania ich jednym mocnym argumentem.


Milo mi, ze juz taak zybko stalismy sie "partnerami" Laughing .Poza tym, wydaje mi sie, ze zgryzliwie to piszesz.To, ze cytujemy Twoja wypowiedz, nie znaczy, ze robimy co zlosliwie lub w jakims innym celu. Poprostu nawiazujemy nasza odpowiedz konkretnie z tym, co napisales. A nie wierze w to, ze po tak dlugich wypowiedziach, czyatjac moja odpoiwiedz bys pamietal kazde zdanie i szukal tak dlugo aby zrozumiec co ja mam na mysli w swoim poscie Wink .

Cytat:
denerwują mnie przypadki partactwa w serialu.

Coz...nie kazdy serial jest idealny. Zawsze sa jakies za i prezciw. Ale co Ci sie tak bardzo w nim nie podoba poza pomieszaniem mitow o historii starozytnej?Fabula z czasem sie rozwija, powiedzialabym nawet, ze jakosc serialu sie poprawila. Nie wiem czy zauwazyles, ze producenci serialu inwestowali w niego z roku na rok- kamery, ilosc bohaterow, stroi, bronie...same podrobki tego typu wyposazenia jak broń kosztuje mnostwo kasy, ze juz nie wspomne o oryginalnym ich wykonaniu.
Ale wymien mi serial, ktory uwazasz, ze jest idealnie dopracowany, scenariusz, historia,fabula i inne watki sa doopiete na ostatni guzik? Confused
Czepiasz ssie rzep do psiego ogona Wink


Cytat:
ale mnie, poza Herkulesem i Iolaosem (de facto postacie z innej bajki), żaden z wymienionych panów nie wydał się ani trochę sympatyczny.

Coz, nic na to nie poradzimy, ze zaden z panow Tobie nie podpadl do gustu Laughing Wink Moze Herk byl taki a nie inny, Jolaos wydawal sie byc milym gosciem, ale zauwaz, ze to nie sa jedyni mezczyni w serialu.A ktorego Ty bys nam wskazal, ktory Ci sie "spodobal" Smile ?

Ok, widze, ze ogolnie jak zwykle zescie wspomnieli o subtekscie, maintekscie i wszytsko co oglne sie chwyta watkow erotycznych,fascynacji itd Very Happy To sie Wam naprawde chwali (Yenny, nadszedl czas bysmy sie wziely ostro za konwersacje,nasz dzial Laughing Very Happy )dzieki temu mozna uchwycic pare ciekawych watkow.Ale najbardziej mnie ciekawi jedna sprawa. Prosze Zico, opisz mi szczegulowo jaki jest Twoj stosunek do homoseksualizmu(czyt. tolerancja), do lesbijek?Poniewaz, wtenczas moze zrozumiem Twoje wypowiedzi dotyczzace Bi wojowniczek Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Van Tommy
Amazonka



Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:47, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Nie znam całego serialu, więc naturalnie nie mogę się co do niego wypowiedzieć - widziałem tylko te odcinki pierwszej serii, do których są polskie napisy i kilka z serii drugiej (też z ograniczeniem do napisów PL). Nie mam więc pojęcia, jak wyglądają relacje między bohaterkami, która dominuje etc. I nie o tym zresztą chciałem powiedzieć.
Idzie mi o konwencję serialu, czyli mieszanie mitów. Od razu powiem, że generalnie mi to się nie podoba, natomiast rozumiem intencje scenarzystów i mogę bez gniewu czy irytacji oglądać to mityczne pomieszanie z poplątaniem. Jako humorystyczne spojrzenie na antyczne opowiastki o bogach i bohaterach Xena ma swój urok, co rozumiem i akceptuję. Nie jest to serial o mitach greckich na podstawie dzieła Parandowskiego, Kubiaka czy Gravesa, więc i nie wymagam od niego "podręcznikowego" charakteru. Ok.
W sumie wyszło nie bardzo na temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:15, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Nie ma czegoś takiego, jak bezinteresowna przyjaźń. Nie chodzi mi tutaj o jakieś korzyści materialne. Jesteśmy z kimś, bo nam z nim dobrze. Potrafi nas wysłuchać, poradzi kiedy trzeba, pomoże w biedzie. Czy choćby pójdzie z nami na piwo. Dzięki temu nie jesteśmy sami na tym świecie i mamy na kogo liczyć w razie potrzeby. To też pewien rodzaj interesowności. Coś dajemy swoim przyjaciałom, ale i coś od nich dostajemy. Są jednak granice przyjaźni. Być może nigdy jeszcze do nich nie dotarłaś, ale możesz mi wierzyć na słowo. Tylko miłość jest ślepa i bezgraniczna. Dlatego twierdzę uparcie, że gdyby Xena nie kochała Gabi dawno by ją porzuciła na jakimś postoju, co najwyżej uprzednio wykorzystawszy.


witaj na forum. Ja w temacie wypowiem sie dopiero w weekend, bo wtedy mam przewaznie czas. chociaz wiekszosc rzeczy juz powiedziala Lash i w duzej mierze pokrywa sie to z moim zdaniem. Oczywiscie od siebie tez cos dodam, bo odrobine inne mam przemyslenia na niektore rzeczy Smile. Widze, ze dyskutant na poziomie - ladny jezyk, starannosc wypowiedzi, sporo tekstu Smile
To lubie.
Jako literat niestety bedziesz musial nam wybaczyc dowolnosc stylu, literowki (staram sie, ale niestety ciemne tlo i male literki nie pozwalaja mi tworzyc postow tak idealnych jakbym chciala <g>), a niektorym byki, bo twierdza, ze sa dyslektykami <g>. Chociaz dla mnie to i tak zadna wymowka i jak moge to daje po lbie Smile.

Ania, po co taka agresywnosc w stosunku do kolegi? Smile Nie widze nic specjalnie obrazliwego w jego wypowiedzi. Po prostu to jego zdanie i jak widze mozliwe, ze w czesci wynikajace z brakow w ogladaniu serialu, a to przeciez da sie naprawic
Chociaz podobnie jak Lash czuje sie zaskoczona, ze mowisz, ze nie lubisz serialu, a jednak jestes fanem... Ten etap wiekszosc z nas tez przechodzila, z tym, ze jak juz stali sie fanami, to serial polubili i lubia. Widocznie to jakies fatum, ze panowie Xenici trafiaja nam sie dosc niezwykli, na szczescie wydajesz sie mniej radykalny i obcesowy niz niejaki gostek, ktory niestety okazal sie zupelnie niereformowalny i nierozumiejacy idei dyskusji i spierania sie.
A wracajac do uzytego cytatu. Nie zgodze sie z toba. Moze to durne i chmurne, moze nie ma nic wpolnego z agresywnym, wspolczesnym podejsciem do swiata i zycia i jest glupio romantyczne i niezyciowe, i nierealne, ale prawdziwa przyjazn jest bezinteresowna.
Jezeli trafili ci sie tacy przyjaciele, ktorzy mieli interes, a sam podchodzisz do tego, ze masz przyjaciol, bo po prostu chcesz, zeby ci bylo dobrze, to to nie jest dla mnie przyjazn. To jest znajomosc.
Przyjaciel jest, bo po prostu jest. Nie musi byc, bo mi z nim dobrze. Jestem czyims przyjacielem w kazdej sytuacji i wlasnie glownie w takiej, ktora moze okazac sie nieprzyjemna. nie oczekuje nic w zamian. Nie oczekuje, ze bedzie mi dobrze i ze ma poprawiac mi smopoczucie, czy likwodowac samotnosc. Jezeli jest przyjacielem, oczywiscie, ze to bedzie czynil dla mnie, ale roznica jest taka, ze ja od niego tego nie oczekuje, nie zadam, nie mysle o tym, kiedy cos dla niego robie, czy sie z nim spotykam. Nie zastanawiam sie, nie licze za i przeciw, kiedy taki ktos zwierza mi sie z klopotu, tylko sama zaoferuje pomoc, nawet bez pytania o nia. I nie stawiam warunkow, bo po prostu wierze w te osobe. Jezeli mnie jednak zawiedzie, to trudno, bede na nia zla, bede obrazona, bede nieszczesliwa, ale nie bede sie mscic ani dociekac za wszelka cene moich rzeczy i praw. Jednak, jezeli ta osoba cos z tym zrobi, szczerze, to jej przebacze, bo wole miec przyjaciela w niej niz wroga i zle wspomnienia. Pojscie na piwo, to kumple. Przyjaciel, to cos wiecej... To ktos kto sie nie skrzywi, kiedy nie jestes happy i potrzebujesz pomocy, to takze ktos kto ci wybaczy, jezeli zachowasz sie jak swinia, ale zrozumiesz to i szczerze bedziesz chcial to naprawic. A jezeli ktos zawiedzie twoja przyjazn i nic z tym nie zrobi, to po prostu znaczy, ze tak naprawde twoim przyjacielem nie byl. No, ale za to ty mogles byc jego prawdziwym...
No podobno nie ma bezinteresownosci, nawet pomaganie innym jest egoizmem, bo lepiej sie od tego czujemy. Ale jednak... Nie, czasem ten nasz altruizm i przyjazn wpedza nas w niezle klopoty i wcale dobrze sie od tego nie czujemy, a jednak rozbimy to powtornie, bo tak nam kaze serce, a nie rozum Smile
Ja serce szerokie dla znajomych tez mam, ale to jednak nie to samo co mozna zrobic dla przyjaciela. Wiecej ot juz chyba tylko dla wiezow krwi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 16:11, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Widzę, że moje partnerki w dyskusji uwielbiają metodę konwersacji polegającą na wyciąganiu pojedynczych zdań z kontekstu i zbijania ich jednym mocnym argumentem.

Rozejrzyj sie, na forum (dowolnym, nie tylko na tym) czy liscie dyskusyjnej to ogolnie przyjeta praktyka, nie wynika ona z malpiej zlosliwosci tylko stosuje sie ja po to zeby oboje dysputantow wiedzialo do czego sie dany komentarz odnosi. Komentowanie od sasa do lasa bez odpowiednich cytatow jest uwazane za przejaw brakow w netowym wychowaniu...
Cytat:
Wiem, że to łatwiejsze niż mozolne przekonywanie do własnych racji, jednak na dłuższą metę zupełnie nieefektywne.

Niby dlaczego nieefektywne? Zgadzam sie, badz nie, z dana czescia wypowiedzi i stosowne do tego argumenty przytaczam. Jakbym (nie)zgadzala sie hurtem - ze wszystkim to by cytaty byly nie potrzebne.
Cytat:
Owszem, krytykuję. Jednak nie dla samej zrzędliwej krytyki. Po prostu, gdy coś mi się nie podoba- mówię o tym. Wolno mi.

No owszem wolno:) I mow, prosze cie bardzo, przynajmniej bedzie o czym dyskutowac.
Cytat:
denerwują mnie przypadki partactwa w serialu.

Mnie tez, na niektore sceny czy nawet odcinki patrzec nie moge bo sa durna niepomiernie (The Abyss chociazby czy Helicon).
Cytat:
Spieszę z wyjaśnieniem: Piękniejsza połowa ludzkości to kobiety. Również te nienajładniejsze.

No tez mowie przeciez, piekniejsza czesc...od kiedy niby 50% ludzkosci stanowia kobiety?
Cytat:
A ukryty dlatego, że większość kobiet, mimo predyspozycji, poprzestaje na mężczyznach.

A to fakt.
Cytat:
Jedno nie wyklucza drugiego. Nie pisałem, że stałem się fanem serialu, tylko świata XWP! Jeszcze raz powtórzę: Serial jako produkt telewizyjny to koszmarne partactwo. Natomiast świat XWP jako kraina fantasy ma swój wdzięk. Jeszcze nie rozumiesz? Podam przykład: Lubię uniwersum "Gwiezdnych Wojen", ale filmy G. Lucasa już niekoniecznie.

Nieee... nie rozumiem. "Gwiezdne wojny" to jest saga Lucasa, od niej wszystko sie zaczelo, to dzieki niej powstalo universum star wars i wszystko co sie z nim wiaze. Tak samo universum Xeny czy tez xenaversum nie powstaloby bez serialu. Nie da sie oddzielic jednego od drugiego. Swiat Lucasa jest caloscia - z latwa do zaakceptowania idea rycerzy Yedi i lordow Sith i podrorzami miedzygwiezdnimi, ale rowniez z dyskusyjna koncepcja telepatii i telekinezy, oraz bzdurami z gatunku mieczy swietlnych. A xenaversum...mamy walki, bogow, amazonki a przy okazji pomieszana historie i magiczna grawitacje..bez jednej czesci nie byloby reszty. Wiec albo calosc - z calym dobrodziejstwem inwentarza jako alternatywna, kompletna zeczywistosc, albo nic. Wyobrazasz sobie np ryzerza Yedi bez miecza swietlnego?
Cytat:
W tej konwencji sam napisałem kilka opowiadań, choć moją główną dziedziną jest historia.

A publikowales moze? Jak tak to co i gdzie? Z chcecia sobie poczytam.
Cytat:
Konwencją gatunku nie można, jednak tłumaczyć zwykłego partactwa, prowizorki ani beztalęcia.

Pewnie ze nie, widoczntch sznurkow przy trikach kaskaderskich raczej konwencja gatunku sie nie wytlumaczy. A kilku scenarzystow nalezaloby rozstrzelac dla przykladu, ale na pewno nie wszystkich.
Cytat:
W efekcie 90% produkcji to zwykły chłam.

Swiatowej i owszem. Polskiej nie. Przynajmniej jesli o literaturze mowimy. Temu rynkowi daleko u nas do normalnosci, ale jedno jest zdecydowanie pozytywne - nie wydaje sie grafomanii, fakt ksiazki czy opowiadania sa na roznym poziomie, ale od lat nie trafilam w druku na chale.
Cytat:
A Sapkowskiego i Kresa- nawet osobiście. Ja również lubię fantastykę, choć nie widzę powodów z jakich znajomość literatury klasycznej mogłaby zaszkodzić miłośnikowi tejże.

Znajomosc literatury klasycznej bynajmniej fantastom nie szkodzi, ale nie o tym..
Skoro znasz ksiazki fantasy to czemu masz pretensje do tworcow serialu za zmiane mitow i historii? To tak jakby miec pretensje do Sapkowskiego, ze zniemil dla wlasnego widzimisie "Krolewne Sniezke" czy "Tristana i Izolde".
Cytat:
Czyli generalnie zgadzasz się z moimi przemyśleniami?...

Jesli chodzi o to ze byly bi, ze mialy ze soba romans, ze mity sa pomieszane...? Tu nie ma co sie zgadzac badz nie - to jest pokazane w serialu i nasze chciejstwo czy widzimisie tego nie zmieni.
Na pewno nie zgadzam sie z tym ze wszyscy faceci w tej pokreconej wersji antycznej Grecji byli ofermami.
Cytat:
Być może kobiety inaczej na to patrzą, ale mnie, poza Herkulesem i Iolaosem (de facto postacie z innej bajki), żaden z wymienionych panów nie wydał się ani trochę sympatyczny.

"De gustibus..."Herkules to stanowczo nie jest facet z ktorym zgodzilabym sie spedzic reszte zycia, ale pare ciekawych meskich postaci bylo.
Cytat:
Na partnerstwie podobno opierał się też Związek Radziecki.

Wiazdek (zd)radziecki, moze i sie opieral na partnerstwie - przynajmniej oficjalnie, faktycznie to z partnerstwa to bylo tylko "part" w slowie partia.
Cytat:
W każdym związku jedna ze stron jest w jakiś sposób podporządkowana drugiej. Ze względu na słabszą psychikę, niezaradność życiową, mniejszą siłę fizyczną, czy tysiąc innych powodów. I nie ma w tym nic złego, bo w dobrym związku obie strony uzupełniają się. Ta słabsza też ma z reguły coś do zaoferowania. A moim zdaniem stroną silniejszą jest Gabriela. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Wlasnie, uzupelniaja sie, nie dominuja. Xi G sie uzypelnialy. Gabriela byla silniejsza fizycznie od czasow swojej (i Xeny) smierci w 4s. Psychicznie Xena byla silniejsza - przez caly czas. Fak miala wyrzuty sumienia i...zachwiania psychicznej rownowagi, ale po tym co zrobila, kto by nie mial? A Gabrysia? Utlukla - i to przypadkiem - jednego goscia i zaraz chciala dac sie stratowac - z wlasnej nieprzumuszonej, a wlasne sumienie prawie ja zywcem zerzarlo.
Cytat:
A ja sądzę. W ostatnich dwóch sezonach wszystko już ku temu zmierzało.

Zmierzalo ku temu zeby Gab byla wojowniczka rownie dobra jak Xena, ale nie przywodca, kiedy prowadzila armie czy oddzial ( w Chinach czy w Amphipolis) zawsze robila to co kazal jej zrobic Xena - to Xena faktycznie dowodzila. A kiedy dowodzila Gab - w Heliconie - zalosc ogarnia. Zamiast ratowac amazonki wyslala je na smierc. Jej dowodzenie wykonczylo kilka plemion na tyle skutecznie ze pod koniec odcinka "silny narod amazonek" skladal sie z osmiu bab.
Cytat:
Ejże, czy aby nie świadczy to o tym, że również większość fanów Xeny to kobiety?

Nie. Wiekszosc na forum, nie swiadczy o fanach w ogole. Np. moderatorem innego forum o Xenie jest facet. Poza tym bycie/udzielanie sie na forum moze zalezec od wielu rzeczy: dostepu do net, posiadania komputera czy posiadanej ilosci czasu. Chy tez bardziej ogolnie - checiu udzielania sie fanowsko w jakiejkolwiek formie.
Cytat:
Niestety, tutaj piszesz oczywistą nieprawdę! ROC była instruktorką aerobicu!
Sama też wykonuje większość scen kaskaderskich.

A ze scenami kaskaderskimi to akurat prawda.
Cytat:
Zapraszam do odwiedzenia strony:
[url]http://www.filmweb.pl/Renée,O'Connor,filmografia,Person,id=50685[/url]

No tak jak ma sie takie zrodla....
Na jednej anglojezycznej stronie znalazlam ze byla instruktarka aerobicu...co jes dosc interesujace bo z tego co poamietam sama sie do tego nigdy nie przyznawala....
LL za to nie raz mowi ze pracowala w fitness clubie i ze jako instruktorke spotkal ja jej obecny maz...Fakt casting wygrala, ale na na Xene tylko na Lisye - wtedy jeszcze, i Tapert poznal ja przy pracacj nad filmem Hercowym.
Radze zajrzec tu:
[url]http://lucyislawless.com/gallery/displayimage.php?album=303&pos=0[/url]
[url]http://www.warriorprincess.com/Lucy/toptentv_uk_111701.html[/url]
Innych linkow nie chce mi sie szukac, ale znajac zycie Res pewnie ma cos pod reka. Reeees rzuc jakims sensownim linkiem o przeszlosci LL...
Cytat:
Natomiast jedynym przygotowaniem sportowym Lucy była umiejetność jazdy konnej. Jak się zresztą potem okazało- nie najwyższa (nawiązuję do jej wypadku).

Znow pudlo! Lucy swietnie jezdzi konno - robi to od 6 roku zycia. To ROC uczyla sie jezdzic dopiero na potrzeby serialu i nigdy za dobrze sie nie nauczyla.
Cytat:
Nie ma czegoś takiego, jak bezinteresowna przyjaźń.

Na ten temat juz wypowiedziala sie Res, poniewaz w wiekszosc sie z nia zgadzam to nie bede sie rozpisywac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 16:16, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Van Tommy napisał:

Idzie mi o konwencję serialu, czyli mieszanie mitów. Od razu powiem, że generalnie mi to się nie podoba, natomiast rozumiem intencje scenarzystów i mogę bez gniewu czy irytacji oglądać to mityczne pomieszanie z poplątaniem. Jako humorystyczne spojrzenie na antyczne opowiastki o bogach i bohaterach Xena ma swój urok, co rozumiem i akceptuję. Nie jest to serial o mitach greckich na podstawie dzieła Parandowskiego, Kubiaka czy Gravesa, więc i nie wymagam od niego "podręcznikowego" charakteru. Ok.
W sumie wyszło nie bardzo na temat.

Moze nie calkiem na temat, ale na pewno po czesci.
Calkowicie sie zgadzam; mity mitami, a serial serialem. W koncu nie chodzi tu o ekranizacje Parandowskiego tylko o fantasy.
Co oczywiscie nie znaczy ze ogladajac serial nie mozna sie mitami czy historia zainteresowac czy tez czegos nauczyc...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 16:19, 19 Wrz 2006    Temat postu:

R napisał:
Jako literat niestety bedziesz musial nam wybaczyc dowolnosc stylu, literowki (staram sie, ale niestety ciemne tlo i male literki nie pozwalaja mi tworzyc postow tak idealnych jakbym chciala <g>), a niektorym byki, bo twierdza, ze sa dyslektykami <g>.

Nie twierdza tylko faktucznie sa:P
Cytat:
Chociaz dla mnie to i tak zadna wymowka i jak moge to daje po lbie Smile.

Truuuu. Zwlaszcza jesli o dawania po lbie chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:50, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Witam ponownie. Niestety, za dnia mało mam czasu na odwiedzanie netu, więc piszę głównie nocą. Mimo wszystko spróbuję dostosować się do forumowiczów i udzielić kilku krótkich odpowiedzi na najciekawsze zagadnienia.
Cytat:
Milo mi, ze juz taak zybko stalismy sie "partnerami" .

Odnoszę dziwne wrażenie, że chyba mnie nie lubisz. Szkoda, bo w gruncie rzeczy miły ze mnie facet. Użyłem słowa "partnerki" w sensie jak najbardziej neutralnym. Mogłem napisać "interlekutorki", ale sama przyznasz, że brzmi to głupio.
Cytat:
Coz...nie kazdy serial jest idealny. Zawsze sa jakies za i prezciw. Ale co Ci sie tak bardzo w nim nie podoba poza pomieszaniem mitow o historii starozytnej?

Cóż. Ja ogólnie nie lubię seriali. Jakoś nie podeszła mi ta dziedzina sztuki filmowej. A w XWP nie podoba mi sie wiele. Niewłaściwa obsada ról, naiwności scenariusza, nonsensy fabularne, kiepskie aktorstwo, błędy techniczne. O czym konkretnie chcesz porozmawiać?
Cytat:
Coz, nic na to nie poradzimy, ze zaden z panow Tobie nie podpadl do gustu Moze Herk byl taki a nie inny, Jolaos wydawal sie byc milym gosciem, ale zauwaz, ze to nie sa jedyni mezczyni w serialu.A ktorego Ty bys nam wskazal, ktory Ci sie "spodobal" ?

Chyba już sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie.
Cytat:
Prosze Zico, opisz mi szczegulowo jaki jest Twoj stosunek do homoseksualizmu(czyt. tolerancja), do lesbijek?Poniewaz, wtenczas moze zrozumiem Twoje wypowiedzi dotyczzace Bi wojowniczek

Ho,ho. Próbujesz naciągnąć mnie na śliski temat. Teraz powiem tylko, że umiarkowanie pozytywny. Szczegóły przedstawię w innym poście. Zapraszam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:54, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Nie jest to serial o mitach greckich na podstawie dzieła Parandowskiego, Kubiaka czy Gravesa, więc i nie wymagam od niego "podręcznikowego" charakteru. Ok.

Wybaczcie maniakowi historii, że dostaje alergii na taki misz-masz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:26, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Widze, ze dyskutant na poziomie - ladny jezyk, starannosc wypowiedzi, sporo tekstu
To lubie.

Hi,hi. No przestań już... bo zaczynam się rumienić.
Cytat:
Jako literat niestety bedziesz musial nam wybaczyc dowolnosc stylu, literowki (staram sie, ale niestety ciemne tlo i male literki nie pozwalaja mi tworzyc postow tak idealnych jakbym chciala <g>), a niektorym byki, bo twierdza, ze sa dyslektykami <g>. Chociaz dla mnie to i tak zadna wymowka i jak moge to daje po lbie .

Nie ma sprawy, nie czepiam się. Nie robię osobistych wycieczek pod adresem moich rozmówców. Reguły kulturalnej dyskusji nie pozwalają.
Cytat:
Chociaz podobnie jak Lash czuje sie zaskoczona, ze mowisz, ze nie lubisz serialu, a jednak jestes fanem...

Postaram się wreszcie raz wyjaśnić tę kwestię i więcej do niej nie wracać. Wbrew pozorom, nie ma tu żadnej sprzeczności. Wszystkie jesteście miłośniczkami fantasy, więc słyszałyście o takiej ikonie gatunku, jak Conan. Jego pierwowzorem była seria opowiadań R. E. Howarda. Ale dziś to już całe uniwersum stworzone wokół tej postaci. Filmy kinowe i seriale, książki różnych autorów i opowiadania, komiksy i filmy animowane, mnóstwo niezależnych produkcji. Większość jedynie luźno powiązana z postacią tego herosa. Jednak przede wszystkim to pewien alternatywny świat, w który mogę się zagłębić, gdy mam ochotę pofantazjować. Lubię świat Conana i jego samego. Ale nie lubię filmu R. Fleischera (Conan Niszczyciel). Czy to znaczy, że muszę być wrogiem Conana i jego świata? Lubię Xenę i jej uniwersum. Nie lubię serialu i błędów jakie ciągnie za sobą. Ot i wszystko.
Cytat:
Nie zgodze sie z toba. Moze to durne i chmurne, moze nie ma nic wpolnego z agresywnym, wspolczesnym podejsciem do swiata i zycia i jest glupio romantyczne i niezyciowe, i nierealne, ale prawdziwa przyjazn jest bezinteresowna.

Ten temat również spróbuję jeszcze rozwinąć, w którymś z następnych postów. Pozdrawiam.[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:06, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
No owszem wolno:) I mow, prosze cie bardzo, przynajmniej bedzie o czym dyskutowac.

Serio, mogę?...
Cytat:
No tez mowie przeciez, piekniejsza czesc...od kiedy niby 50% ludzkosci stanowia kobiety?

He, he. Łapiemy za słówka, co?
Cytat:
Nieee... nie rozumiem. "Gwiezdne wojny" to jest saga Lucasa, od niej wszystko sie zaczelo, to dzieki niej powstalo universum star wars i wszystko co sie z nim wiaze. Tak samo universum Xeny czy tez xenaversum nie powstaloby bez serialu. Nie da sie oddzielic jednego od drugiego. Swiat Lucasa jest caloscia - z latwa do zaakceptowania idea rycerzy Yedi i lordow Sith i podrorzami miedzygwiezdnimi, ale rowniez z dyskusyjna koncepcja telepatii i telekinezy, oraz bzdurami z gatunku mieczy swietlnych. A xenaversum...mamy walki, bogow, amazonki a przy okazji pomieszana historie i magiczna grawitacje..bez jednej czesci nie byloby reszty. Wiec albo calosc - z calym dobrodziejstwem inwentarza jako alternatywna, kompletna zeczywistosc, albo nic. Wyobrazasz sobie np ryzerza Yedi bez miecza swietlnego?

Nie. Uniwersum Star Wars już nie jest własnością G. Lucasa, tylko dobrem ogólnoświatowym i żyje własnym życiem. Podobnie, jak uniwersum XWP. Resztę już wyjaśniałem i nie będę do tego wracał dziesiąty raz.
Cytat:
A publikowales moze? Jak tak to co i gdzie? Z chcecia sobie poczytam.

Nie mogę podać ci namiarów na moje publikacje, gdyż wtedy zdekonspirowałbym się. Podrzucę ci coś anonimowo na twój e-mail. Ale pamiętaj- tylko dla twoich oczu!
Cytat:
Swiatowej i owszem. Polskiej nie. Przynajmniej jesli o literaturze mowimy. Temu rynkowi daleko u nas do normalnosci, ale jedno jest zdecydowanie pozytywne - nie wydaje sie grafomanii, fakt ksiazki czy opowiadania sa na roznym poziomie, ale od lat nie trafilam w druku na chale.

Nie? To poczytaj Pilipiuka, albo Piekarę. Naprawdę nie wiem, czemu służą ich teksty.
Cytat:
Skoro znasz ksiazki fantasy to czemu masz pretensje do tworcow serialu za zmiane mitow i historii? To tak jakby miec pretensje do Sapkowskiego, ze zniemil dla wlasnego widzimisie "Krolewne Sniezke" czy "Tristana i Izolde".

Jednak wiedźmin Geralt nie robił wycieczek do Japonii, czy krainy wikingów.
Cytat:
Jesli chodzi o to ze byly bi, ze mialy ze soba romans, ze mity sa pomieszane...? Tu nie ma co sie zgadzac badz nie - to jest pokazane w serialu i nasze chciejstwo czy widzimisie tego nie zmieni.

O, Hosanna! Więc jednak w czymś jesteśmy zgodni!?
Cytat:
lasnie, uzupelniaja sie, nie dominuja. Xi G sie uzypelnialy. Gabriela byla silniejsza fizycznie od czasow swojej (i Xeny) smierci w 4s. Psychicznie Xena byla silniejsza - przez caly czas. Fak miala wyrzuty sumienia i...zachwiania psychicznej rownowagi, ale po tym co zrobila, kto by nie mial? A Gabrysia? Utlukla - i to przypadkiem - jednego goscia i zaraz chciala dac sie stratowac - z wlasnej nieprzumuszonej, a wlasne sumienie prawie ja zywcem zerzarlo.

Cytat:
Zmierzalo ku temu zeby Gab byla wojowniczka rownie dobra jak Xena, ale nie przywodca, kiedy prowadzila armie czy oddzial ( w Chinach czy w Amphipolis) zawsze robila to co kazal jej zrobic Xena - to Xena faktycznie dowodzila. A kiedy dowodzila Gab - w Heliconie - zalosc ogarnia. Zamiast ratowac amazonki wyslala je na smierc. Jej dowodzenie wykonczylo kilka plemion na tyle skutecznie ze pod koniec odcinka "silny narod amazonek" skladal sie z osmiu bab.

O tym jeszcze porozmawiamy.
Cytat:
Nie. Wiekszosc na forum, nie swiadczy o fanach w ogole. Np. moderatorem innego forum o Xenie jest facet. Poza tym bycie/udzielanie sie na forum moze zalezec od wielu rzeczy: dostepu do net, posiadania komputera czy posiadanej ilosci czasu. Chy tez bardziej ogolnie - checiu udzielania sie fanowsko w jakiejkolwiek formie.

Może i masz rację. Większość łebków woli teraz siedzieć pod blokiem i oglądać swoje bejsbole.
[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:20, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Sorry, że tak cykam tymi postami, ale u nas burza i nim zdążę coś więcej napisać już mi gaśnie światło.
Cytat:
LL za to nie raz mowi ze pracowala w fitness clubie i ze jako instruktorke spotkal ja jej obecny maz...Fakt casting wygrala, ale na na Xene tylko na Lisye - wtedy jeszcze,

Właśnie- mówi. Balcerowicz, gdy mówi, że zabierze- to zabiera; a gdy mówi, że da- to mówi. Sprostowanie: Nie napisałem, że Lucy wygrała casting na Xenę, tylko na udział w Herkulesie. I znowu odeślę cię do linku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:30, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Chciałbym jeszcze podziękować wszystkim, za podjęcie dyskusji w zadanym przeze mnie temacie. Zarówno tym, którzy się ze mną zgadzają, jak i tym, którzy zgadzają się tylko częściowo. A nawet tym, którzy nie zgadzają się w żadnym punkcie (He, he). Mam nadzieję, że tak już zostanie. Do jutra.
Wasz Zico
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:50, 19 Wrz 2006    Temat postu:

o rany, ale produkcja Smile
chyba moj wtret do dyskusji nie bedzie mial wiekszego sensu w tym momencie, kiedy uczynie to w weekend.
Zico prosze cie, nie powoluj sie na filmweba Smile
To naprawde nie jest zrodlo informacji, a szczegolnie o XWP.
Rzucilabym paroma linkami, ale problem w tym, ze moja wiedza o LL pochodzi z wywiadoz z nia i z publikacji nieelektronicznych w wiekszosci.
Tym razem jednak nie do konca Lash masz racje. Po pierwsze przykro mi, ale pierwsze slysze, ze byla instryktorka aerobiku... Owszem pamietam program i zdjecia jej jak cwiczy, ale wydaje mi sie, ze to nie oznaczalo, ze jest instruktorka... Jezdzic jezdzila kiedy miala nascie lat, potem miala dluga przerwe i znow zaczela intensywnie jezdzic w serialu. Przez 6 lat przypomniala sobie wszystko niezle i opanowala dobrze jazde konna, tak ze wykonywala wiekszosc numerow powiedzmy kaskaderskich z jazda konna w serialu. Jednak ma tez za soba intensywne chodzenie na silownie, trenowanie podstaw ktorejs tam sztuki walki - najpierw na potrzeby serialu, pozniej juz na swoj uzytek, tak hobbystycznie w domu. Oczywiscie nie przesadzajmy, nie jest to jakas tam niesmowita intensywnosc i meczenie sie aby osiagnac umiejetnosci JC czy chociazby van damma. Raczej cos w rodzaju utrzymania formy prywatnie.
ROC trenowala kickboxing, co w jakis sposob powykorzystywala pod koniec serialu. Jednak trzeba pamietac, ze obie mialy dublerki. I co jak co, ale widac czesto i gesto, ze nie wszedzie to ROC robi te nawalnki. A tam gdzie ja widac, ze to ona, to sorry, ale na tyle znam sie na czerwonych spodniach, pewnych martial arts i pracy filmowcow, ze potrafie ocenic czyjes realne umiejetnosci, a nie tylko choreografie, ktora i ja bym umiala wykonac i ty tez.
Obawiam sie, ze obecnie ROC nie jest juz tak wysportowana jak wtedy. Nie tylko koniec serialu mial na to wplyw, ale i perypetie zycia prywatnego.
Z tego co wiem, to jednak obecnie LL jest bardziej wysportowana, no i cos tam jej w glowie zostalo, jezeli chodzi o wizualne machanie zelastwem. Nie wiem jak ROC.
A co do lapania za slowka itp. Musisz sie wdrozyc. Przepraszam bardzo, ale w tym momencie to nie my jestesmy wyjatkowo agresywne, niegrzeczne, czy dziwne, ale po prostu ty nienaumialy Smile
Tak wygladaja rozmowy w necie. I bron Boze nie mowie tego w negatywnym znaczeniu nia nie uwaza,. ze to zle jest. Uwazam, ze bardoz dobry styl i nalezy go sie nauczyc. A jezeli ktos teog nie zalapie, nie przypasi mu, to przykro mi, ale niestety nie bedzie dobrze sie czul w srodowisku netowym i pozytku z niego nie bedzie ani dla nas, ani dla niego samego jako dyskutanta.
I przylaczam sie do Lash, nie zrozumiem oddzielenia jednego od drugiego. Nie w przypadku serialu i nie w przypadku SW. Teraz tego nie wytlumacze, ale akurat tutaj to nie do konca tak dziala. Xenawersum to serial przede wszystkim. Wszystko inne jest tworzone w oparciu o niego. Takze o te bledy. Ja jestem ortodoksyja - moze mi sie cos nie podobac w serialu, ale jezeli pisze ff to trzymam sie narzuconych rzeczy przez tworcow, nawet jezeli sa zdziebko irytujace czy dziwne.
I niestety, nie oczekuj tutaj, ze porzucimy jakis temat, czy fragment twojej wypowiediz, tylko dlatego, ze uwazasz temat za zamkniety Smile
Twoje ryzyko - kazde padle slowo bedzie uzywane w dyskusji i maglowane na wszystkie strony, az sam maglujacy da sie do czegos przekonac, np. do remisu i to niekoniecznie przekonac przez wlasciciela maglowanego slowa Smile.
No to jak juz rozsylasz swoja tworczosc to ja tez poprosze. Moja jest ogolnie dostepna i za nic wiecej ponad ff jej nie uwazam. Ot tak, mam nadzieje, ze dostarcza przyjemnosci jakiemus fanowi co sie natknie, a przy okazji mnie, jezeli taki fan da sie wciagnac do maglowania mojej pisaniny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 19:26, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Witam ponownie. Niestety, za dnia mało mam czasu na odwiedzanie netu, więc piszę głównie nocą.

Nie Ty jeden, pisz noca, ci co prowadza dzienny tryb zycia poczytaja sobie rano..nie pali sie....
Cytat:
Mogłem napisać "interlekutorki", ale sama przyznasz, że brzmi to głupio.

Phyyyy glupio, nie glupio, ale dziwnie na pewno; zwlaszcza w odniesieniu do dyskusji pisanej.
Cytat:
Cóż. Ja ogólnie nie lubię seriali.

Ja w zasadzie tez nie, jak slysze "telenowela" to dosteje reakcji alergicznej...
Cytat:
Niewłaściwa obsada ról,

Ooo..a co bys zmienil?
Cytat:
naiwności scenariusza,

Iii nie kazdy moze byc Szekspirem...Wiem, ze to zadne usprawiedliwienie, ale jednak niektore odcinki byly dobrze pomyslane..a te wyjatkowo durne..coz na nie czesc z nas tez nie jest w stanie patrzec bez krzywienia sie i wrednch komentarzy.
Cytat:
nonsensy fabularne,

A zdarzalo sie zdarzalo...ale znow: nie zawsze. Fakt robili bledy, nawet czasem zaprzeczali sami sobie. Ale w porownaniu z takim Herkulesem to byl cud miod i orzeszki...
Cytat:
kiepskie aktorstwo,

Ja bym raczej powiedziala: kiepska rezyseria. I to calkiem dobrze widac jak sie oglada inne filmy z xenowymi aktorami.
Poza tym aktorsko sie poprawia - jesli obejrzy sie ktorys z lepszycz odcinkow 6s (np When Fates Collide) i porowana z ktoryms z 1s - z Sins of the past czy Black Wolf aktorsko widac duza roznice.
Cytat:
błędy techniczne.

Raczej niedorobki i oszczednosci w budrzecie. Widac linki, uginajace sie buty przy kopnakach, sople z gumy...itp itd, ale jak sie przymknie na to oko to oglada sie calkiem milo..
Cytat:
Ho,ho. Próbujesz naciągnąć mnie na śliski temat. Teraz powiem tylko, że umiarkowanie pozytywny. Szczegóły przedstawię w innym poście. Zapraszam.

To sie autoreklama nazywa...Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 19:28, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Wybaczcie maniakowi historii, że dostaje alergii na taki misz-masz.

Iiii choroby zawodowe nalezy leczyc Smile
A powaznie...chyba wiem co masz na mysli, sama czasem musze sie niezle nameczyc zeby "wylaczyc" wiedze na dany temat i ogladac czy czytac cos bez zgrzytania zebami. Ale sie udaje i jestem w stanie przymknac oko na pewne bzdury...


Ostatnio zmieniony przez Lashana dnia Wto 20:10, 19 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 19:33, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Lubię świat Conana i jego samego. Ale nie lubię filmu R. Fleischera (Conan Niszczyciel). Czy to znaczy, że muszę być wrogiem Conana i jego świata? Lubię Xenę i jej uniwersum. Nie lubię serialu i błędów jakie ciągnie za sobą. Ot i wszystko.

Hmm to troche inne przypadki, film powstal..nie tyle na podstawie ksiazki co jest wariacja na temat swiata i jego postaci. Jest jakby..fanfiction w stosunku do ksiazki wiec film mozna lubic (badz nie) niezaleznie od sagi. A Xena to przede wszystkim serial - i na tej samej zasadzie mozna by nie lubic fanfiction do serialu..ale lubic fanfiction, a nie lubic serialu to dla mie nadal dziwne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 19:50, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Cytat:
No owszem wolno:) I mow, prosze cie bardzo, przynajmniej bedzie o czym dyskutowac.

Serio, mogę?...

Taaaa. Laskawie pozwalam Smile
Cytat:
Cytat:
No tez mowie przeciez, piekniejsza czesc...od kiedy niby 50% ludzkosci stanowia kobiety?

He, he. Łapiemy za słówka, co?

Pewnie Twisted Evil
To kolejny zwyczaj netowy. (Moj osobisty zreszta tez )
Cytat:
Nie. Uniwersum Star Wars już nie jest własnością G. Lucasa, tylko dobrem ogólnoświatowym i żyje własnym życiem. Podobnie, jak uniwersum XWP.

No owszem oba swiaty zyja obecnie wlasnym zyciem, ale opieraja sie na poczatkowych pomyslach tworcow. I jak byly w SW czy XWP pewne konkursowe glupawki, tak sa nadal, zgodnie z konwencja powielane przez kolejnych tworcow tworzacych wlasne wariacje w danym swiecie.
Cytat:
Nie? To poczytaj Pilipiuka, albo Piekarę. Naprawdę nie wiem, czemu służą ich teksty.

Pilipiuka czytalam...
Jak to czemu sluzy - czystej rozrywce. Przyznaje, ze opowiaski o egzorcyscie amatorze czytalo mi sie przyjemnie - przynajmniej jeden tom. Puzniej zaczyna sie to robic nudne i nie starczylo mi cierpliwosci. Moze nie jest to literatura wysokich lotow, ale chala kompletna tez nie. Ot tak zwana "literatura pociagowa" przczytac nie skupiajac sie zbytnio, miec niezly ubaw w klimatach surrealistycznego pgr'u i zapomniec zaraz po przeczytaniu. Za to trylogia o wampirzycy to faktycznie calkiem inna bajka...
Cytat:
Jednak wiedźmin Geralt nie robił wycieczek do Japonii, czy krainy wikingów.

Za to robil do Cintry...
W koncu gdzies sie musiala ta Xena szlajac przez te 6 sezonow. I o ile podroz do Chin jest ladnie zrobiona i wyjasnia kilka rzeczy, tak faktycznie Japonia jest kompletna bzdura - to jest wlasnie piekny przyklad tego jak scenarzysci piszac cos na szybko sami sobie zaprzeczaja. A jesli o wikingow chodzi...sama idea wariacji na temat zlota Renu nie byla wcale taka zla...
Cytat:

Cytat:
Jesli chodzi o to ze byly bi, ze mialy ze soba romans, ze mity sa pomieszane...? Tu nie ma co sie zgadzac badz nie - to jest pokazane w serialu i nasze chciejstwo czy widzimisie tego nie zmieni.

O, Hosanna! Więc jednak w czymś jesteśmy zgodni!?

Taaaa.
Cytat:
Może i masz rację. Większość łebków woli teraz siedzieć pod blokiem i oglądać swoje bejsbole.

Ci co ogladaja swoje bejsbole to raczej ograniczaja sie do progranow o tuningu i reklam piwa.
Ale ogolnie - wiekszosci sie nie chce - z samech niechciejstwa, albo dlatego ze nie sa az takimi fanami zeby chcialo im sie dyskutowac, albo nie wiedza ze mozna.. No i sa jesze tak zwane "martwe dusze" - czytajace, ale siedzace cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna -> Eternal Friends Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin